Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajakiem dookoła Hvaru

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.01.2014 14:45

Sara76 napisał(a):Rozumiem, że możemy niebawem liczyć na relację z "nartowania"? Bo na pewno były jakieś przygody małe i duże, no i mnóstwo zdjęć...

Nie wiem, nie wiem, być może 8)


Potter napisał(a):Trochę Hvaru trochę nart :papa: !

Potter, Hvaru już na pewno nie będzie, bo opuściliśmy go nieodwołalnie. Jeszcze kilkanaście godzin i opuścimy Cro...


Zapraszam na kolejny, chociaż krótki, odcinek.


18 sierpnia (niedziela): Ostatni chorwacki wieczór

Popołudnie spędzamy na plaży w Kapciu, łapiąc ostatnie w tym roku promienie chorwackiego słońca. Wszystko dziś będzie ostatnie... Spacer do Zaostroga, Staropramen i girice w barze "Delfin II", zachód słońca...

017407.jpg

017766.jpg


Ależ się zrobiło nostalgicznie... ;)

No to teraz coś mniej romantycznego - ribarska večer na campie, a właściwie w jego najbliższej okolicy. Ogólnodostępna, więc od razu z niej zrezygnowaliśmy, przewidując długą kolejkę do kilku rybek na grillu ;)

Nie pomyliliśmy się :mrgreen::

018765.jpg


Odpuściliśmy sobie srdele i wybraliśmy girice w Zaostrogu.

Jednak kolejka do grilla nie była jeszcze niczym strasznym. Najgorsze miało się wydarzyć później...

Po powrocie z miłego wieczoru w Zaostrogu mieliśmy zamiar pójść spać, żeby być w miarę wypoczętym przed jutrzejszą długą podróżą do domu. Niestety nie było nam to dane...

Ribarska večer dopiero się rozkręcała :roll: Bardzo głośno grała jakaś klapa i muzycznie była to kompletna klapa ;) Jakiś koszmarny turbo folk.

Na szczęście po północy przestali, ale po takich doznaniach trudno nam było zasnąć ;) :lol:

Obawiam się, że muzykanci skutecznie przepędzili naszych nowych egzotycznych sąsiadów - Japończyków w albańskim camperze 8O ;) Rano już ich nie było i chyba trudno im się dziwić...

My zwinęliśmy się zupełnie planowo, ale w CROnice zanotowałam: Uciekać z campu, jeśli ribarska večer będzie z "muziką na živo" ;) :mrgreen:

Długi powrót do domu (z miłym przerywnikiem w pewnym pięknym mieście :)) - w następnym odcinku :D

:papa:
Ostatnio edytowano 25.05.2020 19:09 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 27.01.2014 16:12

maslinka napisał(a): ... w CROnice zanotowałam: Uciekać z campu, jeśli ribarska večer będzie z "muziką na živo" ;) :mrgreen:
:papa:


Na niedalekim kempingu Dole w Zivogosce też mieliśmy ribarsko večer z "muziką na živo" :) ale o 22 było już pozamiatane - cicho sza i wszyscy paluli. Bardzo pilnowali tam ciszy nocnej. :idea:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.01.2014 20:59

gusia-s napisał(a):Na niedalekim kempingu Dole w Zivogosce też mieliśmy ribarsko večer z "muziką na živo" :) ale o 22 było już pozamiatane - cicho sza i wszyscy paluli. Bardzo pilnowali tam ciszy nocnej. :idea:

"U nas" widocznie uznali, że taka wyjątkowa okazja usprawiedliwia naruszenie ciszy nocnej ;)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18316
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.01.2014 21:59

Oj niedobrze , niedobrze :? A oni się tak starali , żeby uatrakcyjnić Wam pobyt :roll:
:wink:

Czekam na powrót , a szczególnie ciekawi mnie , które to miasto zafundowało Wam ten "miły przerywnik" :?: :)


Pozdrawiam
Piotr
truskawka30r
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 47
Dołączył(a): 05.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) truskawka30r » 27.01.2014 23:59

Zawsze jest smutno patrzeć na ostatni zachód słońca w CRO, ostatni spacer wieje nostalgią, ostatnie plażowanie mniej cieszy...i wtedy zaczyna się planowanie kolejnego wyjazdu do Chorwacji :) Pozdrawiam
kbw
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 26.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kbw » 29.01.2014 14:18

Dawno mnie nie było na forum, ale załapałam się choć :D na końcówkę relacji. Przynajmiej miałam okazję przeczytać prawie całą jednym tchem. Ma to swoje plusy. Pokazałaś pięknie znane mi dobrze miejsca. Cudownie było powspominać. :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.01.2014 23:39

piotrf napisał(a):Oj niedobrze , niedobrze :? A oni się tak starali , żeby uatrakcyjnić Wam pobyt :roll:
:wink:

