Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.07.2019 00:58

tomekwgurach
A tymczasem udało się całkiem
spontanicznie zorganizować Crospotkanie
w realu,to znaczy Zakopanem :hearts:

:D Najpiękniejsze miejsce w Polsce, zaraz po Gdańsku i Sopocie :lol:
Spotkanie cromaniackie - fantastyczne, bardzo hippy :) dziękuję za rekomendacje i inspiracje muzyczne i nie tylko :hearts:

IMG_20190710_210744.jpg

IMG_20190710_210816.jpg
Ostatnio edytowano 16.07.2019 03:17 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.07.2019 01:19

Marsallah
Wczułem się w klimat Svetaca, choć w sumie wiele go nie pokazałaś (zrozumiały brak czasu), ale tę odległość, to odosobnienie dało się odczuć. Zazdroszczę rejsu!

Wiele go nie pokazałam?? A skały i linia brzegowa z sokołami? :la: Reszta to makia i ruiny. Ale,..masz rację, za dwa miesiące..... :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.07.2019 02:02

Nie mogę się powstrzymać...W nawiązaniu do mojej poprzedniej relacji " NA OBCASACH..."

Muszą być ...Szpilki pod Giewontem :lol: :lol: :oczko_usmiech:

IMG_20190714_173012.jpg

IMG_20190714_173143.jpg

IMG_20190714_174032.jpg


:papa: Wracam :papa:

P.S. Autorką zdjęć jest moja 10-letnia bratanica Natalia :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 16.07.2019 07:33

Katerina napisał(a):Nie mogę się powstrzymać...W nawiązaniu do mojej poprzedniej relacji " NA OBCASACH..."

Muszą być ...Szpilki pod Giewontem :lol: :lol: :oczko_usmiech:


Toż to koszmar goprowców :lool: :oczko_usmiech:

A kostki całe po tej sesji ? :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 16.07.2019 08:45

Katerina napisał(a):Marsallah
Wczułem się w klimat Svetaca, choć w sumie wiele go nie pokazałaś (zrozumiały brak czasu), ale tę odległość, to odosobnienie dało się odczuć. Zazdroszczę rejsu!

Wiele go nie pokazałam?? A skały i linia brzegowa z sokołami? :la: Reszta to makia i ruiny. Ale,..masz rację, za dwa miesiące..... :wink:


No, sama powiedziałaś, że nie było czasu donikąd pójść. Miałem na myśli jakiś hike albo chociaż leisurely stroll ;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.07.2019 21:41

Katerina napisał(a):Nie mogę się powstrzymać...W nawiązaniu do mojej poprzedniej relacji " NA OBCASACH..."

Muszą być ...Szpilki pod Giewontem :lol: :lol: :oczko_usmiech:

Następnym razem założysz Tam dopilnuję żeby tak się stało :hearts:
IMG_20190714_173012.jpg


Katerina napisał(a): :papa: Wracam :papa:

Czekam z utęsknieniem :idea:
...
...
Katerina napisał(a):tomekwgurach
A tymczasem udało się całkiem
spontanicznie zorganizować Crospotkanie
w realu,to znaczy Zakopanem :hearts:

:D Najpiękniejsze miejsce w Polsce, zaraz po Gdańsku i Sopocie :lol:
Spotkanie cromaniackie - fantastyczne, bardzo hippy :) dziękuję za rekomendacje i inspiracje muzyczne i nie tylko :hearts:


Spotkania spontaniczne nie były ofkors :coool:
Już obmyślamy plany na kolejne :sm: :hearts:
Cieszę się,że mimo kiepskiej pogody udało się
wdrożyć plan B...
...
Zakopane wbrew opinii wielu nie tylko Sławomirem stoi;
Taakie klimaty też bywają 8)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 25.07.2019 16:08

travel napisał(a):
Katerina napisał(a):Nie mogę się powstrzymać...W nawiązaniu do mojej poprzedniej relacji " NA OBCASACH..."

