Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Miałaś farta z delfinami

Czekam na kolejny dzień - ciekawa jestem wrażeń jachtowych

Katerina napisał(a):Rejs nr 2 - cz. IV - MAMMA MIA !

Marsallah napisał(a):P.S. Nazwę pierwszego klipu z YT w pośpiechu przeczytałem najpierw jako "I'll still be beating my vagina"

Witaj Bartku w klubie takich skojarzeń

travel napisał(a):

Katerina napisał(a):Dwa delfiny "eskortowały" nas, płynąc po dwóch stronach dziobu. ......
Te dwa dały nam prawdziwy pokaz skoków zaraz przy burcie, ale nie próbowałam już wtedy robić zdjęć, tylko napawałam się tym pięknym widokiem

Och jak ja Ci zazdroszczę tych dupinów
A może w tym roku ja też będę miała szczęście

Delfiny...
To ja widziałem 27 lat temu

travel napisał(a):

Katerina napisał(a):
Nie pozostaje mi nic innego jak wejść w klimat i poczuć się przez chwilę jak jedna ze statystek w musicalu

Oj widzę dziewczyno, że lubisz gwiazdorzyć

Co się dziwisz,mnie już dawno w tej
sytuacji w głowie by się poprzewracało
(ale nie Kasi )
...
Bo...
Myślę,ze mogę już zdradzić

boboo

Mam wrażenie, że Samba (a może Zorba?

To raczej dżajf (jive)

W samym tekście piosenki "Dancing Queen" tak to leci...

Ooh
You can dance
You can jive
Having the time of your life




travel

Och jak ja Ci zazdroszczę tych dupinów
A może w tym roku ja też będę miała szczęście

Pierino to załatwi

Katerina napisał(a):
Wracamy do Komiży mijając plaże, do których będę chciała dotrzeć w 2019. Jedna z nich to Perna.



Masz te plaże w zasięgu nogi - to tylko 4 km na piechotkę

To tylko tyle co dwa razy okrążyć budynek, w którym mieszkałam w dzieciństwie Drugi najdłuższy w Europie Tylko,że tutaj musiałabym pod górę... Ale to nastąpi wkrótce


Marsallah

No, ta Barjoška, jak i Perna, nieźle się prezentują. Perna nawet lepiej, bo nie ma wybetonowanego molo.

Taaak...ten beton też zakłócał moje doznania estetyczne. Ale klimat samej zatoczki bardzo fajny.

P.S. Nazwę pierwszego klipu z YT w pośpiechu przeczytałem najpierw jako "I'll still be beating my vagina"

Hardcore, Panie


maslinka

A jednak zgadłam, że chodziło o dupiny Super! Wyjątkowa atrakcja na koniec rejsu. Zazdroszczę, bo na czternaście wyjazdów do Cro delfiny widziałam tylko dwa razy, z większej odległości i zdjęć w zasadzie nie posiadam.

Ciekawe, jak odgadłaś Czyżby literka "D" na mojej mapce?

I have a dream zaśpiewane przez Presleya i Davida Bowie - no no, tego nie znałam. Ciekawostka!

Prawda? Uwielbiam takie muzyczne wykopki archeologiczne

Też sobie hasałam tą ścieżką nad Barjošką. Byłam tam jakieś dwa miesiące przed holiłódzkimi gwiazdami

No to byłby skandal, gdyby jakaś holiłódzka gwiazda była tam przed Maslinką

Z tej Yuki to niezła agentka!

Oj, mieliśmy trochę stresu z jej przyczyny Np, baliśmy się,że się utopi chcąc pogłaskać dupinka Ale też wprowadziła niezłą hippy atmosferę. Zresztą fabuła "Mamma Mia II" też jest bardzo hippy, chociaż oprawa to mieszanka popu i disco


beatabm

Miałaś farta z delfinami

Pamiętam z Twoich relacji piękne zdjęcia delfinów. Mam nadzieję, że też takich widoków doświadczę kiedyś.


tomekwgurach

travel napisał(a):

Katerina napisał(a):

Nie pozostaje mi nic innego jak wejść w klimat i poczuć się przez chwilę jak jedna ze statystek w musicalu



Oj widzę dziewczyno, że lubisz gwiazdorzyć



Co się dziwisz,mnie już dawno w tej
sytuacji w głowie by się poprzewracało
(ale nie Kasi )
...
Bo...
Myślę,ze mogę już zdradzić

Wiedzą coś, czego ja nie wiedziałam
Tylko... Czy mogę im uwierzyć


maslinka

I jak to tak, rejs po rejsie

beatabm

Czekam na kolejny dzień - ciekawa jestem wrażeń jachtowych

No, to czekamy

Katerina napisał(a): ... Jednak rozczarowaniem jest to, że nie widać Svetaca - wyspy Sveti Andrija, która tak ładnie jawi się na tle zachodzącego słońca w trailerze do Mamma Mia II i samym filmie ...

