Rok 1866 rozpoczął się w Krakowie dziwnie. W czasie mszy noworocznej pękło serce Dzwonu Zygmunta. Wydawać się mogło, że to zły znak, a jednak był to rok początku wielkiego odrodzenia.
1 sierpnia 1866 roku nastąpiły pierwsze wybory do Rady Miejskiej Krakowa. Działo się to na podstawie "Tymczasowego statutu gminnego dla Miasta Krakowa" zatwierdzonego wcześniej przez Najjaśniejszego Pana. Utrzymano w nim tradycyjną nazwę miasta i zatwierdzono język polski jako urzędowy.
Jak wszystko co tymczasowe statut przetrwał bardzo długo, praktycznie do I wojny światowej.
Kraków wkraczał w erę samorządności jako miasta zapuszczone i podupadłe. W ciągu najbliższych 50 lat powiększyło praktycznie czterokrotnie liczbę ludności, w 1866 roku było siódmym miastem monarchii austriackiej, po około 35 latach było już piątym, wyprzedzając Graz i Brno. Dokonano olbrzymiego dzieła jego unowocześnienia, a większość wybranych przez Radę Miejską prezydentów uznaje się za wybitnych lub wielkich.
Co zadecydowało o tak dobrym działaniu Rady. Z pewnością wiele czynników, ale wymienić należy też znakomitą w skutkach ordynację wyborczą.
Dziennik Czas donosił:
Prawo głosowania ma 2027 osób. ( ) z tych przypada na pierwsze koło 904 wyborców, na drugie koło 610, na trzecie 513. Pierwsze koło liczy w sobie tak zwaną inteligencję, to jest wyborców ze stanu urzędniczego, nauczycielskiego, adwokatów, notariuszów, literatów płacących z tego tytułu podatek itd. Do drugiego koła należą właściciele domów. Koło to dzieli się na dwie części, stosownie do wysokości płaconych podatków. ( ) do pierwszego działu należy 80 wyborców, do drugiego 530. Trzecie koło przemysłowców i kupców również w ten sposób podzielone, daje w pierwszym dziale 114 wyborców, w drugiem 399"
Dodać należy, że prawo czynne prawo wyborcze przysługiwało tylko części mieszkańców (niewielkiej, kilka procent) a bierne tylko mężczyznom powyżej 30 roku życia. Wyborcy dzielili się na trzy koła według statusu społecznego majątkowego, a każde koło miało prawo wybrać tą samą liczbę radnych. Dzięki temu, osoby o wysokim statusie były nadreprezentowane w radzie, a wybór do niej stanowił często zwieńczenie kariery niż jej początek.
Są wydarzenia historyczne, które nie pchają się na afisz, ale ich skutki dla historii narodu są nie do przecenienia. Korzystając z nadanego statutu i zbiegu wydarzeń dziejowych ówczesne władze miejskie rozwinęły do olbrzymich rozmiarów "przemysł patriotyczny". Wykupiono z rąk austriackich Wawel, rozpoczęto renowacje innych zabytków. Seryjnie organizowano różnorakie uroczyści patriotyczne od pogrzebów do odsłonięć. Informacje o uroczystościach czy wizyty Polaków z innych zaborów w Krakowie pogłębiały ich świadomość narodową. Przykładem są np. "pielgrzymki religijne" do Krakowa Ślązaków (liczebność takich pielgrzymek to np. 500 osób). Działalność patriotyczna toczyła się we wszystkich dziedzinach od wojskowości do sportu. Kraków stał się centrum polskości.
Wobec ówczesnej Rady używano grzecznościowego określenia Świetna Rada Miejska. Tytuł Prześwietna zarezerwowany był dla instytucji centralnych we Lwowie. Po I Wojnie Światowej taka tytulatura zanikła.
Pewnie dlatego, że wprowadzono ordynacje wyborczą według bardziej współczesnej wizji demokracji
