MRK napisał(a):maslinka napisał(a):
Jak to zwykle bywa z serialami - najpierw wielkie wow, później równia pochyła. Ale dla mnie i tak niezapomniany
Hola hola Gliwiczanko:).
Właśnie jestem po ostatnim sezonie House Of Cards i równi pochyłej nie widzę. Ba, wręcz przeciwnie. Uważam, że ten sezon był najlepszy zaraz po pierwszym.
Hehe, widocznie ja oglądałam seriale, w których można było zauważyć taką prawidłowość - Lost, HIMYM=How I Met Your Mother (co oni zrobili w ostatnim odcinku?
Wyjątkiem był dla mnie Sherlock - od początku do końca genialny, ale to krótki serial, a każdy odcinek jest w zasadzie osobnym filmem (trwa 1,5 godziny).
True Detective jest na mojej liście. I nie widziałam jeszcze Gry o tron ani House of cards
Współczesne seriale są bardzo dobre, niektóre można nawet nazwać "ambitnymi"

.png)

.png)
.png)
.png)
.png)