A masz


Mamma Mia
Ale super przygoda z delfinami
Mi to chyba nie dane je spotkać

Powiedz czy poczułaś TEN klimat w TEJ zatoce

gusia-s napisał(a):

Katerina napisał(a): ... Jednak rozczarowaniem jest to, że nie widać Svetaca - wyspy Sveti Andrija, która tak ładnie jawi się na tle zachodzącego słońca w trailerze do Mamma Mia II i samym filmie ...

A masz

Załącznik IMG_20190524_232841.jpg nie jest już dostępny

Mamma Mia
Ale super przygoda z delfinami
Mi to chyba nie dane je spotkać

Powiedz czy poczułaś TEN klimat w TEJ zatoce

Gusiu, dzięki za piękną fotę, ale ona była zrobiona w Komiży, prawda?

Zdjęć samego Svetaca o zachodzie słońca trochę mam...




... jak też naoglądałam się go z bliska i daleka, ale chodziło mi o ujęcie z Barjoški, ten widok - kiedy tam byliśmy, a raczej jego brak... , bo światło tak padało, że wyspy w ogóle nie było widać

Powiedz czy poczułaś TEN klimat w TEJ zatoce

[/quote]
Hmmm...klimat był całkiem hippy, nie powiem

Myślę, że mogłabym się tam wprowadzić na kilka dni...



...i poznać jakiegoś miłego marynarza , żeby poznać wyspę lepiej od strony wody...



...albo "zmotoryzowanego" , żeby przemierzyć wszystkie szutry.



Wybór trudny - ale jaki dylemat miała Donna w filmie - kto widział, ten wie

Boski ten Wasz rejsik. Aż ciężko sobie wyobrazić, że po tylu atrakcjach widokowo-muzycznych może być jeszcze fajniej następnego dnia! Czekam zatem z niecierpliwością na kolejny odcinek!

Katerina napisał(a):... Gusiu, dzięki za piękną fotę, ale ona była zrobiona w Komiży, prawda?...

No tak, ta już za winklem wchodząc do portu, ale mam jeszcze jedną z przed winkla choć beznadziejnej jakości.


Zrobiona tuż po minięciu tego miejsca.

Katerina napisał(a):...Zdjęć samego Svetaca o zachodzie słońca trochę mam..

Nie wątpię

Katerina napisał(a): Myślę, że mogłabym się tam wprowadzić na kilka dni...
...i poznać jakiegoś miłego marynarza , żeby poznać wyspę lepiej od strony wody...
...albo "zmotoryzowanego" , żeby przemierzyć wszystkie szutry.

... Wybór trudny - ale jaki dylemat miała Donna w filmie - kto widział, ten wie

To jest wybór optymalny i idealny, wtedy penetrujesz wyspę z wody i z lądu

Cały czas fajnie
Ten najbliższy rejs na prywatną wyspę, jest ekscytujący.
Ciekawe ,czy odbywają się tam samowolki ?
Btw.
Twoja relacja jest lepsza i ciekawsza od filmu M m II.....

Igłą pinii napisał(a):Boski ten Wasz rejsik. Aż ciężko sobie wyobrazić, że po tylu atrakcjach widokowo-muzycznych może być jeszcze fajniej następnego dnia! Czekam zatem z niecierpliwością na kolejny odcinek!

Hmm...no, ja tez czekam
A rejsik, bo był to rejsik w porównaniu z nr1, to było takie... miód - malina, ale... bez orzeszków i...kapusty


gusia-s

To jest wybór optymalny i idealny, wtedy penetrujesz wyspę z wody i z lądu

Fotka fajna, ma takie piękne plamy światła jakie lubię na wodzie (Przed chwilą skorygowałam wpis, bo wyszło mi "[Jaki lubię na wozie [/i]"


CROberto

Cały czas fajnie
Ten najbliższy rejs na prywatną wyspę, jest ekscytujący.
Ciekawe ,czy odbywają się tam samowolki ?

Dzięki
Zakładam, że pytasz o samowolne, indywidualne wypady na wysepkę
Myślę,że się zdarzają, choć odradzałabym, bo jest ciężko z cumowaniem i kotwiczeniem, ale o tym już wkrótce
No, chyba, że pytanie dotyczyło czegoś innego, chętnie odpowiem.

Btw.
Twoja relacja jest lepsza i ciekawsza od filmu M m II.....