Aż za bardzo się starali.... zagłaskać kotka na śmierć ;)


truskawka30r napisał(a):Zawsze jest smutno patrzeć na ostatni zachód słońca w CRO, ostatni spacer wieje nostalgią, ostatnie plażowanie mniej cieszy...i wtedy zaczyna się planowanie kolejnego wyjazdu do Chorwacji :) Pozdrawiam

Ostatni... Wzdychaliśmy, ale nie planowaliśmy. Postawimy, jak zwykle, na spontaniczność ;)


kbw napisał(a):Dawno mnie nie było na forum, ale załapałam się choć :D na końcówkę relacji. Przynajmiej miałam okazję przeczytać prawie całą jednym tchem. Ma to swoje plusy. Pokazałaś pięknie znane mi dobrze miejsca. Cudownie było powspominać. :D

Dzięki za miłe słowa :) Wydłużam relację, żeby pogrzać się jeszcze w chorwackim suncu ;) :mrgreen:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.01.2014 00:26

maslinka napisał(a):Ribarska večer dopiero się rozkręcała :roll: Bardzo głośno grała jakaś klapa i muzycznie była to kompletna klapa ;) Jakiś koszmarny turbo folk.

Widocznie nie była to typowa dalmatyńska klapa :idea: bo takowe turbo folku nie grają :idea:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.01.2014 00:32

maslinka napisał(a):Wydłużam relację, żeby pogrzać się jeszcze w chorwackim suncu ;) :mrgreen:


Sunce mi od Tebe dolazi :wink: :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 31.01.2014 14:40

Janusz Bajcer napisał(a):
maslinka napisał(a):Ribarska večer dopiero się rozkręcała :roll: Bardzo głośno grała jakaś klapa i muzycznie była to kompletna klapa ;) Jakiś koszmarny turbo folk.

Widocznie nie była to typowa dalmatyńska klapa :idea: bo takowe turbo folku nie grają :idea:

Pewnie nie... Chałturzyli strasznie :?

Januszu, dzięki za muzyczkę :)

Zapraszam na przedostatni odcinek...


19 sierpnia (poniedziałek): Pożegnanie z Kapciem, początek drogi do domu i spacer po Varaždinie - part 1

Streszczenie odcinka jest powyżej ;) Tak, tak, to Varaždin jest tym tajemniczym miastem, które będziemy oglądać po drodze. Rok temu tak nas zauroczył, że postanowiliśmy wrócić. Ale zanim do tego dojdzie, trzeba się pożegnać z Jadranem, campingiem, Kapciem... ;)

Idąc rano do piekarni, strzelamy foty szczęśliwcom, którzy jeszcze nie muszą wyjeżdżać i właśnie płyną sobie na fishpicnic:

049087.jpg


I jeszcze w stronę Zaostroga:

049483.jpg


Vidimo se! :D Było nam tu bardzo dobrze, chociaż na Hvarze lepiej :mrgreen:

Do tej pory nie pokazywałam zbyt dużo campingowej infrastruktury, więc teraz się zrehabilituję ;) Budynek toalet z zewnątrz prezentuje się okazale:

050430.jpg


W środku, na pierwszy rzut oka, wygląda ok:

050840.jpg


Na drugi niestety już nie... Nie da się ukryć, że nie jest czysto :? Panie sprzątające, owszem - sprzątają, dosyć często, ale tylko rozcierają brud. Kiedyś byłam świadkiem, jak kobieta wyrzucała śmieci ze wszystkich koszy (w łazience, wolę myśleć, że z ubikacji nie - to byłby już hardcore 8O) na środek podłogi "umywalni" i później, rozcierając te śmieci zmiatała je do wyjścia :evil: Może ja się nie znam na sprzątaniu, ale dla mnie to osobliwa metoda :roll:

Pod prysznicami też średnio czysto :roll: Niby nie jest źle i zdarzało nam się już bywać na campingach z gorszymi toaletami, ale wolę spartańskie warunki (podfruwająca zasłonka na campie w Ivan Dolac ;) czy zimną wodę i kolejki w Jelsie) niż brak higieny w miejscu, w którym właśnie o tę higienę się dba... Może przesadzam, bo zdaniem mojego męża nie było brudno. Ale jemu też sanitariaty nie przypadły do gustu. Najbardziej przeszkadzał mu fakt, że zwykle trafiał na bardzo słabe ciśnienie wody i męczył się pod ledwo ciurkającym prysznicem :roll:

Biorąc pod uwagę wszystko to, co napisałam powyżej, zaczęliśmy (no dobra - ja zaczęłam ;)) się poważnie zastanawiać, czy by jednak nie zamienić campingów na kwatery. Tylko co z kajakiem, którego być może trzeba by nieść przez pół miasteczka, a już prawie na pewno nie mógłby sobie "garażować" w Jadranie (co akurat udało mu się tylko w 2012 roku ;), ale zawsze)...
Takie tam rozważania ;) Życie zweryfikuje 8)

Ciągnąc jeszcze temat toaletowy (zaraz skończę ;)), chcę powiedzieć, że lubię Audrey Hepburn i uważam, że była piękną kobietą, ale nawet ona nie jest w stanie zamaskować pewnych niedociągnięć:

054257.jpg


Delfiny tym bardziej :lol::

054764.jpg


Ufff, możemy już wyjść z sanitariatów :lol: I zobaczyć (sentymentalnie) miejsce, gdzie staliśmy przez ostatnie 5 dni ;):

055476.jpg


Regulujemy opłatę za camping w recepcji i opuszczamy Kapcia, który był dla nas gościnny, ciepły i przytulny (jak to kapeć :lol:), no, może poza ostatnią głośną nocą ;)

Mamy jechać na północ, a jednak początkowo obieramy kierunek południowy. Chcemy się dostać do autostrady inną niż zazwyczaj drogą. Po drodze przystanek - Bacińska jezero. Lubimy się tu zatrzymywać, a dawno tego nie robiliśmy :)

056583.jpg


Wskakujemy na autostradę na wysokości Ploče. Zanim do niej dojedziemy, wspinamy się serpentynami, bardzo piękną trasą:

057068.jpg


Już na autostradzie. Możemy sobie popatrzeć na św. Jurka z drugiej strony :):

057625.jpg


Dojeżdżamy do parkingu Jasenice:

058024.jpg


Tu zwykle robimy krótką przerwę. Nie ma co zbyt długo odpoczywać, do Varaždinu już niedaleko :)

O tym pięknym mieście pisałam rok temu bardziej szczegółowo - tutaj. Teraz ograniczę się do fotorelacji (a przynajmniej będę się starała ograniczać swoją gadatliwość ;))

Parkujemy dokładnie w tym samym miejscu, co poprzednio i depczemy po swoich własnych śladach. Zapraszam na pierwszą część spaceru :):

059221.jpg

059580.jpg

059939.jpg

060298.jpg

060657.jpg


Jest Grgur Ninski, więc trzeba pomacać palucha:

061070.jpg


Z tą jego mocą spełniania życzeń jest różnie, ale jeśli chodzi o moc "przyciągania z powrotem", działa baz zarzutu, bo przecież wróciliśmy do Varaždinu rok po pierwszej wizycie :D

Tutaj też byliśmy w 2012 ;):

061893.jpg


A tutaj nie :P Są więc jakieś nowości :) Franjevački samostan:

062545.jpg


Tu można kupić suweniry:

062936.jpg


Tu też (zabytkowa kuźnia):

063329.jpg


A tutaj... co jest grane :?: Przecież rok temu w tym miejscu stał tron królewski :roll:

064025.jpg


Tron zabrali? Niemożliwe, idziemy go szukać! :lol:

Zapraszam na poszukiwania :mrgreen:

:papa:
Ostatnio edytowano 25.05.2020 19:20 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.01.2014 14:58

Ja pierdziu, delfiny z kibla wyskakują...


...przypomniałaś mi coś - sandały muszę kupić.
:mrgreen:



Pozdrawiam
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 31.01.2014 15:04

maslinka napisał(a):
Wskakujemy na autostradę na wysokości Ploče. Zanim do niej dojedziemy, wspinamy się serpentynami, bardzo piękną trasą


Maslinko czy ten kawałek, o którym piszesz to droga numer 6208 ?

Ten kawałek interesuje mnie pod kątem podróży do Peljesac, zastanawiam się jaki wariant wybrać.

:papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13063
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 31.01.2014 15:14

Vjetar napisał(a):
...przypomniałaś mi coś - sandały muszę kupić.
:mrgreen:


Czyli masz nadzieję, że ta zima się skończy :roll: :wink: :papa: .
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 31.01.2014 15:37

mysza73 napisał(a):Czyli masz nadzieję, że ta zima się skończy :roll: :wink: :papa: .


Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew.
:mrgreen:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13063
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 31.01.2014 15:48

Vjetar napisał(a):
mysza73 napisał(a):Czyli masz nadzieję, że ta zima się skończy :roll: :wink: :papa: .


Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew.
:mrgreen:


Oby :roll:


:wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Kajakiem dookoła Hvaru - strona 45
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone