Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

KRK w ciemno, po raz pierwszy i nie ostatni.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
khml
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 273
Dołączył(a): 19.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) khml » 27.10.2015 13:49

Dołączam do czytania i oglądania :)
rapez
Croentuzjasta
Posty: 456
Dołączył(a): 17.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) rapez » 29.10.2015 12:26

Nasze ziemniaki cieszą się popularnością wśród Chorwatów.
Też biorę kilka kilogramów co roku; a właściciele już przyzwyczaili się; zawsze zostawiamy trochę naszego polskiego jedzenia a bardzo często jemy wspólnie w weekendy gdy sami śpią nieopodal.
Z tego co zauważyłem miód, ziemniaki, nasze mięso, mleko tłuste i piwo szczególnie sobie upodobali.
Zasiadam do czytania.
nosferatu7
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 18.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosferatu7 » 30.10.2015 00:05

Pierwszy przystanek na Chorwackich bramkach. Wybrałem opcję płacenia kartą.
Miałem mieć kartę walutową, ale okazało się ,że półtora tygodnia to za długo dla Banku, żeby uporał się z wyrobieniem karty. Karta dotarła do domu jak już byłem w Chorwacji, trzeba było płacić kartą złotową.
Płatności na bramkach wyglądały następująco:
Zgrzeb- Marcel 6,92 USD czyli 26,65 zł
Zjazd ostravica 8.80 USD czyli 33,89 zł
Most KRK 5,05 USD 19,45 zł
Jazda autostradą, pozwalała delektować się widokami. Duże wrażenie robiły tunele.
Co ciekawe jechaliśmy z przepisową szybkością na autostradzie a nader często wyprzedzały nas inne auta, nie wiem czy nie bali się mandatów czy jak, ale ja nie ryzykowałem.
Dużo wrażeń dostarczył zjazd z drogą S501, po zjeździe z autostrady w Ostravicy. Serpentyny i przepaście powodowały ciarki na plecach. Zjeżdżając tą drogą z obawami myślałem o powrocie.
W końcu dotarliśmy do mostu na wyspie KRK. Zrobiliśmy przystanek na wyspie Św. Marka.
Jest w tym miejscu punkt widokowy. Rodzice dostrzegli pierwsze miejsca noclegowe w Pusca. Ja jednak uparcie chciałem dążyć do celu, i dobrze bo wczasy w pobliżu rafinerii nie był moim szczytem marzeń.

Wyspa KRK powitała nas sporą liczbą rowerzystów, aż żałowałem, że nie doczepiłem swojego bagażnika z rowerem na hak.
W końcu dotarliśmy do miasta KRK. Na żadnej drodze nie dostrzegłem ludzi proponujących noclegi.

Zaparkowaliśmy auto na parkingu przed wjazdem na kamping Jezevac. Udaliśmy się najpierw zobaczyć plażę na tym kempimgu. Tutaj moje przerażenie, bo plażę stanowiły strome skały, i nieliczne zejścia do wody.
Szybko uciekliśmy z tej plaży. Ja chciałem jechać obejrzeć plażę w centrum, ale w końcu postanowiliśmy, że najpierw popytamy się o nocleg.
Godzina 10 rano, a upał już zaczął dawać się we znaki. Poszukiwania rozpoczęliśmy od najbliższych ulic przy kempingu i tutaj szok, bo albo brak wolnych miejsc, albo domy zamknięte na głucho.
Po pół godzinie poszukiwań, odwiedziliśmy dom dwóch Pań, które stwierdziły po Chorwacku, że nie mają wolnych miejsc, ale znają osobę, która ma super apartament. Tak w ogóle to porozumienie się w jez. Angielskim było sporym problemem. Widać , że mieszkańcy nastawiają się na turystów niemieckich, łatwiej było się porozumieć w jez Niemieckim.
Z Paniami Chorwatkami o dziwo porozumiewałem się w języku Polsko – Chorwackim, i nawet się dogadywaliśmy. Otrzymałem telefon do właściciela apartamentu, który na szczęście dobrze władał angielskim. Przez telefon cena stanęła na ponad 50 eur za dobę.
Stwierdziłem, że dużo ale przynajmniej zobaczymy co za tą cenę oferuje. Po chwili zjawił się na skuterze wynajmujący i poprowadził nas na ulicę Jezevac. Rodzinie spodobał się apartament. Ja początkowo chciałem jechać do Silo gdzie miałem upatrzony apartment za 40 zł za osobę.
Zapytałem się czy będziemy negocjować, w końcu stanęło na kwocie 45 eur. Zgodziliśmy się. Przy okazji dowiedziałem się, że Tomislaw; bo tak maił na imię goszczący nas Chorwat, prowadzi pizzerię na rynku w mieście.
Co ciekawe Chorwat zrobił zdjęcie wszystkich naszych dowód i powiedział, że musi zgłosić nas do swojej agencji. czyli wychodzi na to, że jakbyśmy trafili do niego przez agencję, to pewnie byśmy wyszli tak samo, ale bez szukania w ciemno.
Tak w ogóle to teraz stwierdzam, że niepotrzebne ulegliśmy przerażeniu, że nie znajdziemy noclegu i wzięliśmy pierwszy apartament jaki się natrafił. W Późniejszym czasie widzieliśmy sporo tabliczek Zimmer Frei. Wracając do naszego nocelgu.
Gratisowo dostaliśmy zadaszone miejsce na wew. parkingu, więc autko przez cały pobyt stało sobie w cieniu. Sam apartament to pokój dzienny połączony z kuchnią, łazienka z prysznicem, 2 sypialnie i balkon, niestety morze prześwitywało tylko pomiędzy drzewami. Darmowe Wifi i klimatyzacja. Sporo czasu wypakowywaliśmy bagaże w tym ziemniaki, które zajęły honorowe miejsce kuchni.
Rodzina ruszyła na plaże, a ja jako główny kierowca pozostałem w domu, żeby nieco odespać podróż.
slr
Croentuzjasta
Posty: 436
Dołączył(a): 18.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) slr » 01.12.2015 13:36

Fajna relacja i czekamy na wiecej :) Ja w roku 2016 pod koniec czerwca wybieram sie do miejscowosci Njivice mam tam juz zaklepana miejscowke :) Na wyspie Krk bede pierwszy raz... 2x bylismy juz w Chorwacj ale obok Vodice. Zaciekawilo mnie info o podrozy twoje apropo zjazdu juz przed Krk na droge 501 z autostrady.... o ile objazd Sloweni bez placenia jest mi znany to ten zjazd na 501 przed Krka nie znalem i dopiero teraz na mape spojrzalem :) Tylko czy te pare km autostrada nie jest czasem lepszym wyjsciem..... chyba szybciej i wygodniej a kosztowo nie ma tragedi Co do rowerow... ostatni raz w Chorwacji w 2014 mielismy rowery z rodzinka... bylo SUPER... dzienne wyprawy po pieczywko rano wzdloz brzegu (moj filmik z takiego wypadu po pieczywko :) ).... jakies wycieczki inne rodzinne.... polecam jak ktos lubi.... Oczywiscie na Krk tez biore rower w 2016 :) Czekam na reszte relacji i moze jestes w stanie polecic miejsca gdzie warto pojechac pozwiedzac na krka czy poprostu poogladac sobie ciekawe miejsca. Oczywiscie jakies glowne miasta na wyspie pewnie odwiedzimy ale moze cos jeszcze ciekawego jest do poogladania z dala od utartych szlakow. Widzialem na filmiku jakas jaskinie i juz sobie ja sprawdzilem ale chyba dosc mala jest? Warto tam zagladnac czy lepiej odpuscic?

Czekam na wiecej od ciebie informacji i podsumowanie wyjazdu :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.12.2015 16:29

Że się wtrącę 8)

Najwygodniej jedzie się autostradą, dojeżdża się prawie aż pod most na wyspę Krk :!: 8)

Jadąc od strony Austrii na Krk,
to najszybszą trasa biegnie przez Słowenię, omija się najbardziej zakorkowane przejście w Macelj i często korkujące się okolice Zagrzebia :!: 8)
slr
Croentuzjasta
Posty: 436
Dołączył(a): 18.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) slr » 01.12.2015 16:39

Mówisz o trasie od granicy z Austrią na przejscie w Ruda? Bo też o tej trasie myślałem by jechać na Krk tą stroną. Jak coś daj info o trasie.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.12.2015 17:28

slr napisał(a):Mówisz o trasie od granicy z Austrią na przejscie w Ruda? Bo też o tej trasie myślałem by jechać na Krk tą stroną. Jak coś daj info o trasie.



Rupa :!:

Albo przejście Starod/Pasjak

Tak o tej:
https://www.google.pl/maps/dir/46.01564 ... m2!4m1!5i1
slr
Croentuzjasta
Posty: 436
Dołączył(a): 18.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) slr » 01.12.2015 17:33

Ok dzięki :) Zatem sprawa do przemyślenia bo właśnie wiem że trasa przez Zagrzeb może się korkowac a będę jechał w sobotę... Za tamtą trasą przemawia jeszcze to że jedzie się przez Postojna :) a tam jest ciekawa jaskinia do zwiedzania z kolejką :)
nosferatu7
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 18.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosferatu7 » 06.12.2015 11:34

Kolejny odcinek relacji w przygotowaniu
Przy okazji takie pytanko jak dodawać zdjęcia ?
slr
Croentuzjasta
Posty: 436
Dołączył(a): 18.02.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) slr » 06.12.2015 11:36

Na dole w pelnym edytorze masz "Dodaj zdjecia lub zalacznik" :)
nosferatu7
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 18.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosferatu7 » 20.02.2016 22:46

Wa załączeniu krótki filmik z przejazdu drogą nr 501

Już jutro kolejna częsć relacji.
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 21.02.2016 13:45

Czekam na więcej :) !
nosferatu7
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 18.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosferatu7 » 21.02.2016 18:08

Odespać było trudno, gdy tam za oknem zupełnie inny świat. Po chwili leżakowania wyskoczyłem na zewnątrz. Postanowiłem zobaczyć jak wygląda główna plaża w mieście. Spacerek krótki, ok 400 metrów.
Gdy zobaczyłem plaże to się ucieszyłem. Drobniutki kamyczki, łagodne zejście do wody, w miarę szeroka plaża. Tego oczekiwałem od plaży jadać do Chorwacji. Pomknąłem szukać resztę rodziny, żeby ogłosić radosną nowinę.
Rodzina plażował się na plaży, również szczęśliwa, że jest łagodne zjecie do plaży z drobnymi kamyczkami.
Niestety zejście do do wody nie było takie fajne. Spore kamyki w wodzie, a jeżowców niesamowita ilość, trzeba było uważać gdzie się postawia nogę, żeby nie wdepnąć na te stworzenia. Na plus tej plaży należało zaliczyć ładny widok wyłaniających się skał przeciwnego brzegu zatoki.
Po południu powrót na plaże główną. Wieczorem pierwsze wyjście, na miasto, celem zlokalizowania sklepu. Dość dobrze wyposażony sklep, a właściwe market trgovina, znajduje się w centrum niedaleko dworca autobusowego, w pobliżu jest też kantor i piekarnia.
Kolejnego dnia, wizytę rozpocząłem od kantora, bez problemu udało się wymienić złotówki na kuny.
Następnie postanowiliśmy zwiedzić miasto. Jednak jak to zwykle bywa z 3 latkami, szybko usłyszeliśmy nogi mnie bolą i zwiedzanie zakończyliśmy w centrum. Odwiedziliśmy zamek frankopanów, niestety w remoncie więc udało się obejrzeć tylko z zewnątrz. Szczególnie mogę polecić widok na Adriatyk wzdłuż promenady przy ulicy Alojzja Stepinca Przespacerowaliśmy się wąskimi uliczkami miasta i odpoczęliśmy w zaciszu katedry. Skosztowaliśmy też lodów.
Krótka relacja z wyjścia dostępna tutaj:
https://youtu.be/Ca6M-iR1EQc?t=24s
Wieczorem po całodziennym plażowaniu, postanowiłem przespacerować się na północ od miasta, ścieżką wzdłuż plaży. Spacer bardzo przyjemny polecam każdemu, kto trafi w te rejony. Co kawałek był też dostęp do wody, w postaci kamienistych plaż. Co ciekawe, często na skałach były widoczne oznaczenia FKK, o znaczeniu tych symboli miałem się przekonać dnia następnego.
Trzeci dzień rozpoczął się dla mnie wcześnie, rodzice nie zważając, ze to wakacje, już od 6 rano krzątali się po kuchni.
Dla mnie nic straconego bo z s samego rana mogłem oddać się swojemu hobby czyli geocachingowi.
Celem spaceru była Maslinarska cesta, czyli turystyczna ścieżka pośród gajów oliwnych. Sama ścieżka znakomicie oznakowana z licznymi drogowskazami, oraz tablicami tłumaczącymi tajniki produkcję oliwy.
Sama ścieżka rozpoczyna się na północ od miasta KRK, wspina się na wzgórza otaczające miasto. Wędrówka pośród gajów oliwnych była ciekawym przeżyciem, droga niezbyt stroma, z żalem stwierdziłem, że ni mam przy sobie roweru.
Podczas 2 godzinnej wędrówki dotarłem w okolice miejscowości Muraj, jednakże że skończył się geocachingowe punkty, trzeba było wracać.
Jako że była to spontaniczna wędrówki, nie zaopatrzyłem się w prowiant, a o godzinie 9 rano słońce dawało o sobie dość mocno znać, doskwierał brak wody. Nie wyobrażam sobie całodziennej wędrówki po Chorwackich górach w takich upałach, a początkowo miałem wielką na to ochotę.
Podróż powrotna w dół ku miastu minęła szybko i mogłem do woli podziwiać widoki na Adriatyk. W ziażku z tym, że była to spontaniczna wyprawa, bez sprzętu fotograficznego i nagrywającego, niestety żadna wideo relacja nie powstała
W godzinach popołudniowych ponownie wybrałem się na plaże na północ od miasta, okazało się że większość dostępnych zejść okupują nudyści, wyjaśniło się znaczenie liter FKK.
Kolejny dzień przeznaczyliśmy na objazd wyspy...
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
KRK w ciemno, po raz pierwszy i nie ostatni. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone