Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Historia do 1960

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 06.02.2013 10:14

Pewne zamieszanie się w Warszawie zrobiło, bo ktoś wymyślił, żeby patronem alei prowadzącej do Muzeum Historii Żydów Polskich uczynić pana Wallenberga - szwedzkiego dyplomatę działającego w w czasie DWS w Budapeszcie.

Pomijam fakt pewnych niejasności związanych z jego działalnością - swoje zrobił, a czy to było 14 czy 100 tysięcy uratowanych istnień i czy przy tym pracował w porozumieniu z Niemcami i Stanami Zjednoczonymi i czy musiał przez to przewalać masę kosztowności to furda przy tym, że dużo dobrego zrobił i nie da się ukryć, że mu się szacunek należy, aczkolwiek nie kumam co ma z tym wspólnego warszawski Muranów? :/

Ten sam Muranów, gdzie, na terenie warszawskiego getta, robiąc podobne rzeczy wielką odwagą i poświeceniem wykazała się rodowita warszawianka, Irena Sendlerowa, która do dziś się nie doczekała w Warszawie swojej ulicy, która to należy jej się jak psu micha?

No ale, mniejsza z tym. Wróćmy do Budapesztu ...

Urodzony na Górnym Sląski, we wsi Szeroka koło Jastrzębia Zdrój, co jest o tyle istotne, że wieś Szeroka była ostoją polskości pod obcymi władzami, a po plebiscycie w 1921 znalazła się w granicach Polski, uczestnik trzech powstań śląskich, poseł do Sejmu Śląskiego, po wrześniu '39, znalazł się na Węgrzech, gdzie stanął na czele Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi, potem został również mianowany delegatem Ministra Pracy Rządu RP na Uchodźstwie.

Zajął się tam organizowaniem pomocy dla internowanych wojskowych i dla uchodźców cywilnych, pomagał im w wyjazdach na Zachód.

Współpracując z delegatem węgierskiego rządu, Józefem Antallem, wystawiał uchodźcom dokumenty, które wielu z nich – zwłaszcza uciekającym z Polski Żydom – uratowały życie. Pomagał także ratować żydowskie dzieci.
Razem z przedstawicielami węgierskiego rządu i kościoła pomógł utworzyć sierociniec w miejscowości Vác pod Budapesztem, który oficjalnie nosił nazwę Dom Sierot Polskich Oficerów.

Dzięki swojej postawie, Henryk Sławik, bo to o nim mowa uratował życie prawie 30 000 polskim uchodźcom, wśród których było ok. 5000 Żydów.

W 1944 roku, po wkroczeniu Niemców na Węgry, Sławik zostaje aresztowany.

W śledztwie nie wydał żadnych wspólników. Zamordowany w sierpniu (23?) tegoż roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Mauthausen-Gusen. Według świadków przed śmiercią krzyknął: "Jeszcze Polska!". Żona Henryka Sławika Jadwiga przeżyła obóz Ravensbrück i po wojnie odnalazła swoją córkę Krystynę, którą przechowała rodzina Antall.

Pośmiertnie uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Niedawno, bo dopiero 25 lutego 2010 pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego. Od 2004 roku jego imię nosi rondo w Katowicach.

Polski Wallenberg? A może w końcu warto by było zacząć mówić, że ktoś był, nie wiem, szwedzkim Sławikiem na przykład?

Ot, taka dygresja mnie naszła ostatnio: cudze chwalicie ... :?
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.02.2013 09:09

1831 - Sejm Królestwa Polskiego przyjął uchwałę o fladze polskiej.

Dzisiejsze barwy zawdzięczamy posłowi Walentemu Zwierkowskiemu, wiceprezesowi Towarzystwa Patriotycznego, który zaproponował kompromis pomiędzy barwą białą – nadaną przez Augusta II Mocnego i proponowaną przez konserwatystów i trójbarwną – biało-czerwono-szafirową – barwami konfederacji barskiej proponowanymi przez Towarzystwo Patriotyczne:

Artykuł 1.
Kokardę Narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym.

