weldon napisał(a):Lednice napisał(a):W 1914 nastroje w poszczególnych zaborach były takie, że w Niemczech Polacy murem stali za Niemcami, w Austrii za Austrią, w Rosji za Rosją.
[color=#800000]Ciekawa teoria, aczkolwiek wymagałaby mocnych dowodów, biorąc pod uwagę, że warszawskie więzienia w tym okresie przepełnione były ... chyba właśnie sympatykami upadającego zaborcy.
W styczniu 1906 r. w Warszawie było ponad 4500 więźniów politycznych, a na stokach Cytadeli stracono w tym okresie ponad 250 uczestników rewolucji, głównie wykonawców różnego rodzaju akcji bojowych. Byli wśród nich słynni bojowcy Organizacji Bojowej PPS: Stefan Okrzeja, Henryk Baron, Józef Montwiłł-Mirecki i Erast Chejło, bohaterski obrońca drukarni SDKPiL Marcin Kasprzak, bojowiec Bundu Dawid Krauze, bojowiec Narodowego Związku Robotniczego Stanisław Krawczyk i wielu innych, a po ewakuacji Rosjan wielu z nich wywieziono w głąb Rosji.
W 1905 po strajku szkolnym wywalczamy sobie zezwolenie na naukę języka polskiego w szkołach prywatnych i prawo do zrzeszania się, dzięki czemu powstaje ponad 500 różnych organizacji zrzeszających Polaków na terenie Królestwa. Tak się tworzą kadry wolnej Polski, a nie Kraju Priwislanskiego.
W 1906 Jan Jur-Gorzechowski, nasz przyszły generał, przeprowadzając słynną akcję wyswobodzenia Dziesięciu z Pawiaka wciela się w rolę barona von Budberga, miedzy innymi dlatego, że ... nie kuma rosyjskiego
Obawiam się, że przez osiem kolejnych lat chyba by się nie nauczył.
Tradycje powstania styczniowego są wiecznie żywe - na cmentarzu powązkowskim mimo usilnych działań carskich żołnierzy i policji - nie udaje się pogrzebać w pamięci miejsca pochówku Pięciu.
W 1905 Dzierzbicki próbuje dokonać na Miodowej zamach na generała-gubernatora Maksymowicza. Do tej akcji zgłosił się sam, by pomścić swego brata Karola, studenta medycyny i członka "Spójni" zastrzelonego przez kozaków 28 stycznia tego roku, gdy roznosił odezwy nawołujące do strajku powszechnego.
W lutym 1905 Okrzeja wraz Żukowskim mieli przeprowadzić zamach na generał-gubernatora warszawskiego Michaiła Czertkowa, ale ten, chory, nie pojawia się na dworcu, gdzie mieli ten zamach przeprowadzić. Sam Okrzeja zostaje stracony po głośnym zamachu na znienawidzonego przez ludność Warszawy oberpolicmajstra płk. barona Karla Nolkena itd. itd.
Dziwny sposób okazywania tej sympatii mieli nasi przodkowie, dziwny
Jak dodasz do tego Pierwszą Kadrową i kolejne powstania, które przecież nie brały się z niczego, to już w ogóle ciężko będzie udowodnić sympatie obywateli narodowości polskiej do poszczególnych zaborców.
Może jedynie Mazurzy tu się wyróżnili dość niechlubnie, ale w pewnym sensie mają usprawiedliwienie.
Nastroje ludzi szybko się zmieniały. Rewolucja 1905-1907 upadła i drastycznie spadło poparcie dla walki z carem.
Ale nawet w czasie rewolucji 1905 większość Polaków popierała cara, o czym świadczą wyniki wyborów do Dumy. Wygrywała endecja, która była za ścisłą współpracą z Rosją.
Co prawda Polacy mieli zdobyć w zamian autonomię, ale pomimo tego, że nic nie wywalczyli, to Dmowski i spółka twardo popierali Rosję
To już było nowe pokolenie, wychowane przez rosyjską propagandę po upadku Powstania Styczniowego w przekonaniu, że powstania są głupie, za to największym wrogiem Polaków są Niemcy
Pod wpływem tej propagandy Rosjan uważano za braci Słowian.
Stopień skorumpowania administracji carskiej był ogromny i za pieniądze wszystko dało się z Rosjanami załatwić, więc nie byli tacy straszni.
Nastroje zmieniły się, jak Rosjanie ponieśli klęskę w 1915 i opuścili tereny polskie.
Z przegranymi nikt nie trzyma.
Ale w 1914 mieszkańcy Kielc demonstracyjnie pokazali Piłsudskiemu, że są za Rosją
Natomiast w zaborze pruskim germanizacja udawała się nie tylko tam, gdzie byli Mazurzy. To samo działo się na Warmii,
w części Kaszub, gdzie większość stanowili Niemcy,
na Górnym Śląsku ( tam tylko około 30% mieszkańców głosowało na polskie partie, choć po polsku mówiło 75% ).
Wszędzie tam, gdzie nie było silnej polskiej klasy średniej, przedsiębiorców, ziemian, inteligencji, tam wygrywali Niemcy.
A już ci Polacy, którzy w poszukiwaniu pracy udawali się np. do Berlina czy Zagłębia Ruhry germanizowali się bardzo szybko, w drugim pokoleniu o ich polskim pochodzeniu świadczyły tylko nazwiska.
W 1914 polskie elity murem stanęły za Rzeszą, duchowni wzywali do modlitw za cesarza i za zwycięstwo Niemiec.
Propaganda niemiecka głosiła, że Rosjanie to lud azjatycki, barbarzyński, wyzuty z kultury,
a niemiecki porządek i dobrobyt
są nie do pogodzenia z nędzą i bałaganem w carskiej Rosji.
I ludzie to łykali.

.png)
.png)




