Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak przetrwać długą podróż.

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jorgus111
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3080
Dołączył(a): 08.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jorgus111 » 01.10.2008 16:39

Wiła wianki napisał(a):Swoją drogą ciekaw jestem czy ktoś się pochwali tym, że jedzie na jakichś mocniejszych wspomagaczach. Jednego znam takiego osobiście ale nie udziela się na forum. Gość zażywa i DWIE doby nie śpi.
Ja pier....


Ja bez "żadnego zażywania" potrafię dwie doby nie spać :roll: ... jak muszę, ale później dłuuuuugo odsypiam... :wink:
Miłosz_S
Cromaniak
Posty: 919
Dołączył(a): 01.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miłosz_S » 01.10.2008 21:21

alessandro1977 napisał(a):
krzemian napisał(a):Witajcie,

ja w czasie podróży myślę o seksie, wtedy krew lepiej krąży, nie robią się skrzepy, nogi nie puchną i w ogóle nie ma żadnych ubocznych objawów. Po dojechaniu do Hotelu nie trzeba czekać na zejście opuchlizny, wystarczy rozładować "emocje" związane z rozmyślaniem co może potrwać od kilkunastu do kilkudziesięciu minut ( w zależności co tam się wymyśli) i sprawa załatwiona :lol:

Pozdrawiam wszystkich podróżujących :lol:


Kilkanaście minut ??? Może Ty napięcie rozładujesz ale Twoja kobieta pożytku z Ciebie na pewno nie ma... :lol:


Zgadzam się, a jak kobieta nie ma pożytku z faceta to mogą jej dziwne pomysły przychodzić do głowy...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.10.2008 09:47

O tak Mibi...tu trafiłeś w samo sedno... :lol: :D :lol:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3843
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 11.10.2008 21:43

Samo życie... :lol:
tommy_p
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 11
Dołączył(a): 29.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tommy_p » 20.10.2008 01:50

Przeczytawszy cały wątek postanowiłem dopisać coś od siebie.
Jeżeli chodzi o sposoby na utrzymanie najlepszej kondycji w czasie podróży, to ciężko doradzać - każdy ma swoje doświadczenia. Byłoby łatwo mi kogoś instruować gdyż jestem modelową "sową" :) dla mnie noc to dzień, więc zawsze podróżujemy do CRO nocą i szczerze zawsze ogromnie się cieszę na jazdę!! (chodzę spać średnio ok. 3.00 a jazdę samochodę kocham, więc wszystko jasne).
Pozwolę sobie jednak przedstawić moje sposoby :) :
- cukierki Ice Mint (najlepsze były twarde karmelki firmy Wedel, jednak w tym roku kupiłem takie z nadzieniem (twardych nie potrafiłem odnaleźć) :( szybciej się zużywały..)
- cukierki Kopiko (jak dla mnie bomba)
- Tic-tac, gumy do żucia (ogólnie wszystko co pozwala na poruszanie naszą żuchwą :D )
- muzyczka - jak wielu z Was już wspominało!! Mam swoje ukochane płyty, które zwsze ze mną podróżują. Nie ma to jak mieć 30h pobudzającej muzyczki, jedyny problem to kwestia wybrania następnej (zawsze niecierpliwie czekam na kolejną płytę), pełny uśmiech na facjacie i podśpiewywanie raz głośno (kiedy inni nie zażywają snu oraz cicho - kiedy inni już śnią o CRO)
- chłodny nawiew na siebie (zależy jak, kto lubi)
- rozwaga i jeszcze raz rozwaga!! Spokojna jazda, myślenie za innych (bywa męczące ale warto), prędkość w granicach rozsądku, itd.
- Jedna bardzo ważna dla mnie kwestia. Jeżeli ktoś nie jest zwolennikiem nocnej jazdy, niech jedzie za dnia i na odwrót (nic, nikomu nie musimy udowadniać, jedziemy kiedy sami chcemy). Czasem, kiedy słyszę, że ktoś jedzie nocą/za dnia, ponieważ inni tak robią włos jeży się na głowie. Każdy wie na co go stać i niech tego się trzyma.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo i nie można o tym zapominać, nie ważne jest ustanawianie rekordów, ważne jest życie Naszych bliskich.
Pozdrawiam serdecznie, życząc jednocześnie samych udanych podróży - wyjazdów i powrotów wszystkim kierowcom.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107704
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.10.2008 07:27