Muszą być ...Szpilki pod Giewontem :lol: :lol: :oczko_usmiech:


Toż to koszmar goprowców :lool: :oczko_usmiech:

A kostki całe po tej sesji ? :papa:


Myślę,że goprowcy mają większe :wink: koszmary :lol:
Kostki całe, przecież to było bardzo profesjonalne :mrgreen: Ale łatwo nie było na tych głazach :roll: :oczko_usmiech:


Marsallah
No, sama powiedziałaś, że nie było czasu donikąd pójść. Miałem na myśli jakiś hike albo chociaż leisurely stroll ;)

Leisurely stroll to był w drodze w dół, bo te 20 minut pod górę na początku to niezły hike, a raczej hardship :D
Pokazałam obejście autochtonów, widoki z góry i kilka zabudowań - więcej ich tam nie ma :lol: :lol:


tomekwgurach
Spotkania spontaniczne nie były ofkors :coool:
Już obmyślamy plany na kolejne :sm: :hearts:
Cieszę się,że mimo kiepskiej pogody udało się
wdrożyć plan B...
...
Zakopane wbrew opinii wielu nie tylko Sławomirem stoi;
Taakie klimaty też bywają 8)

Tak, plan B fantastyczny :hearts: Can't wait for for the next.
Klimaty były bardzo nastrojowe - góralsko-bałkańsko-argentyńskie :D 8)
A pogoda wcale nie była taka zła, jak by się mogło wydawać na początku.
..Szpilki pod Giewontem :lol: :lol: :oczko_usmiech:


Następnym razem założysz Tam dopilnuję żeby tak się stało :hearts:

:lol: No, ja też dopilnuję :)


Kolejny odcinek już wieczorem :) :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 25.07.2019 20:48

Rejs nr 1 - część ostatnia, czyli wszystko co piękne, kończy się, ale nie na zawsze :D

Mamy piękny wiatr od rufy, czyli fordewind, więc Kapetan bez zastanowienia stawia wszystkie żagle :hearts:

IMG_20180909_182026 (1).jpg

IMG_20180909_182622.jpg

IMG_20180909_182840.jpg

IMG_20180909_182924 (1).jpg


Hooray and up she rises
Hooray and up she rises
Hooray and up she rises
Early in the...evenin'

8)

IMG_20180909_182002.jpg

IMG_20180909_182038 (1).jpg

IMG_20180909_182558.jpg


Moja pierwsza reakcja na łopot szmat nad głową i odczuwalne przyspieszenie z kopyta :lool:

IMG_20180909_182731 (1).jpg

IMG_20180909_182735 (1).jpg

IMG_20180909_182743 (1).jpg


:mrgreen:

Z początku Darko sam naciąga wszystkie liny, ale widząc zazdrosne spojrzenia męskiej części Załogi pozwala facetom trochę pomóc. :) Pomoc jest potrzebna przy instalowaniu spinakera, czyli dodatkowego żagla na dziobie, który wiatr wydyma jak balon, co doda nam dodatkowej prędkości. 8)

IMG_20180909_183141.jpg

IMG_20180909_183144.jpg

IMG_20180909_183343.jpg

IMG_20180909_183650.jpg

IMG_20180909_183712 (1).jpg

IMG_20180909_183723 (1).jpg

IMG_20180909_183749 (1).jpg

IMG_20180909_183803 (1).jpg


Spinaker "jest to jeden z najtrudniejszych do prowadzenia żagli, szczególnie na zmiennym i nierównym wietrze, kiedy to wymaga od załogi wytężonej uwagi."

No to... visss, oops, wiśta, wio !!! Vis majaczy daleko przed nami...

IMG_20180909_183810 (1).jpg

IMG_20180909_183827 (1).jpg


...a Svetac wciąż blisko, za rufą :D

IMG_20180909_183831.jpg

IMG_20180909_183851.jpg


Żegnam spojrzeniem również mały, dziki Brusnik...

