Hvar - zamknięta droga nr 116

Całą relację czytałem już w zeszłym roku, to właśnie dzięki niej zdecydowałem się na Hvar, niestety bez kajaka.
Z namiotem łatwiej znaleźć miejscówkę, mam dylemat czy nie rezerwować miejsca pod przyczepę w Jelsie (2 połowa lipca)
Przyczepa i 2 osobowy kajak na dachu to jak na pierwszą wyprawę chyba za dużo, po za tym zbyt mało dni na samą wyspę Hvar.
Potraktuję ten wyjazd jako rekonesans. Dzięki za pomoc.

Tego to najstarsi górale Ci raczej nie przepowiedzą, bywało że wjeżdżalismy na kemping i było kilka wolnych miejscówek do wyboru a za 10 min. ani jednej bo przyjechała ekipa na 3 zestawy czy kampery. Za 3 dni wyjeżdżali i znów było miejsce.
Jeśli znasz. termin przyjazdu spr. może mailowo kilka dni przed się dogadać z kempingiem. Na dużych i płaskich łatwiej o miejsce dla zestawu bo stanąć można praktycznie w każdym miejscu, na małych czy kaskadowych jest z tym czasem problem.
Zazwyczaj na takich kempingach jest dużo mniej miejsc pod zestawy z uwagi na trudny dojazd do parcel.

przejazdem od Jelsy w kierunku Hvaru absolutnie nie ma się co martwić - tam zmieścisz się z przyczepą wszędzie.

ja jadąc w 2013 z przyczepą od Sucuraju do Jelsy trafiłem na 8 km remont drogi z ruchem wahadłowym i bez asfaltu - było średnio wesoło, teraz pewnie asfalt tam jest idealny. Kawałek za Sucurajem jest kilka wąskich miejsc, gdzie nie było szansy minąć się z ciężarówką - a tam akurat spotkaliśmy chyba betoniarkę - cofała ok 100-200m.

cały opis masz tutaj - http://www.nacamping.pl/2013/chorwacja- ... y-na-hvar/

a camping vira w następnym wpisie. Jest tam klimatycznie, rodzinnie i cicho, o 22 chodzi ochrona i ucisza wszystkich, nawet ciężko wypić wino przy świecach .

Dzięki, po takich wpisach będzie spokojniej. To może nie brać gitary?
Po powrocie zdam relację.