Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.05.2019 09:05

Katerina napisał(a):Sama zatoka Rogačić jest podobno trudna do kotwiczenia jachtów, bo tak samo jak w sąsiedniej Luce Vis wiatry (jugo!) dają nieźle popalić :x Dlatego niektóre jednostki chronią się na nocleg w samym schronie :o


W porcie Vis najgorsza jest bora - port jest otwarty na północny wschód i nawet latem bora potrafi narobić tam strasznego bałaganu.

Zresztą doświadczyliśmy tego na własnej skórze - część naszych załogantów z powodu zafalowania miała ogromne problemy z chorobą morską na zacumowanej przy nabrzeżu jednostce :mrgreen:

gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.05.2019 12:18

Ten fragment Visu mam własnie opłynięty :) Bujało, że ho hooo :mrgreen:
Nie mogłam się napatrzeć na formacje skalne 8O są naprawdę zachwycające. Dodatkowego uroku dodawało im zachodzące słońce, które je pięknie oświetlało.
Jedno foto dorzucę :)
DSCN8171.JPG


W Uvali Rogačić własnie staliśmy na kotwicy przed schronem na małe co nieco.
Do środka nie wpływaliśmy, nasz maszt by tam się nie zmieścił po prostu.
IMG_20170918_162138.jpg
IMG_20170918_161917.jpg


Schron ma rzeczywiście extra akustykę a Kapitan Pierino jest niezłym artystą ;)

W życiu bym tam się nie wykąpała 8O wątła to atrakcja :?

Katerina napisał(a): ... Ponieważ nie mogę robić za galion, bo dziób okupowany przez Japonkę z Londynu, zajmuję lekceważoną przez wszystkich rufę :lol:
Obrazek
Jest bosko 8) ...
A pomyślałaś jakby było gdyby ten trap niespodziewanie się odbezpieczył i chlapnął do wody :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.05.2019 13:10

Katerina napisał(a): ... Ponieważ nie mogę robić za galion, bo dziób okupowany przez Japonkę z Londynu,
zajmuję lekceważoną przez wszystkich rufę :lol:
Obrazek
Jest bosko 8) ...


8O Nie rozumiem jak można lekceważyć rufę :oczko_usmiech:
W życiu bym tego nie zrobił... :coool:
Najlepsze imprezy zawsze odbywały się właśnie na rufie :nice: :sm:

Katerina napisał(a):More bunkers 8)
bunkry.jpg



Skojarzyło mi się 13-tego :hearts:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 17.05.2019 18:57

Niezła imprezka rozkręciła się podczas waszej wycieczki.
No ale taki rejs nie trwa 1 godziny , a pić się chce :mrgreen:

Niecierpliwie oczekuję relacji z Barjoški :D

Ps. Ju mam dla Ciebie skarb
:papa: :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14800
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.05.2019 19:26

Katerina napisał(a):W innych relacjach widziałam zdjęcia ludzi wpływających do bunkra mniejszymi jednostkami i zażywających kąpieli, jednak ja miałabym opory...Płytko tu, tyle statków wpływa codziennie, poza tym, czy te łodzie podwodne nie wyrzucały jakiegoś uranu, czy innych pierwiastków będących wciąż obecnych w wodzie? 8O

O pierwiastki bym się nie bała. W końcu jeśli byłyby tam, to również kawałek dalej przy jakiejś ładnej plaży ;)
Ale co to za przyjemność pływać w bunkrze :roll:

Katerina napisał(a):Zaraz udamy się do...,Mamma Mia :D :!:, zatoki Barjoška, ale zanim to nastąpi czeka nas NIESPODZIANKA 8)

Czyżby delfiny :?: :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.05.2019 21:19

beatabm
W porcie Vis najgorsza jest bora - port jest otwarty na północny wschód i nawet latem bora potrafi narobić tam strasznego bałaganu.

Zresztą doświadczyliśmy tego na własnej skórze - część naszych załogantów z powodu zafalowania miała ogromne problemy z chorobą morską na zacumowanej przy nabrzeżu jednostce :mrgreen:

Właśnie ten filmik, który zamieściłaś przypomniał mi się, gdy czytałam o tych wiatrach. Widziałam go już w jednej z Twoich relacji i zapadł mi w pamięć.
Hmm..jeśli bora, to nawet gorzej, bo jakżeś źle zakotwiczony to cię zepchnie na otwarte morze, a jugo chociaż o brzeg rzuci...A może się mylę? :papa:


gusia-s
Ten fragment Visu mam własnie opłynięty :) Bujało, że ho hooo :mrgreen:
Nie mogłam się napatrzeć na formacje skalne 8O są naprawdę zachwycające. Dodatkowego uroku dodawało im zachodzące słońce, które je pięknie oświetlało.