Artykuł 2.
Wszyscy Polacy, a mianowicie Wojsko Polskie te kolory nosić mają w miejscu gdzie takowe oznaki dotąd noszonymi były.


Obrazek

********************************************************************

Ślimak to ryba czyli ... 21 lat Unii Europejskiej :)

Unia Brukselska.
Śmiercionośna.
Wielka.
Nierządnica europejska.
Niby sfora wilków. Szczeka.
Wyszczerzając kły.
Omamiając błyskotkami.
Złotym cielcem.
Monetami.
Nie ujawnię planów ciemnych.
Jak zabiję Polskę, ludzi biednych.
Oszukując.
Zagrabiając.
Niszcząc dobre obyczaje.
Zdegraduje cały naród.
I położy ciężką łapę.
W samym sercu Europy.

Unia Polskę rada zgnieść.
By zaśpiewać znaną pieśń. ;)
Sven
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 749
Dołączył(a): 05.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sven » 08.02.2013 11:34

8 lutego 1951 został zamordowany Zygmunt Edward Szendzielarz ps. "Łupaszko".

Miał zaledwie 41 lat, gdy w mokotowskim więzieniu, bandyta w stopniu sierżanta strzelił mu w tył głowy. Zygmunt Szendzielarz, wyprowadzany z celi na egzekucję, powiedział do współwięźniów: „Z Bogiem, Panowie!”. Tymi słowami wiele razy prowadził swoich żołnierzy do walki. Nie bał się śmierci. Niejeden raz miał okazję z nią igrać w boju.

Z fantazją kresowego zagończyka

Dowodził brawurowo, ale nie lekkomyślnie. O życie podwładnych dbał w najwyższym stopniu. Gdy we wrześniu 1939 r. ze swoim 2. szwadronem 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich osłaniał odwrót jednostek polskich za Wisłę, jego pododdział w najcięższych warunkach poniósł minimalne straty. Wiele innych polskich oddziałów w tym samym czasie traciło zdolność bojową. Za tę akcję por. Szendzielarz otrzymał Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari i zdobył bezwzględny szacunek oraz zaufanie żołnierzy.

Zygmunt Szendzielarz nie zakończył się bić nawet wtedy, gdy przestały istnieć jego macierzyste jednostki – pułk i Wileńska Brygada Kawalerii. Swój szwadron podporządkowywał coraz to innym improwizowanym większym jednostkom taktycznym w nadziei na dalszą walkę z najeźdźcami ojczyzny.

W ostatnich dniach września, gdy operowanie w coraz bardziej zaciskających się kleszczach Wehrmachtu i Armii Czerwonej stało się niemożliwe, Zygmunt Szendzielarz dostał się do niewoli niemieckiej. Zbiegł z niej wkrótce, by podjąć się nieudanej próby wydostania z okupowanego kraju. W konspiracji przyjął pseudonim „Łupaszko” na cześć kawalerzysty i kresowego zagończyka, bohatera wojny polsko-bolszewickiej, płk. Jerzego Dąmbrowskiego, zamordowanego w mińskim więzieniu przez Sowietów w grudniu 1940 r.

III wojna polsko-bolszewicka

Działał w podziemiu niepodległościowym od samego początku, od chwili jego zorganizowania, angażując się w różne formy oporu i walki. Pod koniec września 1943 r. oddział leśny, którym dowodził, przyjął nazwę 5. Brygady Wileńskiej, zwanej również potocznie „Brygadą Śmierci”. Żołnierze „Łupaszki” działali na wyjątkowo trudnym terenie, gdzie z jednej strony musieli się ścierać z niemieckim wojskiem i żandarmerią, litewską policją i oddziałami paramilitarnymi, z drugiej zaś chronić miejscową ludność przed represjami wszystkich wrogów Polski, w tym bandycką partyzantką sowiecką. Wyprowadzał swoich ludzi z najtrudniejszych opresji. Nie zaryzykował w ramach akcji „Burza” udziału swoich szwadronów w wyzwalaniu Wilna tuż przed wejściem wojsk sowieckich, gdyż jak sam stwierdził, nie miał zamiaru defilować przed Ruskimi.

