Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lewo? Prawo? :? Warszawa interaktywnie :)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 11.01.2014 12:36

weldon napisał(a):

Cdn.


No to poczekamy. :roll:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.01.2014 15:10

Uderzająco czyściutko w tych podziemiach.

Pozdrawiam,
Wojtek
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.01.2014 19:01

Franz napisał(a):Uderzająco czyściutko w tych podziemiach.


Tylko w krawatach wpuszczają.









:mrgreen:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 12.01.2014 22:59

Bo to eksportowe piwnice :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.01.2014 22:41

Piwnice są czyściutkie(aczkolwiek nie wszędzie i można się umorusać ;)) ponieważ są to niedawno zrewaloryzowane Piwnice Staromiejskie, znajdujące się pod całą pierzeją Rynku, poświęcona Janowi Dekertowi, a jednocześnie będącej w posiadaniu Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.

Obrazek

Zachęcam, tym bardziej, że oprócz samych piwnic, zwiedzanych obowiązkowo z przewodnikiem, który opowie zarówno o samych piwnicach, jak i o ich właścicielach, można, za głupią złotówkę, obejrzeć dodatkowo wystawę:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Można jeszcze obejrzeć oryginalna Syrenkę Heglowską, ale to można zawsze - wystarczy tylko miłe panie w kasie poprosić o wskazanie drogi :)

Ale wróćmy do naszych piwnic:
"Stojący nad otworem nie odpowiedzieli ani słowa; wiadomość nie była zachęcającą, a jednak pójść tam trzeba, bo na to jest się członkiem komisyi podziemnej. Jak tylko do mrocznego, wilgotnego sklepu dostało się nieco światła i powietrza, natychmiast, wśród głębokiej, panującej tu dotychczas ciszy, rozległy się jakieś jęki straszne, coś podobnego do przeraźliwego pisku i skomlenia; słuchamy tego, stojąc na dużej, usuwającej się pod nogami kupie gruzów; pisk rozlega się po wszystkich kątach podziemia, na oświetlonych żebrach sklepienia migocą jakieś małe, ruchliwe, czarne cienie. To nietoperze, zbudzone ze snu letargicznego; opisują one w locie długie, zygzakowate koła, przyczepiają się na chwilę do szarych cegieł, to znów puszczają się i rozpoczynają swój lot w różnych kierunkach, podnosząc się do góry, lub spadając na dół."

Wspominana w cytacie komisyja badała warszawskie podziemia przez osiem niemal miesięcy, rozpoczęła swe
czynności d. 13 września 1865 r., a ukończyła je d. 13 maja 1866 r.
Raport z tego wydarzenia opublikowała w trzech aż numerach "Warszawskiego Dziennika", ale przytoczę tylko niektóre jego fragmenty.

"Czujemy na twarzach powiew, wywołany przez ich skrzydła; wrażenie wogóle jest wysoce nieprzyjemne, przykre i zabobonną budzące trwogę. W jednym z kątów piwnicy leżał czarny stos desek, pomieszany z jakimiś nieokreślonymi, niezdecydowanymi szczątkami, które jeden z nas postanowił bliżej zbadać. Krzepiąc się na duchu i zabawiając, dla dodania sobie odwagi, rozmową z otaczającymi, którzy jakoś niedowierzająco patrzyli na śmiałka, rozgarnął czarną kupę. Wśród przegniłych desek leżały pogrążone w pyle trumiennym kości ludzkie, ślizkie od wilgoci, kawałki materyi jedwabnej, jakaś tkanina delikatna, prawdopodobnie resztki płaszcza, krzyże napół zbutwiałe, szczątki butów i trzewików, blacha przez rdzę zjedzona i t.p."

Obrazek
Obrazek

Równie w czasie współczesnego dokopywania się do zasypanych piwnic odkryto sporo ciekawych rzeczy.
"... fragmenty szklanek, fragmenty kieliszków, tarczki jeziotra, muszle ostryg, naczynia ceramiczne i porcelanowe, fajka z glinki kaolinowej z XIX w."

Obrazek
Obrazek

Odkryto jeszcze trochę ciekawych rzeczy, ale nie będę zdradzał szczegółów. Może tylko tyle, że w piwnicach pobliskiej kamienicy Fukierowskiej swego czasu również odkryto znaczne ilości muszli ostryg, z czego wywnioskowano, że był to dość popularny niegdyś w Warszawie przysmak :)

Obrazek
Obrazek

Zaraz za tą piwnicą przeszliśmy do trzeciej, gdzie napół rozpadnięte trumny, deski, resztki zgniłych ciał ludzkich, suknie jedwabne, jeszcze prawie całe, czaszki trupie, we wszystkich stadyach rozkładu, leżały nagromadzone na jedną wysoką kup, przez którą z trudnością, potykając się co chwila, można było się posuwać. - kontynuują członkowie Komisyji.

Wiele czaszek w tym sklepie doskonale się zachowało, przedstawiając szczegóły interesujące: niektóre z nich, o kościach cienkich, należały widocznie do osób arystokratycznego pochodzenia lub przedstawicieli jakiejś rasy południowej, inne były typowe i grube. Można było rozróżnić trzy rodzaje kształtów: czaszki długogłowe, z grubem, wydatnem ciemieniem (musiały to być czaszki rasy teutońskiej, Jezuitów Niemców, pierwszych założycieli tego zakonu w Warszawie); następnie czaszki o czole lekko zaokrąglonem i szerokiem ciemieniu, nadające im kształt trapezu (ten typ, z powodu zbyt wielkiej liczby trupich głów, prawdopodobnie należy do rasy czysto polskiej); trzeci typ czaszek wyobrażał różnorodną mieszaninę dwóch poprzednich i jest wynikiem zmieszania się dwóch różnych ras."

Dodam, że komisja warszawskie podziemia badała w związku z licznymi odwołaniami do legend, dotyczących ukrytych w piwnicach skarbów, bazyliszków, lustrzanych zbroi ... Co ciekawe jedną taka, według przekazów odkryto, ale zaginęła gdzieś w zawierusze licznych wojen, jakie się przez Warszawę przetoczyły.

Obrazek
Obrazek

A propos wojen, to tak się składa, że dzięki działalności przyjaciół z lewa i z prawa piwnice i fundamenty w wielu miejscach są tym, co się w oryginale z dawnej Warszawy najlepiej zachowało.

Z tym, że najlepiej, warto wziąć w cudzysłów. Warszawę, jak logika nakazywała, zbudowano na skarpie, nie tylko wysokiej, ale również poprzetykanej licznymi strumieniami, które dla życia miasta, jako:
a/ zaopatrzenie w wodę
b/ odprowadzenie nieczystości -
wielce przydatnymi bywały. Przez wieki podniósł się poziom gruntów (bardzo dobrze to widać w czasie spaceru po piwnicach), niektóre źródła wyschły, inne schowały się pod ziemię, co nie zmienia faktu, że teren, na którym leży Warszawa do najsuchszych nie należy, w związku z czym to, co niektórzy nazywają "nieudolnością władz", a inni "podtopieniami" nigdy do rzadkości nie należało.

W każdym razie miało to również wielki wpływ na dwie rzeczy - po pierwsze kiepsko kopało się piwnice w mokrym gruncie, po drugie, jak już coś trzeba było budować, to trzeba to było robić z cegły najwyższego gatunku, w związku z czym doszliśmy w tym do perfekcji.

Właśnie w czasie zwiedzania - gdyby przewodnik o tym "zapomniał", to mu przypomnijcie - w kamienicy Montelupich znajduje się drugi poziom piwnic, wykopany później i tam doskonale widać walkę budowniczych z zalewająca piwnice wodą. Zresztą tam właśnie można dowiedzieć się o jeszcze kilku ciekawostkach, które w czasie rekonstrukcji piwnic odkryto, więc warto tam zejść podwójnie.

Obrazek
Obrazek

Piwnice na Rynku nie są jedynymi miejscami, gdzie można zejść pod ziemię. Czasami można to zrobić w katedralnych i kościelnych kryptach, podziemia Zamku odwiedzane były i badane jeszcze w czasach przed jego odbudową, plac Zamkowy pełen jest podziemnych pomieszczeń, natomiast z tych do odwiedzenia, to można się jeszcze wybrać na Brzozową, gdzie na Gnojnej Górze udostępnione są odrestaurowane podziemia, zaraz obok, już na samej Brzozowej, na wprost domu Poli Gojawiczyńskiej można zerknąć z góry na stare fundamenty i piwnice w ramach wystawy poswięconej odbudowie Starówki a potem przejść albo do Arkad Kubickiego, gdzie odtworzono zarówno stara stancję, jak i spora, podziemna część budowli i udostępniono do zwiedzania, albo przejść do Bramy Prochowej, gdzie w podziemiach często organizowane są recitale i koncerty jak również równe wernisaże.

To samo zresztą czeka na nas w podziemiach na Gnojnej Górze.

cdn.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.01.2014 22:59

Powróćmy jeszcze na trochę do Komisji badającej, tym razem, podziemia Zamku Królewskiego:

Przy badaniu podziemi Zamku Królewskiego Komisja do badania podziemi zrobiła ważne odkrycia, o czym przedstawiono raport cesarzowi.

Obrazek
Obrazek

Za ścianą jednego z podziemi, między bramą Zygmuntowską a Świętojańską, odkryto grotę piaskową. Wejście do tej groty było zamurowane. Dochodziła ona do kancelarii namiestnika. Rezolucja raportu głosi:
„Powstanie groty piaskowej nie może być przypadkowe. Nie można również przypuszczać, aby powstała wskutek wybrania piasku dla jakiejś budowy lub innej potrzeby. Ślady łopaty żelaznej na ścianach groty i świeże zamurowanie przejścia świadczą o jednoczesnym wykonaniu obydwóch robót."


Obrazek
Obrazek

Komisja przypuszcza, iż grota była wykopana w tajemnicy z celem przestępczym, Celem tym było podłożenie miny prochowej, czego ślady widać w rowie, wykopanym w odległości sześciu kroków od wieży Zygmuntowskiej. Wybuch mógłby uczynić spustoszenia ogromne w samym Zamku i pobliskiej części miasta.

Obrazek
Obrazek

A to nie koniec jeszcze sensacyjnych znalezisk Komisji, ponieważ:
Drugie ważne odkrycie uczynione zostało w stajni kubańskiego dywizjonu kozackiego, dawnej bibliotece królewskiej.

Obrazek
Obrazek

Oglądając murowane ściany stajni, członkowie komisji zwrócili uwagę, że w jednym miejscu cegły różniły się od innych, a przy uderzeniu drągiem żelaznym dawał się słyszeć specjalny odgłos, dający do myślenia, iż za ścianą znajduje się pusta przestrzeń. Ściana w tym miejscu została natychmiast przebita, a za nią ukazała się sklepiona izba wyłożona cegłą. Z izby tej prowadziły dwa korytarze w przeciwnych kierunkach: jeden wysoki prowadził w górę w stronę Zamku, drugi niski w stronę Wisły.
Komisja wybrała najpierw korytarz idący w górę, gdyż korytarz ten był wygodniejszy. Można było iść nim swobodnie, nie schylając się, ponieważ wysokość jego wynosiła 3 arszyny 7 wierszków. Korytarz ten był wyłożony cegłą, miał półkoliste sklepienie i mocną posadzkę kamienną ..
Posiadał kilka zakrętów. Jeden z nich zawracał raptownie na lewo w stronę Placu Zamkowego i prowadził ku klasztorowi Bernardynów. Powietrze było do tego stopnia zgęszczone, że uniemożliwiało oddychanie.

Obrazek

Odłożywszy z tego powodu badanie tych korytarzy na później, członkowie Komisji powrócili do stajen i przez odkryte przejście udali się w stronę Wisły. Wysokość korytarza tego była o połowę niższa, od poprzedniego. Powietrze było bardzo zepsute i zgęszczone, zakręty były też i w tym korytarzu, lecz rzadsze, niż w poprzednim. Od czasu do czasu widziano zamurowane otwory w sklepieniu.

Obrazek

Im dalej tym wyżej znajdowały się górne otwory kominowe, a przejście zagłębiało się coraz bardziej w ziemię. Przy jednym z takich otworów Komisja zatrzymała się, gdyż dla wszystkich nie starczyło powietrza. Dalej poszedł tylko Krestowski'j wraz z jednym robotnikiem. Powietrze stawało się coraz cięższe, a posadzka kamienna była pokryta coraz grubszą warstwą mułu.

Obrazek

W reszcie doszli do otworu, przykrytego drewnianą okiennicą. Robotnik wdrapał się po ścianie, aby podnieść okiennicę, lecz stare i zmurszałe cegły nie wytrzymały ciężaru jego ciała i spadł na dół, nie przyczyniwszy ani sobie, ani towarzyszowi poważniejszych obrażeń. Po jego upadku poczęły spadać cegły i ziemia. Świeca zgasła, musieli więc iść na oślep i na czworakach w zupełnej ciemności. Muł był coraz głębszy i gęstszy, nogi grzęzły, nie znajdując oparcia. Ta wielka ilość mułu wskazywała na bliskość rzeki, lub podziemnego źródła. Na szczęście po dziesięciu minutach ukazał się słaby odblask światła dziennego i wkrótce kanał doprowadził do Wisły.
Na drugi dzień po otrzymaniu tych wiadomości ober policmajster udał się do korytarza pod placem Zamkowym. Korytarz kończył się w tym miejscu, gdzie plac ten łączy się z ul. Święto Jańską. Wracając, zbadał korytarz, prowadzący w stronę klasztoru Bernardynów, pozwalający domyślać się połączenia Zamku z tym klasztorem.
Przypuszczenie to okazało się mylne, gdyż korytarz doprowadził tylko do głębokich fundamentów bramy Zygmuntowskiej. Pozwala to przypuszczać, że budowa Zamku była późniejszą aniżeli urządzenie przejść podziemnych, i, że przy budowie Zamku połączenia podziemi przerwano, jako niepotrzebne.


Obrazek

Kończymy na razie przygodę z podziemiami i znów stajemy przed wyborem w lewo? w prawo?
Do Piekiełka albo obejrzeć Żydowska Dzielnicę, dowiedzieć się gdzie naprawdę przebywał Bazyliszek i co Napoleon księciu naszemu powiedział albo na mury, a potem sprawdzić gdzie Dunaj wypływał, albo dowiedzieć się, co mają wspólnego czaszki z powstaniem styczniowym, a co Polonia z jezuitami ;)

Pozdrawiam :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.01.2014 23:07

weldon napisał(a):"Wśród przegniłych desek leżały pogrążone w pyle trumiennym kości ludzkie, ślizkie od wilgoci"

Ale frajda... :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 13.01.2014 23:14

Rozpisałeś się co nie miara :wink: ... ale ciekawie...i nie wiem czy w prawo :roll: ... czy w lewo :roll:

:wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.01.2014 23:20

Korzystam z gazet w standardzie djvu, więc wystarczy ctrC/ctrV ;)

W lewo możemy dojść do fontann, albo do szpitala gdzie leczyli chorych zakaźnie, w prawo możemy poznać dlaczego Kiliński tyle wędrował po Warszawie, a jak się rozpędzimy, to możemy dojść do Czubków ;)

Wybór pozostawiam Wam :D
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 13.01.2014 23:25

To może jednak w prawo...bo na lewo źle zabrzmi :wink: :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 13.01.2014 23:40

weldon napisał(a):Obrazek


Jakby Plac Solidarności.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.01.2014 11:28

weldon napisał(a):... wysokość jego wynosiła 3 arszyny 7 wierszków.


Czyli jakieś dwa i pół jarda. :D

A jak to jest z podziemiami pod Pałacem Kultury :?:
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10883
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 14.01.2014 12:23

weldon napisał(a):Piwnice Staromiejskie, znajdujące się pod całą pierzeją Rynku
cdn.

w krakowskich byłem, o warszawskich nawet nie słyszałem, trzeba się będzie wybrać, choć mają inne tematykę;
w sumie głównie z uwagi na galerię obrazów...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.01.2014 12:54

Vjetar napisał(a):Jakby Plac Solidarności.

W sali przy samym wejściu jest jakaś galeria takich makatek, ale nie wiem czy stała.
te kiero napisał(a):z uwagi na galerię obrazów...

Ta, dla odmiany, na pewno nie jest stała. Jak tam byłem, to akurat eksponowano prace dzieci z jakiegoś kółka plastycznego. Zdaje się, że związanego z Teatrem Małego Widza, który znajduje się wyżej.
longtom napisał(a):A jak to jest z podziemiami pod Pałacem Kultury :?:

Jak w większości budynków - są :)

Trochę korytarzy, małe zaplecze techniczne, w sumie nie za głębokie:
Obrazek

Później wypełniono to zbrojeniem:
Fotopolska_225266.jpg


i zalano betonem, robiąc fundamenty:
Fotopolska_225117.jpg


na których postawiono Pałac :)


Ze względu na przebiegającą obok Linię Średnicową:
Obrazek
niektórym wydawało się, że pod Pałacem są jakieś tunele, schrony, tajne przejścia, a nawet bocznica kolejowa, ale wg zapewnień pani, która mnie oprowadzała po Pałacu w tamtejszych korytarzach nie zmieścił by sie nawet Maluch, a co do tajnych przejść, to są - takie dla kotów i nietoperzy :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.01.2014 13:24

weldon napisał(a):jak się rozpędzimy, to możemy dojść do Czubków ;)

To kierujmy się czubkami butów. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Lewo? Prawo? :? Warszawa interaktywnie :) - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone