Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 06.01.2010 11:58

JacYamaha napisał(a):Pierwsze papieroski-Giewonty z filtrem.

he he he moje pierwsze to "zajumane" Tacie z paczki kubańskie Visanty..ależ pachniały...a potem to juz ckm-y czyli Extra mocne bez filtra z żółtym paskiem..(z czerwonym były z filtrem), kosztowały o ile mnie pamięć nie myli 6.40,-. Nie wspomnę o Sportach w 10-kach z Radomia...

napisał(a) **Tomasz W** » 06.01.2010 12:00

O kurde... chwilkę mnie nie było a wątek się rozrósł aż miło.... :wink:

A pamiętacie takie samochody jak Fiat Mirafiori.... To był szpan mieć takie coś...

napisał(a) **Vjetar** » 06.01.2010 12:00

Jak papieroski to i % czyli np podpiwek (jakoś trzeba było zdobywać doświadczenia)... :wink:

:lol

napisał(a) **Arek** » 06.01.2010 12:07

JacYamaha napisał(a):i % czyli np podpiwek. :lol

Był, był, pamiętam.

Obrazek

Tata przechowywał go w starych oranżadówkach (tych z ceramicznym korkiem), a jak strzelał... Kilka razy sufit był malowany

napisał(a) **Tomasz W** » 06.01.2010 12:14

Motorower Komar....

mojego staruszka ostatnio odrestaurowałem, efekt jest piorunujący.... :wink:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 06.01.2010 12:16

Ale alkoholu to to za cholerę nie miało

:D:D no bo jak spirytus sproszkować :?:

:D:D:D no chyba, że fermentowało na miejscu w domu w butelkach, tego już nie pamiętam..

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 06.01.2010 12:19

JacYamaha napisał(a):% czyli np podpiwek (jakoś trzeba było zdobywać doświadczenia)... :lol

ło rety.... :oops:

w VIII klasie szkoły... przed zabawą...na 6 wyrośniętych chłopaków i moją siostrę starszą o 3 lata jeden Tokaj Samorodni, u mnie w domu z kryształów... .nawet rocznik pamiętam...1964..... ale potem długo , długo nic ..aż do .............słowo :wink:

napisał(a) **Arek** » 06.01.2010 12:19

Dodawało się drożdży, fermentował w butelkach. Ale alkoholu miał faktycznie niewiele.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 06.01.2010 12:24

Tomasz W napisał(a):

A pamiętacie takie samochody jak Fiat Mirafiori.... To był szpan mieć takie coś...

NSU 1000 PRINCE, taki fajowy, mały.., a z wyjazdów do Czechosłowacji do rodziny pamiętam potężne, czarne Tatry

napisał(a) **Torac** » 06.01.2010 12:25

Czarnobyl

....i coś do popicia dla wszystkich

napisał(a) **Vjetar** » 06.01.2010 12:27

Mieszkałem wtedy we Wrzeszczu i brował był na wyciągnięcie ręki tylko nie było po co wyciągać - piwa brak.
Gdańskie co prawda wróciło ale do też już historia.
Było też takie "Morskie" - nazwa bardzo trafna...
Po piwo jechało się za miasto z plastikową bańką (nawet nie chce pamiętać po czym) i w pijalni na Firodze po odstaniu swojego w ogonku można było wreszcie zamoczyć wąsa w ....
no właśnie-w czym bo piwo to tylko z nazwy było.

napisał(a) **Leszek Skupin** » 06.01.2010 12:27

Torac napisał(a):...i coś do popicia dla wszystkich

Płyn lugola lepszy od jabola :devil:

napisał(a) **Leszek Skupin** » 06.01.2010 12:29

JacYamaha napisał(a):Mieszkałem wtedy we Wrzeszczu...

Oooo to tam gdzie moja ś.p. Ciocia z Wujkiem (jeszcze żyjącym)

Karłowicza niedaleko kina Znicz.

napisał(a) **Vjetar** » 06.01.2010 12:31

Leszek Skupin napisał(a):
JacYamaha napisał(a):Mieszkałem wtedy we Wrzeszczu...

Oooo to tam gdzie moja ś.p. Ciocia z Wujkiem (jeszcze żyjącym) Karłowicza niedaleko kina Znicz.

...czyli koło jednostki niebieskich beretów - co tam się czasem za imprezy działy... :lol:

Ja na Słowackiego.

napisał(a) **weldon** » 06.01.2010 12:32

lubelski napisał(a):NSU 1000 PRINCE

Wania Princ!

Niby to samo, co wyżej, tylko w postaci ruskiego Zaporożca nabierało trochę innego charakteru

PS Na zdrowie. Dzięki za kalendarze.