Jeszcze raz dziękuję, choć myślę ...., że łatwo przebić Mammamięczymkolwiek

W oczekiwaniu na Rejs nr 1


Sobota. Wielka, chciałoby się powiedzieć, bo czeka nas realizacja naszego marzenia.

Wstajemy niedługo po piątej - jest 8-smy września - całkiem ciemno , przeżyliście coś takiego w Cro ??

Wprawdzie torba - niezbędnik spakowana została poprzedniego wieczora - ręczniki, kąpielówki, buty do pływania, buty terenowe, sztormiaki, polary, filtry UV, okrycia głowy, okulary, woda... Ale i tak biegam nerwowo po apartmanie, bo może coś jeszcze ?

Dorzucam latarkę na czoło, tabletki przeciwbólowe, coś do dezynfekcji , plastry i... niezawodne kabanosy - niezawodne, dopóki nie zjedzą ich osy

Jest 6.30 - rozruszani i nakręceni wizją przygody ( ja naładowana adrenaliną, bo boję się jak cholera - po mojej traumie na Mljecie w 2013 ) zamykamy drzwi na klucz...a tu

Telefon. Dzwoni Darko, nasz Kapitan...

Sorry, ale nie jestem pewien pogody, są pewne przesłanki, aby sądzić, że będzie trudno w drodze powrotnej...
Ale jutro o tej samej porze wypływamy. Na 200%.



Pogoda jak drut. O czym on mówi

Ale, szczerze... kamień mi z serca spadł, bo...mój stres został -jakoby - odroczony

Skoro spakowani i gotowi do wyjścia, to wychodzimy - pierwszy raz o tak wczesnym poranku (nie licząc pobudek na promy o 5 tej, ale to była konieczność )

Idziemy na kawę.

Komiża piękna o każdej porze








Mój ulubiony stolik (maslinki też ), jak i inne należące do baru Škor puste i pięknie oświetlone wschodzącym słońcem.



Idziemy na falochron i keę zarazem, żeby zobaczyć ponownie łódź, która miała nas dzisiaj ponieść w nieznane...



Jeszcze ją przedstawię w pełnej krasie, na razie wydaje mi się ...za mała jak na wyprawę w trudne rejony archipelagu viskiego

To gdzie ta kawa??

Wszystkie lokale dla turystów jeszcze zamknięte, pozostaje napić się "prawdziwej" kawy w miejscach, które już od godziny hulają dla autochtonów




Nie wiem, czy wiecie o czym mówię ?

To nawet nie jest espresso podwójne, ani potrójne, to siekiera , nie mogę tego wypić

Proszę raz jeszcze o kawę i mlijeko Dostaję ponownie espresso z pianką z mleka... tu, na zdjęciu może wydawać się, że to capuccino Nic bardziej mylnego, to ma moc zabójczą



Lata młodości spędziłam na profesjonalnym robieniu takiej kawy, ale jednak nie przekonałam się

Rano muszę mieć "porządną" kawę z mlekiem i już

Na powyższym zdjęciu widać stateczek Sveti Salvestar, który można nazwać statkiem - tramwajem na wyspę Biševo. Odpływa o 8-smej rano, a wraca o 17-tej. Zdecydowanie najtańsza opcja , poza nim to jeszcze prywatne RIBy, nawet nie chcę myśleć co przeżyłam rok wcześniej na takim malutkim przy dużej fali

Skoro RIBy, to zaglądam na chwilę do Ribarnicy zaraz koło lokalsów sączących smoliste ulepki z kawy i cukru



Gdyby ktoś chciał kupować świeże ryby w Komiży, to tu są ceny z 2018. Branciny, komarce i tunjak.




My nic nie kupujemy, idziemy w boczne uliczki.

Ale fajnie, pusto i cicho tylko wywietrzniki klimatyzatorów zakłócają poranną sielankę.




Vis jest hippy, Komiża jest hippy





Jeszcze dwa ujęcia i opuszczamy zaułek..




Tu czuję się prawie jak w Havanie




Albo we Florencji...



Prawda, że ładna ta moja Komiża??





A wszystko to, by zabić, a raczej umilić sobie i Wam czas oczekiwania na rejs

Skoro umilanie, to na plaży

Jeszcze raz kurs ponad Visem...



... i w "toskańskim" interiorze



Na plaży Mała Srebrna jesteśmy przed 9-tą






"Early to bed and early to rise makes a man healthy, wealthy, and wise ..."
Czyli : "Kto rano wstaje..."

Na pewno nie będziemy mądrzejsi, ani bogatsi, ale ...zdrowsi pewnie tak

Po godzinie plażyczka robi się "tłumna"



Więc przenosimy się - dla odmiany na Srebrną główną...





