Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kulka53 napisał(a):
.......... przekręcam kluczyk i …. cisza . No to ładnie... rozładowaliśmy jednak akumulator, ............

................ na pewno nie możemy tak bezkarnie zostawiać działającej lodówki na długie godziny, albo... zawsze zostawiać auto „z górki” ................

I co? człowiek się nawet nie chce uczyć na własnym przykładzie?

CUDNIE
nie wiem dlaczego sardyńskie plaże mają miano najpiękniejszych w Europie, skoro w Grecji są równie piękne (Cyklady, Kreta, Lefkada...)





jak pierwszy raz przeglądałem te zdjęcia na smartfonie, to myślałem, że to zdjęcie z małej jaskini przez otwór górny, a w tle są chmury na niebie
Fajne miejsce!

pozdrawiam,
Michał

kulka53 napisał(a):

Diabelskie oko i diabelska "zupka" dla mnie też super

pzdr

mysza73 napisał(a):OBŁĘD

Mniej więcej takie właśnie mieliśmy odczucia co do tej wody

marze_na napisał(a):A do tego piaszczysta

O, tak , to zdecydowanie podstawa

piekara114 napisał(a):Po raz kolejny to piszę, ta wyspa zapiera dech.... OBŁĘDNA... a żwirkowe i skaliste plaże super...

Tak, tak... wiemy, że istnieją miłośnicy żwirku (rozumiemy), kamieni i skał (tego już nie za bardzo ).
Na szczęście Grecja, a także i sama Koufonissi ma wszystkim coś fajnego do zaproponowania....

kmichal napisał(a):... trudno się nie zgodzić ... ... nieźle daje po oczach ... ...

Trochę żałowaliśmy, że już mieliśmy kupione bilety na prom....

Darkos napisał(a):I co? człowiek się nawet nie chce uczyć na własnym przykładzie?

Sądziliśmy, że to tylko jednostkowy przypadek i znane środki zaradcze wystarczą
Do pewnego momentu tak właśnie było ....
Solar by się przydał

Mikeee napisał(a):8O CUDNIE
nie wiem dlaczego sardyńskie plaże mają miano najpiękniejszych w Europie, skoro w Grecji są równie piękne (Cyklady, Kreta, Lefkada...)

Sardyńskie są naprawdę niezłe (Chia, Piscinas, Is Arutas, San Teodoro, Pistis, Porto Pino, Villasimius i pewnie jeszcze wiele innych), ale jak dla nas, nie ma jak Grecja pod wieloma innymi względami. Na Cykladach bywa różnie, są wyspy oferujące naprawdę piękne plaże i te z mniej atrakcyjnymi, ale i tak na każdej można znaleźć coś dla siebie. Ale przecież i na kontynencie jest nieźle

Mikeee napisał(a):jak pierwszy raz przeglądałem te zdjęcia na smartfonie, to myślałem, że to zdjęcie z małej jaskini przez otwór górny, a w tle są chmury na niebie
Fajne miejsce!

longtom napisał(a):Diabelskie oko i diabelska "zupka" dla mnie też super

Niby nic takiego, ale ciekawostka jest...
Dźwięki też wydaje

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Gdy ktoś o nim nie wie, łatwo można to miejsce przegapić, ale my wiedzieliśmy że coś takiego gdzieś tutaj jest – dzięki KOL . Tylko musieliśmy się przejść i znaleźć.

Nie ma za co . Ja trafiłem tam dopiero podczas drugiej wizyty na wyspie, fajne miejsce.
Kiedy tak oglądam Wasze zdjęcia, to myślę, że chętnie pojechałbym na Koufonissi po raz trzeci.

Pozdrawiam

KOL napisał(a):Nie ma za co . Ja trafiłem tam dopiero podczas drugiej wizyty na wyspie, fajne miejsce.

Tak, właśnie pamiętałem o tym i dlatego my postanowiliśmy zaliczyć je już za pierwszym razem

KOL napisał(a):Kiedy tak oglądam Wasze zdjęcia, to myślę, że chętnie pojechałbym na Koufonissi po raz trzeci.

Bardzo jest prawdopodobne, że to właśnie Koufonissi będzie pierwszą grecką wyspą na którą jednak wrócimy

Może jednak znajdziesz trochę czasu na relację z tegorocznej podróży....?

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Może jednak znajdziesz trochę czasu na relację z tegorocznej podróży....?

Coś tam "skrobnę" niebawem, z tym, że jak chyba pisałem wcześniej, ten wyjazd był zdecydowanie inny niż poprzednie, przede wszystkim duuuużo krótszy. Powoli odtwarzam też relację z 2013 roku (m.in. z Koufonissi) bo, jak wiecie, jakiś czas temu zdjęcia z Imageshack zniknęły.

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

kmichal napisał(a):... nieźle daje po oczach ... ...

...i to jeszcze jak... Pozdrawiam

KOL napisał(a):Coś tam "skrobnę" niebawem, z tym, że jak chyba pisałem wcześniej, ten wyjazd był zdecydowanie inny niż poprzednie, przede wszystkim duuuużo krótszy.

Czyżby... samolotem?
Jaki by nie był, chętnie poczytamy i pooglądamy , czekamy zatem.

KOL napisał(a):Powoli odtwarzam też relację z 2013 roku (m.in. z Koufonissi) bo, jak wiecie, jakiś czas temu zdjęcia z Imageshack zniknęły.

Nas też to raczej czeka... właśnie niedawno zauważyliśmy, że część zdjęć z relacji z 2012 (z Peloponezu i Milos) zniknęła .

ajdadi napisał(a):

kmichal napisał(a):... nieźle daje po oczach ... ...

...i to jeszcze jak...

, poza Lefkadą i Kefalonią w Grecji tylko na Koufonissi zetknęliśmy się z takim kolorem...

Pozdrawiam

RANY ! Ale ta Grecja jest piękna .
Mam nadzieję, że wiele jej jeszcze zobaczę... Tym bardziej, że przewodniki gotowe. Kulkowe przewodniki oczywiście .

Potter napisał(a):RANY ! Ale ta Grecja jest piękna .

No cóż... nie będę zaprzeczał (i wcale nie przez grzeczność )

Potter napisał(a):Mam nadzieję, że wiele jej jeszcze zobaczę... Tym bardziej, że przewodniki gotowe. Kulkowe przewodniki oczywiście .

My też mamy nadzieję zobaczyć jej jak najwięcej, a i wracać tam, gdzie najbardziej się nam spodobało (czego i Tobie i wszystkim zaglądającym życzymy )

15 września, czwartek

Dzisiejszy poranek był kopią wczorajszego… dość mocny wiatr, ale ciepełko bardzo miłe, do tego spokój i cisza na cypelku. Śniadanie pochłonięte, rzeczy spakowane, dziś będziemy opuszczać Koufonissi, ale dopiero popołudniu, także trochę czasu jeszcze tu mamy . Żeby nie spędzać go tylko i wyłącznie na plaży, odwiedzimy jeszcze jedno miejsce, a nawet jak się w trakcie okazało – nawet dwa .

Przy porcie stoi wielka tablica z mapką wyspy, zaraz pierwszego dnia przyjrzałem się jej i zaznaczono na niej możliwe piesze wycieczki po Koufonissi. Wyspa jest tak mała, że nawet przy najszczerszych chęciach zbyt wielu wycieczek odbyć się tu nie da , ale tę jedną uznaliśmy że można, czemu nie… zwłaszcza, że to nie więcej niż pół kilometra . Zatem, idziemy do kapliczki – Profitis Ilias .

Początek zapowiadał się nieźle, nawet widząc taką nawierzchnię uznaliśmy, że podjedziemy sobie autem …



…ale betonowy, stromy fragment okazał się króciutki, więc poszliśmy pieszo



Za to mogliśmy się poprzyglądać co wokół widać







Hm, to chyba już

Na Koufonissi nie ma typowych, cykladzkich kapliczek porozrzucanych wszędzie… toteż trzeba się zadowolić taką oto twórczością na wolnym powietrzu.







Ten element wygląda jak jakaś antyczna kolumna, czyżby przywieziona z Keros?



Czyli – stamtąd.



No dobrze, wiele do oglądania tu nie ma, a dróżka prowadzi jeszcze dalej i wyżej, to co, pójdziemy?



Poszliśmy



…by przyjrzeć się opuszczonej szopce



Urginie też tu są





I takie czerwone kulki.

Jakieś tam widoki się otworzyły…Kato Koufonissi



I na drugą stronę – zatoczka po północnej stronie. Kamienista… do niej też zaznaczono ścieżkę, ale uznaliśmy że nie ma po co tam iść.



Na horyzoncie Donoussa.



Znajdowaliśmy się właśnie w partiach szczytowych najwyższego masywu wyspy - Vardia o porażającej wysokości 113 m. n.p.m. . Skoro mamy tak blisko, zdobądźmy ten szczyt

Idziemy po bezdrożach…



Kolejno – Kato Koufonissi, Schinoussa, Iraklia, Ios.

Doszliśmy





Jeszcze wyżej niż najwyżej



Na szczycie jest typowo po grecku jakiś niedokończony betonowy magazyn (stwierdziłem, że to na pewno będzie schronisko górskie ) i nic poza tym. Ostatnie fotki w kierunku Chory i możemy wracać.





Zanim wsiedliśmy do auta – jeszcze parę koufonisskich kominów i nie tylko.







Dotarła tu też słynna ceramika z Sifnos



c.d.n.