IMG_20180909_184225.jpg


Przed sobą mamy wciąż błękitne niebo...

IMG_20180909_183935 (1).jpg

IMG_20180909_184215 (1).jpg

IMG_20180909_184235 (1).jpg


...a za nami zaczyna się widowisko barw towarzyszące zachodzącemu słońcu :D

IMG_20180909_184004 (1).jpg

IMG_20180909_184007 (1).jpg

IMG_20180909_184242 (1).jpg


Czy to przed, za, czy wokół nas - podobnie jak w porannej drodze na Świętego - nie widać żywego ducha ludzkiego, ani żadnego latającego holendra, tylko my i morze :hearts:

Nie będę się silić na używanie żeglarskiej terminologii, nie powiem Wam jakim halsem płynęliśmy, bo się na tym (jeszcze :oczko_usmiech: ) nie znam, ale było fantastycznie.
Mimo wiatru i przedwieczornej pory było na tym otwartym morzu bardzo ciepło, a łódź cudownie się wznosiła i opadała w równym rytmie :hearts:

Aczkolwiek, prędkość - bez silnika - mieliśmy słuszną...Prrr...szalona, chciało się powiedzieć :D

Zostawiamy Załogę na rufie, a same idziemy z Mariną na dziób - żeby nas wybujało :oczko_usmiech: , ale też chcemy trochę porozmawiać.

Kapitan skwapliwie rusza za nami :mrgreen: zostawiając ster w rękach Małża i Tomislava.

IMG_20180909_184828 (1).jpg

IMG_20180909_184830 (1).jpg

IMG_20180909_185045 (1).jpg

IMG_20180909_185045 (2).jpg


Okazuje się, że przypadkiem usiadłam w strategicznym miejscu na tym dziobie - na dużym, białym, plastikowym "kufrze", który okazał się być lodówką chłodzącą wino :la: :lool: 8)

Kapitan tak hojnie nas "podlewa", że muszę co chwilę wstawać z siedziska, aby on mógł uzupełniać na bieżąco nasze kubki.
Ja piję białe, reszta czerwone :D

I jak tu nie zwariować z euforii?? :roll:

IMG_20180909_185052 (2).jpg

IMG_20180909_185110 (1).jpg

IMG_20180909_185554 (1).jpg

IMG_20180909_185558 (1).jpg


Darko opowiada trochę o sobie, o tym jak przez lata zajmował się połowem, zanim dodał do "ścieżki kariery" również "usługę" turystyczną. Ale, jak podkreśla po raz kolejny, nie ma mowy, by poszedł w komercję. To jego styl życia, bardziej niż biznes, lubi wypływać w morze z fajnymi ludźmi, a że dodatkowo są z tego jakieś pieniądze to go nie martwi :oczko_usmiech:

IMG_20180909_190400 (1).jpg


Kiedyś było mnóstwo homarów, mówi, i to tych dużych.
Teraz są maleństwa, tak samo ciężko o dobrą "kvalitetną" rybę...

Winą za ten stan obciąża rybaków ze stałego lądu, którzy przypływają tu o każdej porze roku, nie zważając na okresy ochronne, kiedy to ryby jeszcze nie dorosły do złowienia.
"My, rybacy z Komiży, zawsze przestrzegamy reguł, a oni maja to gdzieś - liczy się kasa"

Darko to mistrz rybołówstwa, łowił wszelkimi technikami - większość z tych technik praktykowanych jest teraz już tylko na Adriatyku - tych tradycyjnych.

Wielu ryb występujących w tym rejonie nie da się złowić metodami przemysłowymi, taki mi jak trałowanie - czyli łowienie przy dnie za pomocą trału(włoka) - ogromnej sieci ciągniętej przez wielki statek rybacki.

Tak robią Włosi, natomiast rybacy z Komiży mają z nimi niepisany układ łowiecki :)

W weekendy, gdy Włosi odpoczywają i nie wypływają na połowy trałowcami, Darko i jego kompani płyną do wybrzeży Italii, by łowić np na tak zwaną taklę,dryfujący sznur hakowy, czy inaczej - wędkę holowaną z hakiem 8O

Łowią takie ryby jak škarpiny, seriole (amberfish), czy inne okazy. 8)

Na homary wypuszcza się rzadko - przy okazji swoich wypraw z "turystami" - takimi jak my teraz :oczko_usmiech:

Czyli...jest plan :hearts:

Z głośników leci jakiś blues...
I wish I was a fisherman :D



Wciąż prujemy...

IMG_20180909_190435 (1).jpg


Niezłe ziółko z tego Kapetana, czuje się ,że ma włoską krew, bo zabawia nas, kobiety, rozmową w finezyjny sposób :oops: :oczko_usmiech:
Ale w pewnym momencie musi wrócić na rufę i skontrolować stan upojenia reszty Załogi :mrgreen:

IMG_20180909_190854 (1).jpg

IMG_20180909_190900 (1).jpg

IMG_20180909_191642 (1).jpg

IMG_20180909_191829 (1).jpg

IMG_20180909_191844 (1).jpg


Zaczyna się ściemniać.

IMG_20180909_195629 (1).jpg


Nikomu to nie przeszkadza, wszyscy siedzą w podgrupach i gawędzą.

Ja nadal spędzam czas na rozmowie z Mariną.

Ujęła mnie ta dziewczyna, mamy wiele wspólnych tematów i opinii.
Rozmawiamy o naszych wyprawach, doświadczeniach z podróży, śmiejemy się z tych samych rzeczy :D
Opowiada o eskapadach z Darkiem z poprzednich lat...Jak to popłynęli łowić kalmary koło Palagruży, spędzili tam 5 dni śpiąc na pokładzie u wybrzeży wyspy, kalmary łowi się tylko nocą, przy pomocy linek ze światełkiem na końcu 8O , trafiały się też homary i inne ryby, które Darko przyrządzał dla nich na łajbie :hearts:

I to jest prawdziwa przygoda, pomysł zakiełkował i czeka na realizację 8)

No i nagle...ta sielanka przerwana zostaje nagłym wydarzeniem - nie było jak robić zdjęć 8O

Spinaker się urwał 8O :(

Tzn., odpiął się w górnej części masztu i teraz furkocze radośnie uwolniony...

A to w praktyce oznacza, że łódź nie jest całkiem stabilna - ten kawał szmaty hula z wiatrem na wszystkie strony powodując zbaczanie z kursu i całkiem niezłe przechyły 8O :o :mrgreen:

Jest też ryzyko, że dostaniemy nim w łeb lub zmiecie nas z pokładu :oczko_usmiech:

Kapetan dysponuje - mamy usiąść wszyscy w jednym miejscu, koło steru i nie wstawać. OK :boss:

Darko walczy z falującym samopas w powietrzu żaglem, a my...milczymy w ciemnościach, muzyka z głośników jest tłem dodającym dramaturgii :mrgreen: Niechcący włączyła mi się kamera w telefonie :oczko_usmiech:



Małż i Tommy decydują się pomóc Kapitanowi.

Trwa to wieki, bo chłopaki nie słyszą (wiatr), bądź nie rozumieją komend (angielski) :la: :lool: :lool: :lool:

Trochę powiało grozą :?

W pewnym momencie zarzuciło spinaker tak, że "otulił" sobą całą nadbudówkę kabiny widoczną na powyższym filmiku . Metr ode mnie :oczko_usmiech:

"Off the cabin!" krzyczy Darko, więc ja i Marina podrywamy się z podłogi :nice: i pomagamy zdjąć płachtę z dachu kabiny.