Gdy rozpoczęła się III wojna polsko-bolszewicka – jak niektórzy historycy od niedawna nazywają walkę leśnego Wojska Polskiego z sowiecką armią, NKWD i jej polskojęzycznymi odpowiednikami – Zygmunt Szendzielarz biorąc w niej udział, niemal do perfekcji doprowadził taktykę zwalczania nowych okupantów ojczyzny. Operował niewielkimi mobilnymi oddziałami zbrojnymi, skutecznie walcząc i unikając obław wroga. Przenosił się ze swoimi oddziałami permanentnie. Manewrując na terenach północno-wschodniej Polski, niszczył posterunki milicji i urzędy bezpieczeństwa. Śmiercią karał tylko wyjątkowo brutalnych wobec wolnych Polaków oprawców.

Imperatyw: Wolna i Niepodległa

Nie miał złudzeń, że tę wojnę wygra. Do końca z troską myślał o swoich podwładnych, nie pozwalając na dekonspiracje żołnierzy partyzantów bez wcześniejszego ich zabezpieczenia. Gdy zaproponowano mu przerzut na Zachód, odmówił. Broni nie złożył nigdy. Imperatywem, który go do tego skłaniał, była myśl o niepodległej i wolnej Polsce. Wolnej i niepodległej od Niemca i od Sowieta. Aresztowano go 30 czerwca 1948 r. w ramach zakrojonej na ogromną skalę akcji represji wobec żołnierzy Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej. Ponad 2 i pół roku był więźniem X pawilonu mokotowskiego więzienia. Został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. Kilkadziesiąt lat komunistyczna propaganda najbardziej plugawymi epitetami bezcześciła pamięć Zygmunta Szendzielarza, utrwalając wśród wielu ludzi jego negatywny wizerunek. Pełnej rehabilitacji doczekał się w 1993 r. Po upływie ponad 20 lat od odzyskania przez Polskę niepodległości szczątki mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” wciąż spoczywają w nieznanym miejscu.

weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.02.2013 13:54

Przy okazji, bo zauważyłem, że ludzie często mylą Łupaszko z Łupaszką, majora z podpułkownikiem,
a nawet, jak mam wrażenie, że mało kto słyszał o dawnym dowódcy Hubala ...

Jerzy Dąbrowski (Dombrowski), herbu Junosza, zagończyk, urodzony w Suwałkach poddany miłościwie wówczas panującemu carowi Rosji, swoją przygodę z wojskiem rozpoczął w Rosyjskiej armii, gdzie najpierw mianowano go chorążym potem podporucznikiem, służył na froncie w kawalerii jako rotmistrz i dowódca szwadronu, a następnie przeniósł się do lotnictwa wojskowego, gdzie pełnił funkcję dowódcy eskadry.

Kiedy bolszewiki doszły do władzy wstąpił do I Korpusu Polskiego w Rosji gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego,
a potem do Samoobrony Wileńskiej gen. Władysława Wejtko, broniących Wileńszczyzny i Wilna przed wojskami bolszewickimi.

Zorganizował wraz z bratem Władysławem, ochotniczy szwadron kawalerii, który z czasem przemienił się w Pułk Ułanów Wileńskich, którymi dowodził.
Wycofując się przed przeważającymi siłami bolszewików, zorganizowali oddział partyzancki pod nazwą Wileński Oddział Wojsk Polskich i jak prawdziwi zagończycy, nieźle się sowietom dali we znaki, prowadząc przeciw bolszewikom wojnę partyzancką na terenach Grodzieńszczyzny, Wileńszczyzny i Polesia.

Mimo małych sił poruszał się swobodnie po terenie okupowanym przez wojska bolszewickie, budząc wśród nich postrach, czego mu łachy nie zapomniały.

Warto wspomnieć, że w oddziałach Łupaszki walczyło wiele później znanych osobistości międzywojennej Polski, m.in. Stanisław Cat-Mackiewicz i jego młodszy brat Józef Mackiewicz, hrabia Eustachy Sapieha, książę Włodzimierz Czetwertyński, hrabia Jan Tyszkiewicz, Jan Kalenkiewicz, ojciec Macieja oraz Konstanty Drucki-Lubecki potomek starego rodu książęcego i dowódca Wileńskiej Brygady Kawalerii w 1939 r.

