Klub Miłośników Wyspy Hvar

Kiedy jestem zajęty pracą lub domowymi obowiązkami myśl o tym, że w tym roku nie zobaczę widoków które pokochało moje serce, zapachów tak mi bliskich, ukochanej wyspy, jest oddalona. Gdy tylko widzę wodę, słońce na niebie i forum CRO.pl:)to w serce wkrada się nostalgia i tęsknota za tym, ze przecież tam na wyspie zostawiłem cząstkę siebie...

p.s.radość w moje serce wlewa fakt ze w sierpniu zostanę ojcem i już za rok jak wszystko się ułoży,HVAR znów nas przywita już w powiększonym składzie:)

MadziuiMaćku.
Pokłonię się w Waszym imieniu Hvarowi w sierpniu. Myślę, że cierpliwie poczeka na Was i Wasze dziesiątko do przyszłego roku.

Pozdrav

Basik_63 napisał(a):MadziuiMaćku.
Pokłonię się w Waszym imieniu Hvarowi w sierpniu. Myślę, że cierpliwie poczeka na Was i Wasze dziesiątko do przyszłego roku.

Pozdrav

Dziękujemy serdecznie

Nie wiem, czy wybrałem dobry wątek do zamieszczenia mojego pytania, ale pośrednio wiąże się ono z Hvarem, poza tym jesteście tak życzliwi, że zaryzykuję .

Czy przyjeżdżając późnym wieczorem (nocą) do Splitu, można ustawić się samochodem w kolejce na pierwszy poranny prom na Hvar? I czy można zostawić tam auto i pójść poplątać się po nocnym Splicie?

Krzychooo napisał(a):Nie wiem, czy wybrałem dobry wątek do zamieszczenia mojego pytania, ale pośrednio wiąże się ono z Hvarem, poza tym jesteście tak życzliwi, że zaryzykuję .

Czy przyjeżdżając późnym wieczorem (nocą) do Splitu, można ustawić się samochodem w kolejce na pierwszy poranny prom na Hvar? I czy można zostawić tam auto i pójść poplątać się po nocnym Splicie?

Myślę, że nie będzie problemu, o ile nie będzie jeszcze promu nocnego i kolejki na ten właśnie nocny rejs...

Dzięki, Kasiu, jesteś niezastąpiona!

Krzychooo - pare lat temu bylismy w Splicie okolo polnocy i czekalismy na poranny prom. Nie bylo zadnego problemu.

A auto tez spokojnie mozna zostawic w kolejce(tylko upewnij sie,ze to "TA" kolejka ).

Super! W takim razie tak właśnie zrobię. Może starczy sił po podróży na przechadzki po starówce, tym bardziej że jest blisko portu. Dzięki, Basiu!

Nie ma za co - Krzysiu! Milych wrazen i niezapomnianego urlopu!

daawno temu obiecane zdjęcia z wypraw rowerowych po Hvarze przeniosłem do relacji na 34 stronie:)

Krzychooo wróciłam i odpisuję. Lawenda kwitnie w najlepsze.

Co do plaż na Vitarniji to bywałam tylko na tej w zatoczce - niedaleko hotelu Fontana, bo tam były też zacienione miejsca (od 9-15 zawsze jakieś zacieniony fragment się znalazł, od 15 coraz więcej cienia, ale nasłonecznione miejsce też się znalazło np na 'pomoście'), ale plażę odwiedzało dużo rodzin z małymi dziećmi. Po drodze z naszego apartamentu na nią było zejscie do plazy na 'skałkach' wyglądało to bardzo ciekawie, bo skały gładkie wiec łatwo się rozłozyć a jak tam 2 razy zaglądaliśmy ludzi niewiele bo się rozproszyli, ale nie uświadczysz tam cienia a my jednak nie należymy do 'skwarków' co to wytrzymaja 5 h bez odrobiny cienia.

Witaj CinnamonGril.
Jak ja Ci zazdroszczę widoków tych kwitnących łanów. Ja w tym roku będę musiała się zadowolić pewnie tylko dojrzewającymi figami, skoro lawendy już nie będzie... Ale i tak nie mogę się już doczekać kiedy postawię stopę na Lawendowej Wyspie.
Czekamy na relację z Twojej wyprawy.

Pozdrav

CinnamonGirl napisał(a): Lawenda kwitnie w najlepsze.

...a jak to wygląda w tym roku naocznie, może dysponujesz ciekawymi fotkami?

CinnamonGirl napisał(a):Krzychooo wróciłam i odpisuję. Lawenda kwitnie w najlepsze.

Gorrrąco dziękuję za odpowiedź i za pamięć . W takim razie ruszamy jutro do Jelsy. Mam nadzieję, że na Hvarze będzie cudnie.

Krzychooo napisał(a):[W takim razie ruszamy jutro do Jelsy. Mam nadzieję, że na Hvarze będzie cudnie.

Szerokiej drogi A napiszsz coś po powrocie