Dla Ciebie -już poświątecznie - wszelakiego dobra!!!
.png)
.png)
.png)
.png)
piekara114 napisał(a):Ile czasu spędziliście w parku? Bo trasa 600 metrów to tak niewiele ...
.png)

.png)
Kapitańska Baba napisał(a):W parku krokodyle nie wyglądają strasznie ale nie chciałabym spotkać takiego gdzieś w dziczy![]()
![]()
![]()
Kapitańska Baba napisał(a): Za to legwany i żółwiki - przesłodkie. Tylko jedno mnie zastanawia - czy krokodyl nie zje legwana?
Legwany przebywają w części kaktusowej, tam krokodyle nie mają wstępu i chociaż nie ma ogrodzenia, to nie wypuszczają się do krokodylej części .png)
.png)
.png)
ziemniak napisał(a):Tak Wam się podobają i nie czujecie żadnego lęku? Ja widząc krokodyle, węże, większe pająki (te naturalnie w Polsce nie robią na mnie żadnego wrażenia) to dostaje ataku paniki. Na Kubie przejeżdżając obok takiego parku miałem gęsią skórkę, ale np. na safari obecność lwów, słoni, nosorożców czy lamparta/geparda nie wywoływała u mnie takich emocji. Respekt tak, ale nie panika.

.png)
piotrf napisał(a):Super jest ten Crocopark , odwiedziliśmy podobny w Australii , ale ten który pokazujesz jest z innej ( czytaj wyższej ) półki , australijski był na ogromnym obszarze i gdyby nie siatki ochronne , sprawiałyby wrażenie naturalnego terenu
Bardzo lubimy takie atrakcje , ten dodatkowo chroni zanikające gatunki![]()
Pozdrawiam
Piotr
ziemniak napisał(a):Tak Wam się podobają i nie czujecie żadnego lęku? Ja widząc krokodyle, węże, większe pająki (te naturalnie w Polsce nie robią na mnie żadnego wrażenia) to dostaje ataku paniki. Na Kubie przejeżdżając obok takiego parku miałem gęsią skórkę, ale np. na safari obecność lwów, słoni, nosorożców czy lamparta/geparda nie wywoływała u mnie takich emocji. Respekt tak, ale nie panika.
Kapitańska Baba napisał(a):Ataku paniki dostaję tylko na widok naszych polskich pająków, zwłaszcza tych co urzędują w naszym garażu i czasami wpadają do domu![]()
Do krokodyla wiadomo - nie podejdę zbyt blisko. Węże lubię choć oczywiscie do jadowitych czy dusicieli zbliżę się tylko na bezpieczną odległosć
. Znałam rosłego mężczyznę, który panicznie bał się żaby, a jednocześnie mógłby iść w szranki z sienkiewiczowskim Ursusem .png)
. Musieliśmy trzymać się dość blisko, żeby nam nie zniknął w tumanach piachu, taki przedsmak rajdu Paryż Dakar zwykłą osobówką .png)