tommy_p napisał(a): ........ Jeżeli ktoś nie jest zwolennikiem nocnej jazdy, niech jedzie za dnia i na odwrót (nic, nikomu nie musimy udowadniać, jedziemy kiedy sami chcemy). Czasem, kiedy słyszę, że ktoś jedzie nocą/za dnia, ponieważ inni tak robią włos jeży się na głowie. Każdy wie na co go stać i niech tego się trzyma.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo i nie można o tym zapominać, nie ważne jest ustanawianie rekordów, ważne jest życie Naszych bliskich.


Nic dodać, nic ująć :lol: - może tylko tyle, że ważne jest również życie innych użytkowników drogi, nie tylko Naszych bliskich :idea:

Pozdrav.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.10.2008 09:04

Janusz Bajcer napisał(a):
tommy_p napisał(a): ........ Jeżeli ktoś nie jest zwolennikiem nocnej jazdy, niech jedzie za dnia i na odwrót (nic, nikomu nie musimy udowadniać, jedziemy kiedy sami chcemy). Czasem, kiedy słyszę, że ktoś jedzie nocą/za dnia, ponieważ inni tak robią włos jeży się na głowie. Każdy wie na co go stać i niech tego się trzyma.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo i nie można o tym zapominać, nie ważne jest ustanawianie rekordów, ważne jest życie Naszych bliskich.


Nic dodać, nic ująć :lol: - może tylko tyle, że ważne jest również życie innych użytkowników drogi, nie tylko Naszych bliskich :idea:

Pozdrav.


Niestety tak to na ogół jest, iż na drodze ginie niczego winny uczestnik ruchu a sprawca po wyjściu ze szpitala ma się dobrze...i dalej zagraża innym... :devil:
tommy_p
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 11
Dołączył(a): 29.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) tommy_p » 20.10.2008 11:41

Janusz Bajcer napisał(a):Nic dodać, nic ująć :lol: - może tylko tyle, że ważne jest również życie innych użytkowników drogi, nie tylko Naszych bliskich :idea:

Pozdrav.


Jak najbardziej się zgadzam, jest to sprawa oczywista :!: (dziękuję za uzupełnienie mojej wypowiedzi :) ).Dbajmy o bezpieczeństwo innych i miejmy nadzieję, że oni będą dbać o nasze (tutaj 100% zgodność z Alessandro1977 - niestety w większości przypadków dzieje się tak jak napisałeś).
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 26.10.2008 13:22

Najważniejszy jest sen, sen i jeszcze raz sen (napewno nie na parkingu) i tylko to się liczy.


Tak, że nie skąpmy na noclegach tranzytowych (wliczmy to w koszty wczasów). Jadąc na przykład z Warszawy wcześnie rano do Dalmacji, najlepiej nocować w Chorwacji pod Karlovacem w Turanji (ceny od 9 do 12,5 euro). W drodze powrotnej w Mikulovie w Czechach.
Jazda bez snu to potencjalny wypadek, a co za tym idzie najczęściej ginie rodzina , a nie kierowca. Resztę dopowiedzcie sobie sami .

Jazda na wszelkiego rodzaju wspomagaczach to wielkie ryzyko. Jak ktoś zginie z rodziny lub zostanie kaleką do końca życia to wtedy przychodzi opamiętanie - tylko, że za póżno.
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 26.10.2008 14:44

W pierwszą stronę do Cro jechałem tak podjarany, że na miejscu po 1500km ledwo mnie namówiono na spokojne śniadanie bo zaraz były kąpielówki na pupie i do Jadranu. Na sen nie było czasu ni ochoty.
Droga powrotna to już męczarnia. Do granicy cz/pl jakoś poszło. W Polsce małe drzemki na stacjach, ze względu na burze i ostatnie 100km ledwo ledwo dałem radę.

Najgorsze na trasie są deszcze i mgły - one potrafią wymęczyć poważnie.

Gro wypadków jest już na ostatnich kilometrach do domu. Człowiek się rozluźnia, brak czujności i do tego ogromne zmęczenie, że chwila i można...

Trochę szkoda czasu na jazdę z noclegiem, ale na następny raz do Cro chyba coś zaplanuję. Już teraz propozycje na gg mile widziane, to będę pamiętał by nie jechać na wariata 1500km 25godzin.

Spanie w aucie to nie to! Może wyjściem jest namiot, lecz to ciężar, zabieranie miejsca w bagażniku, którego zawsze brakuje i gdzie pola namiotowe na trasie????

Darek ma rację. Ja jak ja, ale bliscy i z tym żyć!!! Sam jeżdżę szybko, ale z kimś max 100km/h (nie dotyczy Cro;), choć prędkość nie zawsze jest wyznacznikiem bezpieczeństwa!
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 26.10.2008 14:51

Obrazek

Obrazek
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 26.10.2008 14:54

Dziękuję kolego Popielu, że masz identyczne zdanie jak ja. Ja już jechałem 1500 km bez snu (niby spałem na parkingu) i to był ostatni raz. Miałem trzy zdarzenia gdzie mogło dośc do wypadku z mojej winy. Raz zagapienie i mało co nie uderzyłem w Tira i dwa razy co gorsze zasypianie na trasie i powolne zjeżdzanie z pasa jezdni przy przymykajacych się oczach.

Nigdy więcej takiej głupoty.


Można jeżdzić szybko ale bezpiecznie. Szybko to nie znaczy wyprzedzanie na łuku, pod górkę na ciągłych liniach i w mieście na pasach. Szerokości życzę.


Tylko odpoczynek w łózku (nieważne z kim, ważne aby sie wyspać)zapewni następnego dnia bezpieczną jazdę.
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 26.10.2008 15:18

Darku, wysypiać się w łóżku - zgoda, lecz najpierw trzeba w poprzednią noc zrobić w łóżku co trzeba, by wystarczyło na kolejne noce. :lol:

Myślenie o seksie w drodze jak ktoś tu proponował... no nie wiem???? Myślę, że wtedy zwiększa się prędkość, by jak najszybciej dotrzeć do hotelu. Lepiej to zostawić na koniec podróży. Tobołki rozładowane z autka, oceniamy apartament i wspólnie temperaturę pod prysznicem Obrazek ... sprawdzone w każdych warunkach :wink:


aha... Ja na każdym postoju na stacji, biorę ręcznik i mydło i myję twarz!!! Mydło na lico pomaga, oczyszcza i orzeźwia!
Twarz wystarczy albo powiem chociaż twarz w mydle!


Jedni lubią jak mu cyganie grają, inni jak im buty śmierdzą :lol: Dlatego wietrzyć samochód, a nie wybierać ciepłego smrodku :!: :!: :!:
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 26.10.2008 15:25

W tym roku zarządziłem też jedzenie na powietrzu lub w restauracji. Nie chodzi, że kierowca musi później odkurzać ale panią nogi puchły i na siłę wywalałem, przy każdym postoju, wszystkich z auta!

Parkowałem, też dalej na parkingu, by było się trochę przejść do Wuja Czesia. Taki byłem niedobry :twisted:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 26.10.2008 15:47

Uważam, że na postojach dobry byłby prysznic, ale rzadko na stacjach można go uświadczyć. Orzeżwia i dodaje ducha wytrwałosci :D

Nawet o dziwo mycie zębów też daje mały ale daje efekt.

Najlepiej jednak się wyspać w łóżku, niekoniecznie z żoną. :?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Jak przetrwać długą podróż. - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone