Jaka prędkość do Cro.

Ile macie na liczniku jak jedziecie do Cro? Interesuje mnie jazda noca.Czy często stoją na trasie w nocy.Jak to sie ma do dróg krajowych i autostrad. Czy 90 lub 120 to już duże ryzyko utraty gotówki?

160 tak. Anioł Stróż lata tylko do 120

Pozdrawiam

Jak jedzie mąż to nie widzę licznika...zasłania go gazetą żebym się za bardzo nie stresowała
a tak na poważnie, to nie warto zaczynać tego tematu tutaj...jedź jak chcesz ale pamietaj o innych,ja nie chciałabym zginąć. Dostosuj prędkość do warunków i pamiętaj że mandat to g... w porównaniu ze zdrowiem.

Faktycznie zabrzmiało to tak jak już na parkingu miałbym miec 160.Bardzo was pszepraszam.Nie chce wierzyć,że jedziecie 90 autostradą. Rozumiem,że autostradą do 120.Czy często stoją na autostradach. Ilu z was zapłaciło mandacik za przekroczenie.Później wycofam ten wątek.

Ja mialam zapłacić "pokutę" na wyspie Nin za zły postój
Skończyło się na pouczeniu a mandat został na pamiątkę-no chyba tak dobrze zrozumiałam minęły trzy lata i żaden poborca nie zapukał...

Prędkość powinna być bezpieczna.Dla jednych to 120 dla drugich 150.
Na autostradach ciężko spotkać policjantów .
Jak już skasują cię za szybkośc to w terenie zabudowanym.
W Chorwacji taki minimalny mandat to 300 kun.
Także polako.

Zawsze w CRO byłem w lipcu, policjantów widywałem baaaaedzo mało !!!
W tym roku byłem w maju i widziałem ich mnóstwo, chyba za całe pięć razy do tyłu !!!!!!!!!!!!!!

Ja mogę odpowiedzieć jakie ja utrzymywałem z reguły prędkosci na poszczególnych odcinkach.
Warszawa - Katowice - 120-150km/h (kolega miał cb wiec o "niespodziankach" wiedzieliśmy troche wczesniej
Potem do granicy wolniej ale wiadomo, roboty drogowe były.
Cieszyn do przejscia czesko-słowackiego powoli z przepisami
NA słowacji do autostrady normanlie 90-100km.h potem na autostradzie 120-150km/h - autostrada juz po zmierzchu
Austria do autostrady dokładnie z przepisami. Na autostradzie najpierw zgodnie z przepisami do 130 ale potem jak sie zorientowałem ze chyba tylko ja, autobusy i wynalzaki które niewiele wiecej mogą sie stosują to tak do 150
Na słowenii - autostrada 130-150 a potem korek jak cholera do samej Chorwacji.
Od granicy do autostrady normalnie a potem ze względu na mgłe jak mleko do 120 (inni zasuwali znacznie szybciej ale dla mie to samobójcy). Jak sie przejasniło to tak do 150 obawiając sie policji.
Z powrotem na autostradzie w Cro 160-190 całą drogę za plecami pary szwajcarów z patrzeniem bacznie w lusterka. Pozdrawiam

AndrzejJ. napisał(a):Prędkość powinna być bezpieczna.Dla jednych to 120 dla drugich 150.
Na autostradach ciężko spotkać policjantów .
Jak już skasują cię za szybkośc to w terenie zabudowanym.
W Chorwacji taki minimalny mandat to 300 kun.
Także polako.

Otóż jak się okazuje, wcale nie ciężko spotkać tych policajów na austostradach, co mogę własnymi eksperyjencjami zaświadczyć Zresztą pisałem rok temu - za wybryki na początku chorwackiej jedynki od strony Splitu było becalen jakieś ~50 EUR. I tak dobrze, bo chorwacki taryfikator w takich sytuacjach stanowi 1200 kun i konfiskatę prawa jazdy...
Wracając tego samego dnia, w Słowacji po przeciwnej stronie widziałem dwukrotnie niebieskie światełka na cywilnych autach...
Oczywiście można prawić morały - ale jak widzimy piękną chorwacką autostradę i jedno auto na dwa kilometry... to potem się kadzi panu policjantowi, że "u nas nie ma takich fajnych autoceste"

W zeszłym roku na autobanie w Austrii w drodze powrotnej jak mi towarzycho posnęło (zaawansowana noc) tak jakoś mi noga opadła i lecieliśmy 170-180 i tylko się dziwiłem że czasem mnie ktoś wyprzedza a za niedługo mocno zwalnia a potem znów nieśmiało wyprzedza...
W Czechach do mnie dotarło że były tam pewnie fotoradary bo od czasu do czasu są tam ograniczenia do 80km/h.
Hm w tym roku jadę przez Węgry. Wolę nie ryzykować płacenia kilku mandatów na granicy

Jurek napisał(a):Zawsze w CRO byłem w lipcu, policjantów widywałem baaaaedzo mało !!!
W tym roku byłem w maju i widziałem ich mnóstwo, chyba za całe pięć razy do tyłu !!!!!!!!!!!!!!

No co do Policji to też tak jakoś mało było w sierpniu i tak sie rozbrykaliśmy że musieliśmy wybulić za nawrotke na ciągłej na wylocie z Dubrownika
Jak nas dogonił motorkiem to w takim tempie jeszcze 5 osób naraz pasów nie zapinało a jemu chodziło o ciągłą.
Jako że był to nasz przedostatni dzień wakacji to i kasa był a mała. Chcieliśmy ubłagać żeby nie płacić a on zrozumiał że chcemy dać łapówke więc szybka decyzja "damy" ale nic z tego nie wyszło bo podobno kolega na drugim motorku widział i bał sie wziąć ale miał ochotę
Cóż polskie nawyki jak widać nie tylko polskie.

No to nieciekawie.Widzę,że doświadczonych w tym temacie nie brakuje. Jak jest nocą? Jest ich trochę? Pewnie nad ranem się pojawiają.