Na szczęście 15 minut później sytuacja zostaje całkowicie opanowana - spinaker zneutralizowany :lol:

Płyniemy już w spokoju dopijając wino i odreagowując moment lekkiego stresu.

Jest tak ciemno,że widać tylko rozgwieżdżone niebo - to się zdarza tylko z dala od lądów :hearts:

Nie mam własnego zdjęcia...to z sieci w przybliżeniu oddaje nastrój chwili :D

starry sky.jpg


Nie dziwię się, że ludzie po przeżyciu różnych ciężkich przejść na morzu i w obliczu piękna natury mogą mieć takie wizje :mrgreen:



Wizja zlewa się w jedno ...ze światłami na masztach jachtów w przybliżającej się Komiży :la: :wink:

IMG_20180909_235609.jpg

IMG_20180909_235609_2.jpg

IMG_20180910_010145_1.jpg


Na nabrzeżu czeka...kobieta Kapetana - Marika... :roll: :( :lol:

Taksuje nas (kobiety) wzrokiem, czujnie przyglądając się z kim to Darko tym razem popłynął :oczko_usmiech:

21.15

Jesteśmy zaproszeni na pożegnalnego drinka na koszt Kapetana do baru na rivie...omawiamy wyprawę, każdy wyluzowany, a zwłaszcza ja :D

I pomyśleć, że jeszcze rano wahałam się, czy popłynąć 8O :mrgreen:

W kwaterze u Vanji nie mogę zasnąć...Wszystko wokół wiruje, buja się, czuję jakbym była wciąż na pokładzie 8O

Dzwonię do Kapitańskiej..." To normalne?"
"Normalne"
:mrgreen:

No to może jakoś dam radę :lool: :lool: :lool:

wig06.jpg
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 25.07.2019 22:09

No cieszę się ,że w końcu dałaś znak życia :roll: :oczko_usmiech:

Cóż mogę napisać o ostatnim odcinku ????

Tylko jedno:

ACH JO :hearts:

1268060444_by_BezaCat_600.jpg


Ps 1. Dziś usłyszałam ten utwór.....
https://youtu.be/L9IFszWf2GM

i wróciły wspomnienia z Visu :hearts: :cry:
Taka muza leciała na plaży Kamenica :hearts:

Ps 2. Co mam zrobić żeby zamiast linku do filmu wyświetlał się film ??? (nigdy tego nie robiłam :oops: )
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2019 09:43

Katerina napisał(a):
Mamy piękny wiatr od rufy, czyli fordewind, więc Kapetan bez zastanowienia stawia wszystkie żagle :hearts:


Żagle,a nie jakieś szmaty :oczko_usmiech:
Kobieta w tańcu,
Koń w galopie,oraz
Łódź pod żaglami,to
Najpiękniejsze widoki jakie mogą być :hearts:
...
Morze,oraz nowa miłość-góry...
Dzieje się,oj się dzieje :hearts:
:papa:

Ps.
Mam nadzieję kiedyś dołączyć do
takiej/tej wycieczki :hearts: :sm:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.07.2019 09:04

"Katerina"]

Mamy piękny wiatr od rufy, czyli fordewind, więc Kapetan bez zastanowienia stawia wszystkie żagle :hearts:


Sprostwanie - baksztag lewego halsu :smo: Przy płaskim morzu jakie mieliście najlepszy wiatr dla nieobytych z wodą gdyż nie kładzie łodzi w przechył, spokojny, delikatny, komfortowy kierunek wiatru.

Moja pierwsza reakcja na łopot szmat nad głową i odczuwalne przyspieszenie z kopyta :lool:


Właśnie dlatego uwielbiam zabierać na pokład świeżaków :mrgreen:

Pomoc jest potrzebna przy instalowaniu spinakera, czyli dodatkowego żagla na dziobie, który wiatr wydyma jak balon, co doda nam dodatkowej prędkości. 8)


To jest genaker - mocowany do bukszprytu. Przy spinakerze nie używamy bukszprytu tylko spinbomu co jest dużo trudniejsze w obsłudze.

Spinaker "jest to jeden z najtrudniejszych do prowadzenia żagli, szczególnie na zmiennym i nierównym wietrze, kiedy to wymaga od załogi wytężonej uwagi."


Przy słabych wiatrach jest ok, na duzej jednostce też jest ok. Gorzej na mieczówkach. Mamy spinaker na MaBe, kilka razy go postawiliśmy, nie lubię go właśnie ze względu na spinboma - wymaga sporo wysiłku aby wykonać zwrot. I niestety na maluchu często jego użycie nawet przez wykwalifikowanych regaciarzy kończy sie glebą :mrgreen: Choć trzeba przyznać - każda łódż wygląda pięknie pod kolorowym balonem :wink:


I jak tu nie zwariować z euforii?? :roll:


Zazdroszczę tego uczucia :smo:

Nie dziwię się, że ludzie po przeżyciu różnych ciężkich przejść na morzu i w obliczu piękna natury mogą mieć takie wizje :mrgreen:


Wizji nie mamy ale słusznie kiedyś ktoś na forum opisał żeglarzy: chodzą trochę nieprzytomni, nieobecni. Po trudnym czasie na morzu człowiek szuka osoby która wysłucha - stąd często skiperzy rozmawiaja ze sobą. Emocje muszą gdzieś znaleźć ujście i zrozumienie.


W kwaterze u Vanji nie mogę zasnąć...Wszystko wokół wiruje, buja się, czuję jakbym była wciąż na pokładzie 8O

Dzwonię do Kapitańskiej..." To normalne?"
"Normalne"
:mrgreen:


To bardzo normalne, tego też zazdroszczę bo po tylu rejsach nas niestety juz nie buja :cry: :cry: :cry:

Widzisz - wniosek jeden - nie ma to jak popływać na szmatach - przeżycie bezcenne :hearts: :hearts: :hearts:

PS: jak dotąd na żaglach pływałam na dwóch jednostkach - Stelliną i naszą MaBe (choć jej zdarza nam sie zakładać szmatę choćby w ostatni weekend :mrgreen: ) Tych białych kawałów płótna nie dających się dobrze wybrać, strymować, poustawiać bo powyciagane jak stare gacie cieżko nazwać żaglami :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14782
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2019 13:55

Cudowne zwieńczenie wspaniałego rejsu! Klimatycznie, fascynująco, zachwycająco!

Jak wrócę do Komižy, na pewno odnajdę Darko :mrgreen:

P.S. Kasia, gdzie Ty się znowu podziewasz :?: ;)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.08.2019 18:59

travel
Cóż mogę napisać o ostatnim odcinku ????

Tylko jedno:

ACH JO :hearts:

Gdybym nie wiedziała,że to po czesku, to miałabym dylemat co masz na myśli...bo "jo" po kaszubsku może mieć wiele znaczeń :mrgreen: :mrg

comment_2dJW8ueDKL1h6wue9XBARhqlx2EiYF9U.jpg


:lol: :lol: :lol:

Dzięki :)

Co mam zrobić żeby zamiast linku do filmu wyświetlał się film ??? (nigdy tego nie robiłam :oops: )

Mi się zawsze pokazuje film, gdy zamieszczam link z YT :?


tomekwgurach
Kobieta w tańcu,
Koń w galopie,oraz
Łódź pod żaglami,to
Najpiękniejsze widoki jakie mogą być :hearts:

Wyobraziłam sobie jeszcze piękniejszy... kobieta tańcząca na galopującym koniu...np woltyżerka :) :nice:
Mam nadzieję kiedyś dołączyć do
takiej/tej wycieczki :hearts: :sm:

Nadzieje i marzenia są po to, aby się spełniały :D 8)


beatabm

Dzięks za fachowe informacje. Czyli płynęłam jednak lewym halsem :lol:
Dla mnie genaker na zawsze zostanie już spinakerem :roll: :oczko_usmiech: , bo tak go określał Kapetan.
Wizji nie mamy ale słusznie kiedyś ktoś na forum opisał żeglarzy: chodzą trochę nieprzytomni, nieobecni. Po trudnym czasie na morzu człowiek szuka osoby która wysłucha - stąd często skiperzy rozmawiaja ze sobą. Emocje muszą gdzieś znaleźć ujście i zrozumienie.


