Jak to było w PRL -wspomnienia na wesoło

Jak mowa o sportach zimowym przyczepianych do butów to był też letni wynalazek:



No i oczywiście deskorolka - człowiek był trendy

weldon napisał(a):

JacYamaha napisał(a):Pomarańczowym.

Yellow bahama.

sorry za OT weldon dzięki za list

lubelski napisał(a):

Arek napisał(a):Wspomnienia wspomnieniami, ale zaraz wpadnie janniko i zjedzie nas tu wszystkich za hołubienie komuny

...Tych wspólnych zabaw, podchodów pewnie nie zapomnę.... Także mnie nie "zjedzie"..cokolwiek by nie napisał....

Czyli jednak podwórko a to ideologicznie jest obce...

Fajny temat

Ode mnie taki drobiazg, chyba jeszcze nie było...



Przypomniały mi się lekcje plastyki

Nie był zły w smaku, to też pamiętam

Oj hajduczku, ale super temat wymyśliłaś.
Miałam takie czarne "figurówki", ale były o dwa numery za duże (kupione dla brata), jakoś sobie radziłam

- pamiętam jak mama zamawiała rozmowę telefoniczną na poczcie i czekanie czasami kilka godzin

- miałam spódniczkę uszytą z pasków różnych kolorów materiałów tzw bananówę

- graliśmy na lekcjach w statki

- oczywiście do szkoły chodziłam w fartuszku z białym kołnierzykiem i obowiązkowo z tarczą

- w legitymacji ubezpieczeniowej mam wpis że kupiłam należną wyprawkę na urodzenie dziecka ( 10 pieluch tetrowych + 2 flanelowe + 2 pary śpiochów rozmiar 80 + 2 kaftaniki + czapeczka)

- dostałam książeczkę dla młodych małżeństw na zakupy( w sklepie na zapisy)

- pierwsze LEGO dla dziecka kupowałam w PEWEXIE

- "Żytnia" w PEWEXIE - cena 1 dolar

Chłopaki, mieliście takie długopisy, które po rozkręceniu służyły jako rurki do strzelania z plasteliny albo ryżu

renatalato napisał(a):Chłopaki, mieliście takie długopisy, które po rozkręceniu służyły jako rurki do strzelania z plasteliny albo ryżu

to chyba były takie automatyczne ołówki, my natomiast kupowaliśmy w jedynym sklepie w Lublinie na Starym Mieście ze szkłem laboratoryjnym rurki szklane na metry.. , pamiętam też nasz pierwszy numer telefonu..24-87

MorskiPas napisał(a):...

"A ten szczegół zrobiłem ze starej szprychy rowerowej"

Cholera wrócę jeszcze do tego wątku bo jest zaje...ty , ale ze starej szprychy rowerowej to nie uwierzycie ale miałem zrobioną ......... antenę do radia w samochodzie :D:D:D hahahahaha Powaga

renatalato napisał(a):Oj hajduczku, ale super temat wymyśliłaś.

Dziekuję ale troche się bałam,że będzie to jeden z wielu ,hm..."źle przyjmowanych" ........ale jednak większośc ludzi reaguje te pozytywne wspomnienia bardzo entuzjastycznie......byłam przed chwilą na moment w pracy i zadzwoniła moja komórka ........z ustawionym właśnie dzisiaj Papa Dance "Weź go do...."......
reakcja wszystkich
-śmiech
-okrzyki ....łeee ja to pamiętam.....ja to miałem nagrane...itd
-i ruszyło tak jak tutaj
-a pamiętasz Relaksy
-a PeweX
-a "Dom Towarowy" gdzie było wszystko ciężko było wyjść

pamiętam też nasz pierwszy numer telefonu..24-87

my też mieliśmy 24 .....i wszyscy przychodzili dzwonić ....bo był jedyny w kamienicy.....NASZEJ kamieicy

JacYamaha napisał(a):

hajduczek napisał(a):[

Takim jeździłem w LOK-u na nauce jazdy - reszta maluchami.
Miasto miałem w jednym paluszku bo instruktor dorabiał jako cinkciarz ...

Się kurde śmiejcie, sam takim jeździłem FSO 1500 a jakie kaprysy miał.... ho ho hoooo wystarczyła mgła w nocy i jechałem do roboty autobusem bo kichał prychał i nie chciał zapalić (wymieniłem kable wysokiego napięcia i jak ręką odjął , ale przygód z nim było tyle że książkę bym napisał a przejechałem nim zaledwie 20 kkm w ciągu jednego roku i go sprzedałem

Idę czytać dalej

lubelski napisał(a):.Mówisz Areki hołubienie..to chyba bardziej tęsknota za tymi latami.

Ależ całkowicie się z Tobą Andrzeju zgadzam, od urodzenia mieszkam w tym samym miejscu i dla mnie to taka mała ojczyzna, z całym dobytkiem minionych lat.

renatalato napisał(a):Chłopaki, mieliście takie długopisy, które po rozkręceniu służyły jako rurki do strzelania z plasteliny albo ryżu

My strzelaliśmy z miedzianych rurek, które z odpadów produkcyjnych pobliskiego "PRUMEL-u" otrzymywaliśmy od pracujących tam panów. Oficjalnie rurki miały być na Pracę Technikę, a w rzeczywistości służyły do strzelania.

hajduczek napisał(a):[z ustawionym właśnie dzisiaj Papa Dance "Weź go do...."......

O przepraszam, "Weź go do buzi" śpiewał ś.p. Jacek Skubikowski

Może PapaDance nagrało cover

Arek napisał(a):

hajduczek napisał(a):[z ustawionym właśnie dzisiaj Papa Dance "Weź go do...."......

O przepraszam, "Weź go do buzi" śpiewał ś.p. Jacek Skubikowski

Może PapaDance nagrało cover

no ja właśnie pamiętam jako utwór Papa Dance

Pasta Pollena.
Pierwsze papieroski-Giewonty z filtrem.
Szampon bez piany zielone jabłuszko chyba...potem było jak w Misiu

Arek napisał(a):...Oficjalnie rurki miały być na Pracę Technikę, a w rzeczywistości służyły do strzelania.

Raczej do plucia . Ależ się dziewczyny na nas wkurzały ... oczywiście końskie zaloty w szkole były Plucie kulkami z plasteliny we włosy...

A sztyfciary pamiętacie proce na zagięte w kształt "L" gwoździe

A papierosy z metra cięte

Jak ktoś miał DONALDy (gumy) to był gość

Radomskie kosztowały 42 zł a Marlboro 200 zł i to w miękkim opakowaniu... kurde raz kupiłem na jeden dzień starczyły bo mnie opalili więcej nie kupowałem

A kto z Was pałętał się po kanałach CO pod osiedlami raaaany raz przeszliśmy ze świeczkami w dłoniach z jednego końca osiedla na drugi i udało się wyjść ... co za przygoda była... teraz wszystko pozabezpieczane

Wiele wiele wspomnień

Z muzycznych - Sandra, Marillion, Depeche Mode, CC Cath, Modern Talking, ale też i AC/DC czy Judas Priest a w tej chwili nawet Iron Maiden słucham co prawda 2006 bo For the Greater Good of God, ale... styl pozostał