... gdzie oddaję się swojej fiksacji geologicznej i podziwiam zróżnicowanie podłoża do leżenia i opalania ...





Poza tym, zaraz odpalę internet w smartfonie i tak naprawdę po raz pierwszy zagłębię się w info o wyspie, na którą jutro już na pewno się udam

Jeszcze chwila cierpliwości, please

Katerina napisał(a):Wstajemy niedługo po piątej - jest 8-smy września - całkiem ciemno , przeżyliście coś takiego w Cro ??

Phi, wstawało się w CRO i o 2 w nocy

Katerina napisał(a):Na powyższym zdjęciu widać stateczek Sveti Salvestar, który można nazwać statkiem - tramwajem na wyspę Biševo. Odpływa o 8-smej rano, a wraca o 17-tej. Zdecydowanie najtańsza opcja , poza nim to jeszcze prywatne RIBy, nawet nie chcę myśleć co przeżyłam rok wcześniej na takim malutkim przy dużej fali

Na pewno nic gorszego, niż to, co oferuje S. Salvestar przy minimalnej nawet fali...pisałem o tym w relacji z 2015 roku :>

Wstawać po piątej?
Pewnie że sie zdarza Często. A i dużo przed piątą - żeby pożeglować przy księżycu.
Co więcej - i całą noc zdarzało się w Cro żeglować a wtedy właściwie można było nie wstawać wcale - bo się nie kładliśmy
Uwielbiam wstawać w Chorwacji prawie ze słońcem - mam wtedy miasta czy zatoki tylko dla siebie, bez tlumów, tylko z miejscowymi.

A co do Ribów na falach - one po to są zeby właśnie po falach na nich śmigać
Kiedyś muszę tak popływać - jedną okazje już miałam ale niestety niewykorzystaną.
W czasie rejsu po Morzu Liguryjskim wybłagałam mechaników z Pogorii aby pozwolili mi popływac pogoriowym ribem. Samej - bo wożona to ja być nie chcę Ciezko było ich uprosić ale po prawie tygodniu mojego jęczenia ugięli się. Obiecali ze dadza mi riba i mogę śmigać nim ile zechcę. W zatoce na kotwicy niedaleko Nicei zrzucili ponton - a fale tego dnia były naprawdę solidne, wiatr również - wywieźli załogę na brzeg i miałam dostać Riba do pływania. Niestety....silnik się zepsuł I tyle było z mojego skakania na falach. A tak się cieszyłam na myśl o zabawie
Nic to - wrócę jeszcze na Pogorię i wtedy nie odpuszczę

"Post napisał(a) Katerina » 28.05.2019 03:44

W oczekiwaniu na Rejs nr 1 "

Brak mi innych słów niż SZALONA KOBIETA
O 3 czy już prawie 4 w nocy w poniedziałek post na forum

I to jaki post! Bardzo zazdroszczę, może kiedyś będzie mi dane tam pospacerować.

Pięknie pokazujesz i skałki i kamyczki. A w porannych zdjęciach na plaży aż czuć taką jakby wilgoć. Dziękuję za ten spacer

Szczerze mówiąc, na Waszym miejscu, zdenerwowałabym się, że wstawałam "na darmo"
Ale przynajmniej dzięki temu przez godzinę mieliście Małą Srebrną tylko dla siebie...

Katerina napisał(a):gusia-s

To jest wybór optymalny i idealny, wtedy penetrujesz wyspę z wody i z lądu

Fotka fajna, ma takie piękne plamy światła jakie lubię na wodzie (Przed chwilą skorygowałam wpis, bo wyszło mi "[Jaki lubię na wozie [/i]"

A pod wozem też może być nieźle

Katerina napisał(a): Wstajemy niedługo po piątej - jest 8-smy września - całkiem ciemno , przeżyliście coś takiego w Cro ??

Dziwne to uczucie fakt o czym raz dane mi było się przekonać, ale jak mieszkałam jednego roku w Zivogosce Blato to i o 7 było jeszcze ciemnawo w sierpniu, bo Biokovo skutecznie blokowało dopływ promieni słonecznych

Katerina napisał(a): Wprawdzie torba - niezbędnik spakowana ...
Dorzucam ...

brakuje tylko sznurowadła

Katerina napisał(a): ... Telefon. Dzwoni Darko, nasz Kapitan...

i po przygodzie

Katerina napisał(a): Prawda, że ładna ta moja Komiża??

Nooo, super jest

No cóż, co się odwlecze to nie uciecze zatem poczekam jeszcze na ten rejs