Później bracia przystąpili już do regularnej armii WP - z kawalerii utworzono 13 Pułk Ułanów Wileńskich, natomiast piechota dała początek Lidzkiemu Pułkowi Strzelców (późniejszy 76 Pułk Piechoty). Tu drogi braci się rozeszły, bo jeden został dowódcą kawalerii, a drugi piechoty, ale nie na długo, ponieważ podczas ofensywy bolszewickiej, latem 1920 bracia Dąbrowscy sformowali 211 Pułk Ułanów. Dowódcą pułku został mjr Władysław Dąbrowski, a rtm. Jerzy Dąbrowski jego zastępcą. Pułk ten 15 października 1920 wszedł w skład Wojska Litwy Środkowej i brał udział w walkach z Litwinami.

Po wojnie polsko-bolszewickiej znów drogi braci rozeszły się - Władysław pozostał w wojsku aż do śmierci, 21 października 1927 r., zaś Jerzy osiadł pod Wilnem, gdzie, w ramach osadnictwa wojskowego, prowadził wraz z rodziną gospodarstwo.

W 1939 roku wrócił do wojska. Już jako podpułkownik objął dowództwo 110 Rezerwowego Pułku Ułanów, który 14 września wszedł w skład Brygady Rezerwowej Kawalerii "Wołkowysk".
Jego zastępcą był mjr Henryk Dobrzański, późniejszy Hubal.

Operując w okolicach najpierw Wilna, potem Grodna, znów dał się we znaki Sowietom, tłumiąc komunistyczną dywersję w okolicznych miasteczkach i wsiach. Po odłączeniu się od brygady najpierw toczył walki z wojskami sowieckimi, a potem zdecydował się pójść na pomoc oblężonej Warszawie.

Po otrzymaniu informacji o kapitulacji stolicy, chory ppłk Dąbrowski rozwiązał resztki swojego pułku, przy czym część oficerów i żołnierzy pod dowództwem mjr. Dobrzańskiego kontynuowała marsz na Warszawę.
Sam ppłk Dąbrowski z ok. 30 ułanami postanowił prowadzić dywersję na tyłach wroga w Puszczy Augustowskiej, ale, z powodu nasilającej się choroby, rozpuścił oddział i przedostał się na Litwę.

Po zajęciu Litwy, został ujęty wiosną 1940 przez NKWD i osadzony w obozie w Starobielsku.
Z powodu jego zasług w walkach z bolszewikami w latach 1919-1920, został skazany na karę śmierci i stracony w więzieniu w Mińsku w nocy z 16 na 17 grudnia 1940, po straszliwych torturach.

Łupaszka - dowódca Hubala.
Sven
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 749
Dołączył(a): 05.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sven » 10.02.2013 17:22

10 lutego 1940 – Sowieci rozpoczęli masowe deportacje ludności polskiej z terenów zajętych po 17 września 1939 przez Armię Czerwoną. Ponad 200 tys. osób wywieziono do obozów (łagrów), położonych w Starobielsku na Ukrainie, na Syberii i w Kazachstanie. Deportacja objęła głównie urzędników państwowych, właścicieli ziemskich i osadników wojskowych. Działalność ta etapami trwała aż do lata następnego roku – do najazdu Niemiec na ZSRR.

Wywózka 10 II 1940 objęła głównie ludność miejscową. Polacy stanowili w tym kontyngencie 70% wszystkich wywożonych, pozostałe 30% ludność białoruska i ukraińska. Wywożono przede wszystkim osadników wojskowych, średnich i niższych urzędników państwowych, służbę leśną oraz pracowników PKP. Zabierano całe rodziny bez wyjątku. Zgodnie ze ściśle tajnymi materiałami radzieckimi deportowano ok. 140 000 osób. Zesłańców rozlokowano w Komi ASRR, w północnych obwodach RFSRR: archangielskim, czelabińskim, czkałowskim, gorkowskim, irkuckim, iwanowskim, jarosławskim, kirowskim, mołotowskim, nowosybirskim, omskim, swierdłowskim i wołogodzkim, w Jakuckiej i Baszkirskiej ASRR oraz Kraju Krasnojarskim i Ałtajskim. Wysiedlony kontyngent określono mianem „spiecpieriesieliency-osadniki”. Bardzo złe warunki atmosferyczne, praca ponad siły przy wyrębie lasów, oraz osady o charakterze prawie że łagrowym i takiej dyscyplinie pracy, do których trafiła deportowana ludność, sprawiły, że śmiertelność tego kontyngentu była najwyższa, i wyniosła w już pierwszych miesiącach zesłania około 3-4%.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.02.2013 20:26