Północne skały są piękne, ale te na południowym wybrzeżu, zwłaszcza tym odcinku wokół Stinivy biją je na głowę.
Nami nie bujało, mieliśmy flautę :D
A pomyślałaś jakby było gdyby ten trap niespodziewanie się odbezpieczył i chlapnął do wody :mrgreen:

No pewnie,że pomyślałam :oczko_usmiech: Zobacz jak kurczowo trzymam się poręczy :lol:
Marna byłaby ze mnie syrena, bo pływakiem wybitnym nie jestem...Ale byłoby to na pewno główną atrakcją rejsu, taki ślizg po trapie :oczko_usmiech:


tomekwgurach
Nie rozumiem jak można lekceważyć rufę :oczko_usmiech:
W życiu bym tego nie zrobił... :coool:
Najlepsze imprezy zawsze odbywały się właśnie na rufie :nice: :sm:

Eee..., te dziobowe też bywają czadowe :D

IMG_20180909_185052 (2).jpg


Skojarzyło mi się :hearts:


Romantyczne okoliczności, romantyczna natura , to i skojarzenia romantyczne :lool: :lool: :lool:


travel
Niezła imprezka rozkręciła się podczas waszej wycieczki.
No ale taki rejs nie trwa 1 godziny , a pić się chce :mrgreen:

Niecierpliwie oczekuję relacji z Barjoški :D

Ps. Już mam dla Ciebie skarb
:papa: :papa:

Bardzo dobrze się tam piło, muszę przyznać, konsekwencje pokażę już niedługo :)

Co za wiadomość :la: 8) Skarb! :hearts: Can't wait :P :P To już dwa będą do odnalezienia 8)


maslinka
O pierwiastki bym się nie bała. W końcu jeśli byłyby tam, to również kawałek dalej przy jakiejś ładnej plaży ;)
Ale co to za przyjemność pływać w bunkrze :roll:

Myślę, że paru panów chętnych by się znalazło, by zrealizować chłopięce marzenia o desantach, ubotach i takich tam :wink:
Katerina napisał(a):
Zaraz udamy się do...,Mamma Mia :D :!:, zatoki Barjoška, ale zanim to nastąpi czeka nas NIESPODZIANKA 8)


Czyżby delfiny :?: :mrgreen:

:roll: :la: :nice:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107680
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 17.05.2019 21:37

Katerina napisał(a):Janusz Bajcer
Oryginał jednej z piosenek śpiewanej na statku

Jeden z kanarków wariuje, jak to puszczam, piłuje dzioba na cały regulator..Może to...Kanarinac Dalmatinac jest, a ja o tym nie wiem?? :oczko_usmiech:

Skoro tak, to puść mu "Tu je moj dom" ... i następną :wink:

Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 18.05.2019 08:54

Czas się wziąć za się i się całkiem zwrócić temu „forumu”…. „Aś napisała Kaś” tyle, że terozki bedem czytać i czytać…
Sorki więc, że będzie nieco w tył, ale zacofany Zdzihu co nieco do pieca lubi dołożyć. Nie upraszam o komentarz do komentarza, abyś w ciąg zdarzeń przez cię opisywanym jakowego misz-maszu nie wplątywała.
Katerina napisał(a):...Teraz nie słyszymy własnych myśli - z powodu tętniącego umpc, umpc, umpc - tzw. muzyki :roll:

Właściciele baru ewidentnie chcą uczynić z Visu Ibizę, lub inną Copacabanę :evil:

Muzyka z baru przechodzi w kakofonię, gdyż w pobliżu kotwiczy wiele jachtów, których załogi to też "miłośnicy" głośnej - własnej - muzyki...

To jest coś, co mnie rozwala. Na urlopach najbardziej, w centrum handlowym również. Muza... Owszem, lubię muzę, zwłaszcza, gdy sam mogę ją sobie wybrać, ale coś tu nomen omen nie gra. Bo sama zobacz jak wielu z nas kakofonia źle dobranych i nazbyt głośnych dźwięków a to wyprasza wręcz z knajpy czy też skraca nasz pobyt w galerii. Toż to przecież jak strzelanie sobie w stopę. Niezrozumiałe dla mnie...
Katerina napisał(a):...W pewnym momencie małżonek zrywa się z siedziska i mówi, że porozmawia z właścicielem…

Było mi dane poznać formę takie omc zerwania się z siedziska w pewnej konobie, ale nie uprzedzajmy faktów…
Katerina napisał(a):...I w trakcie tego zbożnego czynu spod nóg wyślizguje mi się duży ciemny wąż

Zaręczam, że nie była to jakaś żmija drugiego sortu , tylko tłuste cielsko prawdziwego węża

Ale ja, partyzant, który przeszedł próbę bojową w makii, stałam niewzruszona ...ze strachu i ekscytacji czymś całkiem neznanym Tak musiała się czuć Ewa w raju przed zerwaniem zakazanego owocu…

Kasia, gdybyś była moją partnerką to albo przestałbym jeździć z Tobą na urlopy – generujesz dość niebezpieczne otoczenie, albo nie odpuszczał cię na krok w pełnym rynsztunku bojowym…
Uff. O ile lubię takie plaże czy takie „Rokisie” to tańca po prostu nie lubię. No nie lubię i już. Właściwie ja nigdy nie chcę tańczyć, ale czasem muszę. Więc wybacz, ale tang oglądał nie będę. Co innego gdybyś na sobie pokazała bieliznę typu tanga ……………………………..

Zaczynając opisywać zdarzenia z 4 września napisałaś, że pogoda w czasie zrobienia kawy zmieniła się z pięknej w deszczową. Jak to fajnie, że wypadało się u Was a u nas tylko chmury pokiwały palcem..
Za odstąpienie mimo zmęczenia i pogody od pójścia w górę bura!!!!
Opisujesz potem, ze przyglądałaś się ludziom. Ty nawet nie wiesz, jak zbieżna będzie w tum zakresie moja z Twoją relacja. W następnym odcinku u mnie całkiem przypadkowo się to wyjaśni.
Za odstąpienie mimo zmęczenia i pogody od pójścia w górę bura!!!!
Domoljub (słowo na tablicy) – pisząc to przez chwilę zastanawiam się dlaczego w głowę włazi mi słowo domator od razu przekształcając się w słowo donator… Ach wiem. Jak mi córa rzuciła zestaw rzeczy, jakie chciałby na urlopie zrobić to mój portfel zwiał do piwnicy…
Dobrze, że gdy znalazłaś dwie komórki i znalazłaś brak klucza znalazła się oddana Odjana. Natomiast sposób komunikacji urlopowej pomiędzy Tobą i mężem jest przyznam bardzo oryginalny. Teraz rozumiem dlaczego oceniłem Twojego małża jako wyciszonego. On ciągle nasłuchuje, czy spod jakiegoś okna, czy jakiejś dziury nie krzyczy potrzebująca białogłowa. Pozdrów go tam ode mnie. Jak się kiedyś spotkamy to mu jakieś rycerskie odznaczenie musze przygotować…
A, czyli był spacerek po Komiży – to bury nie będzie.
Ładna ta Komiża, nie tylko o złotej godzinie
A, to nie ma tak dużo czytania omijając szerokim łukiem i bynajmniej nie tanecznym krokiem tańce wywijańce…
Ty już piąty września masz na tapecie… O jejku, ale muszę nadgonić..
W arkuszu VIS-Ważne zapisałem i panią od kaparów, a nade wszystko słodkości… Może odwiedzę to miejsce gdy akurat nie będę na diecie ha, ha.
Ruda fajna, a jakie ma nogi……………
No Kaś… Powiew stanika robi wrażenie…
Czyli jedzenie i tam potrafią spieprzyć..
Daj kobiecie krzesełko, to coś wymyśli, ale z Twoich opowieści jeszcze sprzed pisania relacji wynikało, że to był wielce trafiony pomysł…
Oključna i Tiha plaże… No comment
Reset. No tak, outback na Braću zaliczyliśmy kilkukrotnie, może w drobniejszych wydaniach. Ale jest to rzeczywiście ciekawy dodatek do urlopu. Powiedziałbym to jak doprawienie dania głównego…
Kiedy ktoś pisze, że widok rozwalonych zabudowań nie wzbudza entuzjazmu, tym bardziej na wakacjach to ja powiem tak. Można pojechać na urlop, posadowić 4 litery na plażę, opalać się, kąpać grillować i trzeźwieć. Można. Można zwiedzać tylko must see. Można. Koń z klapami ograniczającymi widok na bok pójdzie do przodu? Pójdzie. I reszty nie dopiszę bo żyję w innym świecie. Nie oceniajcie, abyście ocenionymi nie zostali….
Rejs?! 6 września?! O my goodness…
Opis rejsu, skałki, widoki, mama i córka, kapitan i wrak, nierozpoznane zwierzęta, geologia, jeszcze więcej skałek i (dopominałem się o pokazanie w tangach – bo te po powiewie stanika były latoś mocniej zabudowane – a ty mi Gaciami po oczach) skalne majtasy – wybaczam…
Dwie flaszki na zachętę to jako te dwa nagie miecze – ciekawe czy Jagiełło coś dokupił…
Ile to rzeczy ciekawych na dnach morskich zalega… Kapitan nieźle przygotowany…
Hm. Taki rejs byłby dla mnie dobry, zaraz na początku pobytu, aby wypatrzeć z morza fajne plaże. No ale skoro mili forumowicze opisują je w swoich opowieściach to mogę nadal bać się wody i starać się nie wsiadać na pływadła. W związku z tym rejsy od strony fotograficznej chłonę a że smykałkę masz do pisania to i zaczytuję się nimi.
Powinienem teraz napisać … i obiecuję już być na bieżąco… Ale, że już wiem jak to jest z obietnicami…
Za to co do tej pory dzięki… Mam dwa dni w plecy względem ciebie…
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.05.2019 16:21

Janusz Bajcer
Katerina napisał(a):
Janusz Bajcer
Oryginał jednej z piosenek śpiewanej na statku

Jeden z kanarków wariuje, jak to puszczam, piłuje dzioba na cały regulator..Może to...Kanarinac Dalmatinac jest, a ja o tym nie wiem?? :oczko_usmiech:

Skoro tak, to puść mu "Tu je moj dom" ... i następną :wink:




:lol: :lol: :lol: Specjalnie dla Ciebie, Januszu :oczko_usmiech:



Krótko, bo mi sie pamięć w telefonie skończyła :) Ale tak jest cały czas :lool:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107680
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 18.05.2019 16:26

Hvala Kanarinac :wink:
Hvala Katarina :lol:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 18.05.2019 18:13

Ojej 8O ale ptica pięknie śpiewa :hearts:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 19.05.2019 18:06

Abakus68
Kasia, gdybyś była moją partnerką to albo przestałbym jeździć z Tobą na urlopy – generujesz dość niebezpieczne otoczenie, albo nie odpuszczał cię na krok w pełnym rynsztunku bojowym

Hmmm...ciekawe kto wygenerował szerszenie podczas naszej wspólnej wyprawy do Blacy??? :mrgreen:
tańca po prostu nie lubię. No nie lubię i już. Właściwie ja nigdy nie chcę tańczyć, ale czasem muszę. Więc wybacz, ale tang oglądał nie będę.

8O 8O 8O Specjalista od zmysłów nie chce oglądać tanga??? :roll: :la:

Czy... "zmysły prysły" :?:



Powinienem teraz napisać … i obiecuję już być na bieżąco… Ale, że już wiem jak to jest z obietnicami…
Za to co do tej pory dzięki…

To ja dziękuję :D
Mam dwa dni w plecy względem ciebie…

A, to przepraszam :mrgreen:
Ostatnio edytowano 20.05.2019 00:28 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12178
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.05.2019 19:37

Katerina napisał(a):beatabm
W porcie Vis najgorsza jest bora - port jest otwarty na północny wschód i nawet latem bora potrafi narobić tam strasznego bałaganu.

Zresztą doświadczyliśmy tego na własnej skórze - część naszych załogantów z powodu zafalowania miała ogromne problemy z chorobą morską na zacumowanej przy nabrzeżu jednostce :mrgreen:

Właśnie ten filmik, który zamieściłaś przypomniał mi się, gdy czytałam o tych wiatrach. Widziałam go już w jednej z Twoich relacji i zapadł mi w pamięć.
Hmm..jeśli bora, to nawet gorzej, bo jakżeś źle zakotwiczony to cię zepchnie na otwarte morze, a jugo chociaż o brzeg rzuci...A może się mylę? :papa:


Muszę Cię sprostować gdyż jest odwrotnie.
Wiejąca głównie z północnego wschodu bora wyrzuca na brzeg - tak jak na dołączonym filmiku - port jest niestety na nią całkowicie otwarty. A jugo - nie wiem - bo nie doswiadczyłam :smo:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 20.05.2019 00:35

gusia-s napisał(a):Ojej 8O ale ptica pięknie śpiewa :hearts:

Zapewniam Cię, że po 15tu minutach miałabyś dosyć :roll: :oczko_usmiech:

beatabm
Muszę Cię sprostować gdyż jest odwrotnie.
Wiejąca głównie z północnego wschodu bora wyrzuca na brzeg - tak jak na dołączonym filmiku - port jest niestety na nią całkowicie otwarty. A jugo - nie wiem - bo nie doswiadczyłam :smo:

:oops: Naiwnie myślałam, że bora - wiatr od gór - wieje w tamtym kierunku, a jugo - wiatr od morza - do brzegu :roll: :smo:
Może w przypadku bory (bury) działa tzw "cofka" :lol: , jak na naszym Bałtyku :roll:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 20.05.2019 08:14

Katerina napisał(a):
gusia-s napisał(a):Ojej 8O ale ptica pięknie śpiewa :hearts:

Zapewniam Cię, że po 15tu minutach miałabyś dosyć :roll: :oczko_usmiech: ...
Miałam kiedyś papużki ... mendy darły się odkąd tylko się rozwidniło na dworzu a latem to przecież 3 godzina :mrgreen:.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 29
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone