Klub Miłośników Wyspy Pag

Mario2909 napisał(a):Wielkie dzięki,my wyjeżdżamy w niedzielę,na pewno nocleg po drodze nie wchodzi w grę, w tym roku przybył nam nowy kierowca to będzie zmiennik,zwiedzanie zostawiamy sobie na drogę powrotną.Na pewno Wiedeń następnie Czechy może Praga (wiem że nie po drodze)ale zależy na ile czas pozwoli,mam nadzieje że pobyt na Pagu Wam się udał i pogoda dopisała.Pozdrawiam

Urlop był super- szkoda, że już się skończył Pogoda jak dla mnie w sam raz, bez wściekłych upałów typu 36 w cieniu, w nocy dało się spać bez klimy
Życzę wspaniałego odpoczynku

pascalek napisał(a):

elfik44 napisał(a):Dziękuję za informację. Znak stoi od kilku lat ponoć.

Tak, jechałem tą drogą koło 2008 czy 2009 roku, a potem już była zamknięta. Ale nie wspominam jej za ciekawie - szuter, bambusy po obu stronach, zakręty zza których nic nie widać i miejscami wąsko.

W 2013 droga była przejezdna (był kawałek rozkopany i zagrodzony ale tuż obok był objazd). Ja ze swojej strony dobrze wspominam tą drogę, żadnych strasznych miejsc tam nie było, przepaści czy ostrych zakrętów, ot zwykły szuter. Bambusy owszem były. Mijaliśmy kilka aut z przeciwka, mijanki bez problemu.
Ta droga w porównaniu do innych szutrówek to bułka z masłem (np. do zjazdu na Estravagance na Peljesacu czy drogi Sv. Nedjelja - Dubovica albo Zavala - Gromin Dolac) Głównie to z powodu nawierzchni no i Estravaganza tez z powodu nachylenia, ostrych zakrętów i w zasadzie braku możliwości mijanek.

Dziękuję Wam wszystkim za informację. Chyba będę w koło jeździła. Albo zapytam właścicielki apartamentu. Już nie mogę się doczekać. Jeszcze dwa tygodnie

A ta "restauracja" za betonowym płotem w Bosanie (w każdym razie w tych okolicach)jeszcze funkcjonuje?

alfa466 napisał(a):A ta "restauracja" za betonowym płotem w Bosanie (w każdym razie w tych okolicach)jeszcze funkcjonuje?

Tak

A na górze przy Sv. Mariji pojawił się "fast food", czyli budka z jedzeniem, kawą, piciem i lodami.

lavender__dreams napisał(a):Hej, znak oczywiście stoi i nie próbowałam przejeżdżać w tym roku. Ktoś niedawno pisał na forum, ze terenówka może by dała radę, a że u mnie zawieszenie niskie, to dałam sobie spokój i jeździłam dookoła

Tak pisałem w tamtym roku. Dodatkowo puściłem kilka zdjęć na których widać ten objazd na terenówkę.
Tak jak pisze Gosia nic strasznego na tej drodze nie ma i jest całkiem dobra. Ale od 2015 jak dobrze pamiętam została rozkopana najpierw dwa niewielkie nasypy przez które się można było przebić. W następnym roku zrobili większe co również pokazałem na zdjęciach.

lavender__dreams napisał(a):

alfa466 napisał(a):A ta "restauracja" za betonowym płotem w Bosanie (w każdym razie w tych okolicach)jeszcze funkcjonuje?

Tak

Wspominam z rozrzewnieniem;) Kiedyś wrócimy na Pag.

alfa466 napisał(a):[
Wspominam z rozrzewnieniem;) Kiedyś wrócimy na Pag.

Życzę powrotu i Tobie, i sobie, i innym wspominającym z rozrzewnieniem
Szczerze mówiąc, nie znam nikogo, kto nie chciałby tam wracać... W przeciwieństwie do Makarskiej na przykład

alfa466 napisał(a):

lavender__dreams napisał(a):

alfa466 napisał(a):A ta "restauracja" za betonowyme avenger Bosanie (w każdym razie w tych okolicach)jeszcze funkcjonuje?

Tak

Wspominam z rozrzewnieniem;) Kiedyś wrócimy na Pag.

Pag piękne miejsce. Co do restauracji w Bosanie to raczej bym tak tego nie nazwał. Raczej nie czynna. Też wwstawiłem zdjęcia jak dobrze pamiętam jak to wygląda.

marosmaro napisał(a):

alfa466 napisał(a):

lavender__dreams napisał(a):

alfa466 napisał(a):A ta "restauracja" za betonowyme avenger Bosanie (w każdym razie w tych okolicach)jeszcze funkcjonuje?

Tak

Wspominam z rozrzewnieniem;) Kiedyś wrócimy na Pag.

Pag piękne miejsce. Co do restauracji w Bosanie to raczej bym tak tego nie nazwał. Raczej nie czynna. Też wwstawiłem zdjęcia jak dobrze pamiętam jak to wygląda.

W tym roku nie jadłam, ale co wieczór byli tam ludzie- w sumie nie zaglądałam, czy jedzą, czy tylko przy piwie siedzą

lavender__dreams napisał(a): W tym roku nie jadłam, ale co wieczór byli tam ludzie- w sumie nie zaglądałam, czy jedzą, czy tylko przy piwie siedzą

Wiem że w poprzednich latach bywało tam otwarte popołudniu ale w tamtym ile razy byłem przejazdem to zawsze było zamknięte ( zagrodzone trzciną ). Wiele osób bardzo chwaliło jedzenie z tego miejsca.
Ale już nie długo znowu PAG i pewnie tam też pojedziemy.

marosmaro napisał(a):Wiem że w poprzednich latach bywało tam otwarte popołudniu ale w tamtym ile razy byłem przejazdem to zawsze było zamknięte ( zagrodzone trzciną ). Wiele osób bardzo chwaliło jedzenie z tego miejsca.
Ale już nie długo znowu PAG i pewnie tam też pojedziemy.

Trzciny zagradzającej nie widziałam więc mam nadzieję, że się uda
Udanego urlopu i smacznego

Kochani ale po co jechać na Pag jak tam nic nie ma

No może po za pięknymi plażami i tą krystalicznie czystą wodą (strasznie słoną) Tym klimatem i super ludźmi