To ja tylko jednym zdaniem wspomnę o 93 rocznicy zaślubin Polski z morzem.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 10.02.2013 20:43

... i 365 nadania praw miejskich Pradze :)

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 12.02.2013 14:37

Zygmunt Słomiński - prezydent Warszawy - 2 lutego 1943 rozstrzelany koło miejscowości Stefanowo w Lasach Chojnowskich.
Miejsca pochówku nie znaleziono.

Acha, Niemcy go rozstrzelali.
Miał 64 lata, więc pewnie stwarzał poważne zagrożenie Tysiącletniej Rzeszy :/
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.02.2013 08:46

14 lutego 1942 ... nie, nie powstała, jak niektórzy piszą, tylko zmieniono nazwę istniejącego od 13 listopada 1939 roku Związku Walki Zbrojnej na Armię Krajową :)

A kilka, no kilkanaście :) lat wcześniej, zmarł Wiktor Gomulicki.
Dokładnie, to ten znany badacz historii Warszawy, pisarz, poeta, zmarł w 1919 roku.
10 lat wcześniej urodził mu się syn, kilka lat temu zmarły Juliusz Wiktor - ostatni z rodu sławnych varsavianistów :(

I taki jeszcze jeden, warszawski, akcencik- 14 lutego 45, niecały miesiąc po wkroczeniu do zburzonego miasta wojsk lWP i sowieckich, powstało Biuro Odbudowy Stolicy.

Wystarczył miesiąc, żeby w ruiny powróciło życie, które wybiło komuchom z głowy pomysł przeniesienia Warszawy do Łodzi :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.02.2013 08:55

18 lutego 1900 roku, a więc jeszcze w XIX wieku, urodziła się najstarsza warszawianka, pani Apolonia Lisowska.

Przy okazji najstarsza Polka.

Dziś obchodzi 113 urodziny.

Wszystkiego najlepszego, Pani Apolonio :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.02.2013 07:43

1807 - utworzono Księstwo Warszawskie czyli Mazowsze z przyległościami, a nawet z Saksonią :)

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 20.02.2013 18:21

I znów wspomnienie na mnie padło :)

Porządny facet był. Wiecznie uśmiechnięty, dziś już takich nie spotkasz.

Czekał na nowy samochód, na którym bez wątpienia Mistrzem Świata by został,
bo był niewątpliwie najlepszy, ale wystartował jeszcze na starym.

Dziś ta pomoc by przyszła na czas a wtedy ... :(

Marian Bublewicz. To już dwadzieścia lat.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5859
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 20.02.2013 22:03

weldon napisał(a):
Marian Bublewicz. To już dwadzieścia lat.


Nie mogę uwierzyć, że to już dwadzieścia lat 8O
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 22.02.2013 14:24

No i co z tym fantem zrobić ... :?

Dziś Fredek Szopę ma urodziny ... pierwsze ;)
Za tydzień będzie miał drugie :D

Za to, dla równowagi, już bez żadnych nieścisłości, 66 lat temu zmarł Józef Kuraś "Ogień",
postać kontrowersyjna, ale niewątpliwie patriota.
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8037
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 28.02.2013 11:21

To już jutro
1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
Ustanowiony na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku. Upamiętnia żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia w Polsce.
Data 1 marca nawiązuje do 1951 roku, kiedy w więzieniu na warszawskim Mokotowie wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce.

Cześć i chwała bohaterom.

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone