Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Milos u schyłku sezonu 2014

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 19.01.2015 12:03

dangol napisał(a):
Władze osady dbają ... o dobry stan ławek :wink:

Obrazek


Ale pomnik już pokrowczyka nie dostał. :)

pzdr :wink:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.01.2015 15:18

dangol napisał(a):Władze osady dbają nie tylko o brak ruchu w jej centrum, ale również o dobry stan ławek :wink: na terenie skweru przed swoją siedzibą.
Obrazek

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Z jakiegoś powodu te ławki są ponakrywane. Może któś wymyślił je wykonac z metalu i bez okrycia są zimne?


dangol napisał(a):Ale :roll: cóż ja mogę? Ustąpić, żeby tylko kierowca miał ochotę na ponowną podróż do Grecji :wink: :D .

Możesz obiecać grecki RAJ :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.01.2015 18:49

longtom napisał(a): Ale pomnik już pokrowczyka nie dostał.


Widoczne zagrożenie ze strony gołębi jest mniej dotkliwe i łatwiejsze do usunięcia :wink:

Lidia K napisał(a): Możesz obiecać grecki RAJ :D


Tego obiecywać nie muszę , to pewnik :!:
No i niekoniecznie musi się to wiązać ze zwiedzaniem czegoś po drodze w krajach tranzytowych...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.01.2015 18:53

Cóż począć z tak przepięknie :wink: rozpoczętym dniem? Większość czasu spędzimy w samochodzie, ale może dobrze byłoby zobaczyć coś jeszcze po drodze?
Przypomniało mi się, że kiedyś ktoś na naszym forum wspomniał o zwiedzaniu ogromnej twierdzy Smederovo. Zjazd z autostrady trochę dalszy, niż do Ražanj, ale może warto?

Niestety, zupełnie :? nie byłam do tegoż przygotowana… Na dodatek nie spodziewałam się, że po wjechaniu do Smederova :o nie trafimy na żaden drogowskaz kierujący do twierdzy. No i po prostu … nie trafiliśmy :oops: tam. Minęliśmy miasteczko, a twierdzy ani śladu :( . Wracać się i szukać? Ale gdzie? Daliśmy spokój, pojechaliśmy dalej drogą wzdłuż Dunaju, w stronę Belgradu (ale serbskiej stolicy zwiedzać nie zamierzaliśmy).

Przystanek na siusiu „owocował” czymś takim :roll:

1-IMG_0043.JPG


2-IMG_0042.JPG


Nie udało mi się dociec, cóż to takiego. Może wiecie :?: ?


Kolejny przystanek przy przydrożnym straganie, aby nabyć trochę fig i winogron. Na flaszkę rakiji już nam nie wystarczyło dinarów, a euro w monetach nie mieliśmy . A po cóż nam była spora reszta w dinarach z 10 euro, skoro trunek kosztował 4?
Pogawędka ze sprzedającymi była jednak miła i pouczająca (jedna z babć bardzo chciała wiedzieć, jakie owoce dojrzewają w naszym kraju :wink: ). Chyba nas polubili, bo dostaliśmy gratis :) „demo-małpkę” z rakiją. Nawiasem mówiąc :mrgreen: paskudną (ta, którą proponowano nam za 4 euro, była OK), więc nie zeszła do tej pory… Ale gest był miły :D .

3-IMG_0048.JPG


4-IMG_0049.JPG


Gdzieś po drodze minęliśmy jakieś weselisko (sobota, ludzie się żenią). Ciekawostką dla nas było to, że weselnemu orszakowi towarzyszyła :o narodowa flaga.
Ostatnio edytowano 24.11.2019 14:00 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 19.01.2015 19:20

dangol napisał(a):Ciekawostką dla nas było to, że weselnemu orszakowi towarzyszyła narodowa flaga…

Na tamtych terenach taka moda :wink:
ajdadi
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 21045
Dołączył(a): 04.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ajdadi » 19.01.2015 19:34

dangol napisał(a):Ciekawostką dla nas było to, że weselnemu orszakowi towarzyszyła narodowa flaga…


...na Bałkanach tak już mają...

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 19.01.2015 19:36

dangol napisał(a):kiedyś ktoś na naszym forum wspomniał o zwiedzaniu ogromnej twierdzy Smederovo.

Być może nie tylko, ale wspominaliśmy my :)
Pamiętam, że bardzo mi się tam podobało, chociaż szczerze mówiąc twierdza to tylko mury i baszty. Ale mury wysokie, baszt sporo i to potężnych, całość sprawiała imponujące wrażenie. Wtedy (chyba w 2008) prowadzono tam jakieś prace zabezpieczająco-rekonstrukcyjne przy basztach, niektóre rzeczywiście naruszył ząb czasu.

Sporo przygód mieliście w czasie tych wakacji :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.01.2015 19:21

kulka53 napisał(a): Sporo przygód mieliście w czasie tych wakacji :)


:)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.01.2015 19:27

Wróciliśmy na autostradę dopiero we Vrčin, dojeżdżając tam mocno :roll: wertepiastą drogą.

Na moment zatrzymaliśmy się na targowisku przy wjeździe na obwodnicę. Grzesiek jest miłośnikiem :wink: takich szmelc-targowisk, to belgradzkie wzbudziło w nim zainteresowanie już wtedy, gdy tamtędy przejeżdżaliśmy dwa lata temu.

Godzina była jednak już późna, targowisko się :roll: zwijało… Trzeba było jednak wydać resztę dinarów :wink: , jaka nam pozostała po zakupach w Ražanju i na owocowych straganach. Mieliśmy wymienione 5 euro, zostało nam jeszcze 140 dinarów. Trochę :? za mało, aby kupić coś konkretnego, a szanse na kolejną porcję winogron :P gdzieś przy autostradzie, marne były.
Na jednym z targowiskowych stoisk były apetycznie wyglądające sery. Tyle, że aby kupić najmniejszy ukrojony kawałek, powinniśmy mieć 200 dinarów. Nie mieliśmy…. Niech będzie 140 :wink: , smacznego! Ser był faktycznie wyśmienity :P !

1-IMG_0051.JPG


Gdzieś na obwodnicy Belgradu…

2-IMG_0052.JPG


W Serbii zatrzymaliśmy się jeszcze na tankowanie (poprzednie było po wjechaniu do Macedonii, ale skoro nie zamierzaliśmy nic wlewać na Węgrzech, to przed wjazdem do Madziarów trzeba było co nieco uzupełnić ) - płacąc w euro, pomimo takiego sobie przelicznika, i tak dobrze na tym wyszliśmy.

Granicę serbsko-węgierską w Röszke osiągnęliśmy około godziny 16. W poprzednią stronę był luzik :) , teraz Węgrzy „szaleli” :mrgreen: sprawdzając wszystkie bagażniki. Ktoś kilka aut przed nami, musiał ściągać rowery z bagażnika na klapie, aby panowie celnicy mogli sprawdzić, czy czegoś nie przemyca :wink: .
Dbałość o unijną granicę wręcz wzorowa! W rezultacie, granicę przekroczyliśmy po około godzinie…

Mieliśmy w planie zatrzymać się gdzieś po drodze na gulasz segedyński, ale w międzyczasie zaczął :? lać deszcz… Cóż, w takim razie :idea: przelecimy bez przystanku przez całe Węgry, na jedzenie zatrzymamy się już przed granicą ze Słowacją. Zresztą, przystanek i tak mieliśmy w planie – ostatni nocleg w tym samym miejscu, w którym rozpoczynaliśmy przygodę…

Rajka – dojechaliśmy tam około godziny 20, tego dnia pokonaliśmy około 810 km.
Ostatnio edytowano 24.11.2019 14:08 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.01.2015 21:35

Spanie na parkingu to :? zło konieczne, czasem jednak nie jest to złe rozwiązanie :wink: . „
Nasz” parking przy stacji paliw MOL był OK, zarówno w drodze „do”, jak „z”. Alternatywą był wielgachny parking przy autostradowym przejściu granicznym, no ale taki wybór to już chyba tylko :mrgreen: w przypływie desperacji…

Parking w pobliżu MOL znajduje się wprawdzie w pobliżu drogi („umiejscowienie” pokazałam na początku relacji), ale jest od niej na tyle daleko, że odgłosów nie słychać :) . Zresztą, o tej porze roku ruch jest tam znikomy…
Bliskoś c całodobowej stacji paliw to plus, ze względu na dostęp do WC. Wchodzi się tam nie przez sklepik, lecz od tyłu budynku, więc jest to wygodne zarówno dla obsługi stacji, jak i dla nas :) .
W drodze powrotnej dodatkowym plusem była bliskość restauracji, bo przecież już mocno głodni byliśmy :wink: . Ustawiliśmy więc auto tak, żeby nie trzeba go było przestawiać przed pójściem spać, no i poszliśmy na obiadokolację.

1-IMG_0062.JPG


2-IMG_0061.JPG


Tulipános Csárda to nowa restauracja, otwarto ją wiosną 2014. Wnętrze spore, nastawione zapewne na wieloosobowe imprezki. Teraz też była tam jakaś autokarowa grupa Słowaków, zajęli jednak zaledwie skrawek wielkiego pomieszczenia. Sporo stolików wciąż było pustych, albo stały się takimi w międzyczasie, gdyż niektórzy goście akurat kończyli to, co my dopiero mieliśmy zacząć :)

Zaczęliśmy oczywiście od wyśmienitego węgierskiego czerwonego wina. Przy dźwiękach lokalnej kapeli (grającej jednak :( nie węgierskie czardasze, lecz przeboje światowe), smak wina był jeszcze bardziej wyrazisty :) . Co do jedzenia… Poprawne, aczkolwiek bez polotu. Gulaszową zupę wielokrotnie jadłam o niebo lepszą.

3-IMG_0055.JPG


Grzesiek „wylosował” gulasz z galuszkami. Tyle, że do „wyboru” była jedynie opcja drobiowa, a konkretnie :roll: kogucia. Z jakiej jednakże części ptaka, nie byliśmy w stanie dociec z zapisków w menu. Wprawdzie było ono w kilku wersjach językowych (lecz nie polska), niemniej jednak zapisane słowa :? niewiele nam mówiły. Tego typu loteria :wink: to jednak dla nas nie nowina, więc koguci gulasz wkrótce pojawił się na stole. Kształt kilku delikatnych kęsków w zasadzie nie budził wątpliwości :wink: , ale i tak postanowiliśmy zapytać kelnera, gdzie kogut „to” ma :lol: ?

4-IMG_0057.JPG


5-IMG_0060.JPG


Żadnego koguta pod ręką nie było, więc kelner w zastępstwie wskazał na analogiczną część :wink: swego własnego ciała.
Żeby uzbierała się porcyjka na Kakashere pörkölt, trzeba było pozbawić jąderek kilku kogutów!

6-IMG_0059.JPG


Gdyby nie to, ze jednak byliśmy zmęczeni całodzienną jazdą, niewykluczone że zostalibyśmy na tańcach :) . Poradzilibyśmy sobie, skoro nie były to czardasze ani cykladzka ludowa muzyka :wink: .

Poszliśmy jednak „ do domu” i dość szybko zasnęliśmy. Żadne z nas nie zauważyło, kiedy :roll: zniknęły stojące obok nas auta tych, którzy na tańcach zostali…
Ostatnio edytowano 24.11.2019 14:20 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 26.01.2015 14:07

dangol napisał(a):...Trzeba było jednak wydać resztę...


My w ten sposób nabyliśmy 2 siaty moreli i brzoskwiń w Macedonii. :P

pzdr :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.01.2015 22:51

Niedziela, 5 X

Z Rajki wyjechaliśmy około 8:30 z założeniem, że :idea: śniadanie zjemy gdzieś po drodze. Wszystkie niezbędne składniki mieliśmy :) , trzeba było jedynie znaleźć sobie jakieś fajne miejsce na popas. Ale to za czas jakiś, najpierw starą „2” minęliśmy Bratysławę…

1-IMG_0070.JPG


Bez autostrady przejechaliśmy przez niemal cały słowacki odcinek. Mieliśmy pojechać przez Kuty aż do granicy z Czechami, ale na wysokości wioski Moravský Svätý Ján :roll: wpadł nam w oko drogowskaz kierujący do … Austrii, a konkretnie do Hohenau an der March. Rzut oka na mapę – granica jest na rzece :) , a nad wodą zapewne powinno być jakieś dogodne miejsce na śniadaniowy przystanek. No to pojechaliśmy…

Jadąc rozważaliśmy, czy gdzieś przy tej bocznej drodze nie znalazłoby się jakieś fajne miejsce noclegowe na ewentualny pierwszy nocleg przy kolejnej samochodowej podróży do Grecji? Przy wyjeździe w piątek po pracy, dystans kilometrowy byłby odpowiedni na zatrzymanie się gdzieś tu na nocleg, gdyby nie było woli dojechania aż do Rajki. Wkrótce jednak okazało się, że taka opcja trasy w godzinach nocnych :mrgreen: nie wchodzi w grę, bo przejście graniczne nocą jest nieczynne. Cóż z tego, że Schengen :wink: , skoro jest wyraźny napis i szlaban na moście? No chyba że spanie przed mostem, od rakuszackiej strony… Miejsce wyglądało sympatycznie :) , więc zatrzymaliśmy się tam na śniadanie.

2-IMG_0073.JPG


3-IMG_0075.JPG


4-IMG_0074.JPG


Rozłożyliśmy stolik i krzesełka i przystąpiliśmy do krojenia sałatki :P .
Od momentu zatrzymania auta, minęło nie więcej niż 5 – 10 minut… Sałatka nie była jeszcze skrojona, gdy podjechał jakiś nieoznakowany samochód, z którego :o wysiadł ubrany po cywilnemu policjant, wylegitymował się kto on jest i poprosił o nasze ausweispapieren.
Jak widać, system kontroli na granicznym moście działa sprawnie :wink: , więc próba przekroczenia granicy poza legalnymi godzinami, mogłoby nie skończyć się dobrze…
Kilka minut zajęło sprawdzanie naszych dokumentów w policyjnym aucie, ale na szczęście nie figurowaliśmy w żadnym podejrzanym rejestrze :mrgreen: . Przy oddawaniu dokumentów, policjant upewnił się, czy oby na pewno nie zamierzamy biwakować przy granicy? Na szczęście postój śniadaniowy był dozwolony :wink: .

5-IMG_0077.JPG


Od rzeki Moravy ( po austriacku – March) wiało :? jesiennym chłodem, więc zrezygnowaliśmy z nastawiania tam kawki. Postanowiliśmy wypić ją już w Czechach, a konkretnie w Břeclaviu, który był po drodze.
Ostatnio edytowano 24.11.2019 14:29 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.01.2015 23:09

dangol napisał(a):fajne miejsce noclegowe na ewentualny pierwszy nocleg przy kolejnej samochodowej podróży do Grecji

Takich miejsc wzdłuż tej starej drogi do Bratysławy jest co niemiara, korzystamy z nich, a zwłaszcza z jednego ostatnimi czasy, już od roku 2002 kiedy jechaliśmy zwiedzać Bratysławę i okolice (czyli np. Wiedeń :wink: ) :) . Wyjeżdżając z Brzegu te mniej więcej 330 km drogi tam zajmuje nam 5 i pół do 6 godzin.
Lasy, lasy i jeszcze raz lasy, wystarczy skręcić prawie gdziekolwiek... byle nie za blisko austriackiej granicy jak widać :wink:
Shengen Shengenem a ordnung must sein :cool:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.01.2015 23:14

kulka53 napisał(a): Shengen Shengenem a ordnung must sein


Dlatego wolę Bałkany 8)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.01.2015 09:21

dangol napisał(a):Obrazek


Co to za instalacja? Do połowu ryb?
(podobne dziwne widziałem w Italii)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Milos u schyłku sezonu 2014 - strona 33
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone