Bałkańska pętla

...

Nie załamuj mnie . Widzę, że koniecznie muszę tam wrócić. Fantastyczny widok! Ech, i jeszcze te serpentynki.



Te serpentynki były fajne tylko na początku Dość dłuuugo i monotonnie się zjeżdża na dół, ale widoki za to mmm......

monia85 napisał(a):Te serpentynki były fajne tylko na początku Dość dłuuugo i monotonnie się zjeżdża na dół, ale widoki za to mmm......

Że widoki były "mmm", to już niestety wiem . Czy monotonnie? A prowadziłaś? Bo jeśli nie, to trzeba by zapytać kierowcy. Tobie mogło się nudzić, ale kierowca miał pewnie pełne ręce roboty .

Pozdrawiam

Krzychooo napisał(a):ale kierowca miał pewnie pełne ręce roboty

Oj miał miał

Droga nie jest tak wąska jak ta na sv Jure, gdzie często i składanie lusterek w osobówkach nic nie daje i trzeba cofać do zatoczek, 2 auta osobowe swobodnie się mijają. Natomiast gdy z naprzeciwka jedzie autokar..... robi się troszkę ciekawiej .

Ja akurat zjeżdżałem z Cetinje do Kotoru, więc cofać przed podjeżdżającymi autokarami musiałem pod górkę , to była druga połowa września a i tak jechało ich tam co najmniej kilka....

Dlatego wolę - nawet kosztem przymusowej abstynencji - prowadzić. Jazda na siedzeniu pasażera faktycznie bywa męcząca i nudna.

W najbliższe wakacje zamierzam się wybrać na Sv. Jure, a takie filmiki tylko mnie zachęcają:

Krzychooo napisał(a):W najbliższe wakacje zamierzam się wybrać na Sv. Jure,

już się nie mogę doczekać relacji

Dzięki, weger .

Zanim powstanie relacja ze Sv. Jure, możesz zerknąć tutaj: http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=308 ... sc&start=0.
Inne miejsce, inny kraj, nawet inny kontynent, ale do Egiptu i Izraela też warto zawitać . Chociaż Chorwacja rulezzz...

Pozdrawiam .

Krzychooo napisał(a):

monia85 napisał(a):Te serpentynki były fajne tylko na początku Dość dłuuugo i monotonnie się zjeżdża na dół, ale widoki za to mmm......

Że widoki były "mmm", to już niestety wiem . Czy monotonnie? A prowadziłaś? Bo jeśli nie, to trzeba by zapytać kierowcy. Tobie mogło się nudzić, ale kierowca miał pewnie pełne ręce roboty .

Pozdrawiam

Heh.. no niestety, siedziałam na miejscu pasażera.. a nawet gorzej, zostałam zdegradowana na pozycję tylnego siedzenia z koleżanką
Panowie rządzili z przodu
A kierowcy też już pod koniec nudziło się kręcenie kierownicą, tym bardziej, że pszczółką nie jechaliśmy

monia85 napisał(a):Heh.. no niestety, siedziałam na miejscu pasażera.. a nawet gorzej, zostałam zdegradowana na pozycję tylnego siedzenia z koleżanką
Panowie rządzili z przodu

Dżentelmeni, tfu! .

Krzychooo napisał(a):

monia85 napisał(a):Heh.. no niestety, siedziałam na miejscu pasażera.. a nawet gorzej, zostałam zdegradowana na pozycję tylnego siedzenia z koleżanką
Panowie rządzili z przodu

Dżentelmeni, tfu! .

A żebyś wiedział! Świnie dwie

monia85 napisał(a): Świnie dwie

Pragnę zwrócić uwagę na to, że to forum turystyczne a nie rolnicze

...to agroturystyka była.

Jacek S napisał(a):...to agroturystyka była.

Biorąc pod uwagę okoliczności przyrody zdecydowanie to była agroturystyka

No muszę, muszę ...

Wczoraj do póóóźna (nawet dłużej), a dzis skończyłem

I mam za złe autorowi, że dał taki tytuł swojej relacji (choć swoją drogą tytuł całkiem fajny). Bo gdybym nie szukał czegoś o Budapeszcie przez wielokrotnie przywoływany na forum przycisk "szukaj", to nie otworzyłaby mi się strona z nocnymi zdjęciami z węgierskiej stolicy. I nie zdziwiłbym się, że ktoś napisał relację na prawie 20 stron. No i nie wszedłbym na strone pierwszą, i następną, i następną kolejną. I nie przeczytałbym tego tekstu, zdjęć bym nie pooglądał. Bo jakos ostatnio tak czasowo niezbyt przyjemnie, cro.pl daleko, samo życie ...

A tu - łoł Miód czy kruskovac jakis inny w gębie. To znaczy na duszy. Dziś znękanej widokami za oknem, perspektywą robienia (jak mówią) ważnych, potrzebnych i niezbędnych rzeczy, a tak ... co będe pisał.
Czytało się więc z wielką przyjemnością. Tym wiekszą, że w mniej więcej okolice opisane już za 5 miesięcy i 1 tydzień ...

Adam Sz. napisał(a):mam za złe autorowi, że dał taki tytuł swojej relacji (choć swoją drogą tytuł całkiem fajny).

No cóż... Ważne, że w końcu tu jakoś trafiłeś . Ale może faktycznie troszkę tytuł zmodyfikuję . Pewnie wiesz, że tytuł relacji to cytat z Thompsona:

Czytało się więc z wielką przyjemnością. Tym wiekszą, że w mniej więcej okolice opisane już za 5 miesięcy i 1 tydzień ...

Dziękuję. No i zazdroszczę . Pozdrawiam .

Wielkie dzięki za miło spędzone niedzielne popołudnie.
W oczekiwaniu na wakacyjne spotkanie z Dalmacją pochłonęliśmy twoją relację wraz z żoną jak dobrą książkę okraszoną wspaniałymi ilustracjami.
Dzięki i do zobaczenia gdzieś w Cro