Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło

JacYamaha napisał(a):A jeszcze takie mleko zagęszczone w tubce - to był smak...

..i na początku lat 60-tych margaryna czekoladowa Palma..jadło się na żywca..bez chleba..

hajduczek napisał(a):[

Takim jeździłem w LOK-u na nauce jazdy - reszta maluchami.
Miasto miałem w jednym paluszku bo instruktor dorabiał jako cinkciarz ...

JacYamaha napisał(a):

hajduczek napisał(a):[

Takim jeździłem w LOK-u na nauce jazdy - reszta maluchami.
Miasto miałem w jednym paluszku bo instruktor dorabiał jako cinkciarz ...

JA TEŻ tylko bardziej żółtym......ale to była duma.....jazdy dużym fiatem......z Panem Pawłem-dziś kierownik LOK-u

JacYamaha napisał(a):A jeszcze takie mleko zagęszczone w tubce - to był smak...

są nadal w nowszej wersji ....ale to juz nie ta radocha

Pamiętacie ??

hajduczek napisał(a):JA TEŻ tylko bardziej żółtym...

Pomarańczowym.

hajduczek napisał(a):...są nadal w nowszej wersji ....ale to juz nie ta radocha

O to właśnie chodzi - można powiedzieć, że kiedyś to był smak...

JacYamaha napisał(a):

hajduczek napisał(a):JA TEŻ tylko bardziej żółtym...

Pomarańczowym.

a właśnie ,że "bardziej żółtym"

posłuchajcie, powspominajcie

hajduczek napisał(a):

JacYamaha napisał(a):

hajduczek napisał(a):JA TEŻ tylko bardziej żółtym...

Pomarańczowym.

a właśnie ,że "bardziej żółtym"

Zmiennicy ?...

I był taki zieleniak gdzie gość sprzedawał towary z zaaaaagranicy - takie czekoladki w kształcie monety w złotku

JacYamaha napisał(a):I był taki zieleniak gdzie gość sprzedawał towary z zaaaaagranicy - takie czekoladki w kształcie monety w złotku

Na moim osiedlu w sklepiku "złote dukaty" to się nazywało.

W latach osiemdziesiątych wybrałam sie na wycieczkę turystyczno-handlową do Turcji autokarem marki Autosan .I droga powrotna była z jednym kierowca non stop.To dopiero był hardcore.Ale takie chałwy jak tam -KOSKA sie nazywała-nigdzie inigdy potem nie jadłam.Pyszna była.

Pamiętam meble Dąbrówka za łapówkę załatwiane.I meble Tadeusz też po znajomości kupowane."Znajomości" to wtedy podstawa była

no i najpierw miałam takie podobne, na których się więcej chodziło niż jeździło




no a potem to już "funkiel nowe ,nie śmigane"



właśnie czarne ...bo białych "nie rzucili"

Wspomnienia wspomnieniami, ale zaraz wpadnie janniko i zjedzie nas tu wszystkich za hołubienie komuny

ŚWIAT GIER I KRESKÓWEK ...............

JacYamaha napisał(a):Pomarańczowym.

Yellow bahama.

Arek napisał(a):Wspomnienia wspomnieniami, ale zaraz wpadnie janniko i zjedzie nas tu wszystkich za hołubienie komuny

..mam takie szczęście.a może nieszczęście że mieszkam od urodzenia w tym samym miejscu. Wraz z upływem lat zmieniała się ulica, jej mieszkańcy, jedni się wyprowadzali jeszcze inni odchodzili na zawsze.... Z naszej podwórkowej bandy a właściwie z ulicznej zostało nas już tylko 2 czy 3... a było coś ok 17 chłopaków rocznika 56-59. Zmieniła się tez zabudowa, mimo że to centrum miasta w latach 60-tych wyburzono starą zabudowę i postawiono nowe bloki. Tych wspólnych zabaw, podchodów pewnie nie zapomnę....Mówisz Areki hołubienie..to chyba bardziej tęsknota za tymi latami. Ja miałem naprawdę szczęśliwe dzieciństwo, to nie tęsknota za komuną bo kto w wieku 10-12 lat o tym myślał. Coś tam nieraz z rozmów rodziców docierało ale bardziej ważne było czy idziemy na lodowisko do Stasiaka czy na Lubliniankę..... ..to były dylematy tamtych czasów. Także mnie nie "zjedzie"..cokolwiek by nie napisał....