napisał(a) Użytkownik usunięty » 16.06.2010 19:20
Bocian napisał(a):ataner37 napisał(a):Z tego co wiem w lodówce samochodowej -mięso i wędliny. Nie dużo.
No to jakoś nie mogę uwierzyć, że akurat im kazali wywalać a tysiące innych pojechało... W ogóle dziwne, że kontrolowali lodówkę, że w ogóle kontrolowali...
No jeśli już cokolwiek kontrolować, to tylko widoczne lodówki
Jeśli ktoś musi, to najlepiej zabrać wędliny suche lub podsuszane i w torebce "termo" ze zmrożonymi napojami lub sokami przejadą bez strat smakowych i zdrowotnych - to rada "starego trapera"
Jeśli natomiast pierwszym, rzucającym się w oczy "bagażem" jest lodówa np. podpięta do gniazda samochodowej zapalniczki, to wiadomo, że świeżyzna jedzie do Crolandii i jakiś nadgorliwiec-celnik może toto wypatroszyć na granicy.
Mimo, że przez kilka lat nikt mnie nie sprawdzał na granicy, wiem ze słyszenia od koleżanki wielokrotnie bywającej w CRO, że takie przypadki...sporadycznie się zdarzają
Natomiast pieczątka do paszportu u Toomasa

...to uważam niezły wyczyn...