O, to, to...Po tym rejsie byłam nieprzytomna przez dwa dni :oczko_usmiech: Bardzo przyjemny stan :nice:
A stare, postrzępione żagle też mają swój urok :)


maslinka
Kasia, gdzie Ty się znowu podziewasz :?: ;)

Oj, przemierzam kilometry wydm, włóczę po starych bunkrach i rozbijam (z) różnymi jednostkami :wink: :lool:
Skorzystam z okazji, aby promować mój region - tu bezludne wydmy i plaże w lesie (tudzież las na plaży) w pobliżu ujścia Wisły do morza (Stogi - Górki Zachodnie). Stamtąd można popłynąć Wisłą Śmiałą, a potem Martwą na gdańską starówkę :D

2019-073.jpg

2019-074.jpg

2019-075.jpg


:hut:

Cudowne zwieńczenie wspaniałego rejsu! Klimatycznie, fascynująco, zachwycająco!

Dziękuję :)

Jak wrócę do Komižy, na pewno odnajdę Darko :mrgreen:

Aga...Uważaj na niego :oczko_usmiech: :la:
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 01.08.2019 21:01

Katerina napisał(a):...bo "jo" po kaszubsku może mieć wiele znaczeń :mrgreen: :mrg

do dziś byłem przekonany że "jo" związane jest tylko z Toruniem i Bydgoszcz'em :wink:
... tylko w tych miastach słyszałem jako potwierdzenie słowo "jo"


Katerina napisał(a):...Oj, przemierzam kilometry wydm, włóczę po starych bunkrach i rozbijam (z) różnymi jednostkami :wink: :lool:
Skorzystam z okazji, aby promować mój region - tu bezludne wydmy i plaże w lesie (tudzież las na plaży) w pobliżu ujścia Wisły do morza (Stogi - Górki Zachodnie). Stamtąd można popłynąć Wisłą Śmiałą, a potem Martwą na gdańską starówkę :D

końcem sierpnia jest plan na kilka dni nad morzem :mrgreen:
tak jak obiecałem niebawem odezwę się w tym temacie ale już widzę ciekawe inspiracje :)

pozdrawiam :papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 01.08.2019 21:11

Katerina napisał(a):travel
Cóż mogę napisać o ostatnim odcinku ????

Tylko jedno:

ACH JO :hearts:

Gdybym nie wiedziała,że to po czesku, to miałabym dylemat co masz na myśli...bo "jo" po kaszubsku może mieć wiele znaczeń :mrgreen:

To krecikowe "ACH JO" wyraża aprobatę z tęsknotą :(


maslinka
Kasia, gdzie Ty się znowu podziewasz :?: ;)

Oj, przemierzam kilometry wydm, włóczę po starych bunkrach i rozbijam (z) różnymi jednostkami :wink: :lool:
Skorzystam z okazji, aby promować mój region - tu bezludne wydmy i plaże w lesie (tudzież las na plaży) w pobliżu ujścia Wisły do morza (Stogi - Górki Zachodnie). Stamtąd można popłynąć Wisłą Śmiałą, a potem Martwą na gdańską starówkę :D[/quote]

Ty to masz dobrze z tym Bałtykiem pod nosem 8)


Jak wrócę do Komižy, na pewno odnajdę Darko :mrgreen:

Aga...Uważaj na niego :oczko_usmiech: :la:[/quote]

Trzeba będzie założyć klub miłośników DARKO :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 42
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone