Film, opinie, recenzje i inne

napisał(a) **weldon** » 14.11.2012 08:18

greenrs napisał(a):Dzięki marze_na i Krzychooo za wielce obiecujące recenzje. Do tego jeszcze TO.
Teraz już wiem, że na pewno niebawem się wybiorę.

Lepiej bym tego nie wyraził

napisał(a) **marze_na** » 14.11.2012 08:31

Krzychooo napisał(a): Scena, w której tajemnica się wyjaśnia, jest niezwykła, nie wiem skąd reżyser wytrzasnął takiego diabolicznego aktora. To chyba naturszczyk, nie kojarzę go z żadnych filmów.

Krzychooo napisał(a): Maciej Stuhr zaczyna się "ładnie starzeć". Wreszcie przestał grać w głupawych komediach, zarówno w "Obławie", jak i w "Pokłosiu" wypada przekonująco.

Ta staruszka na szpitalnym łóżku też wypadła rewelacyjnie. W ogóle aktorstwo w filmie jest na najwyższym poziomie. Nie ma roli słabej, nijakiej, bezbarwnej, nieautentycznej.
A Ireneusz Czop otworzył sobie chyba drzwi na duży ekran. Propozycje będą się sypać.

greenrs napisał(a):
Do tego jeszcze TO.

Dla mnie to już paranoja. A jeszcze większa to wpis na blogu Romualda Szeremietiewa, ochoczo cytowany przez prawicowe media "A po Grossie jest Pokłosie", ale nie radzę czytać, jeśli ktoś się do kina wybiera, bo uwaga SPOILER
No bo skoro doktor habilitowany, poseł na Sejm, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej, wykładowca akademicki :roll:

sprowadza cały film Pasikowskiego do jednej tylko sceny końcowej i jednego tylko motywu "bo Żydzi zamordowali Chrystusa" to ja uważam, że propagandę uprawia właśnie ten pan, a nie Pasikowski.

Zresztą na ile Pokłosie jest antypolskie każdy może ocenić sam. Wystarczy pójść do kina.

napisał(a) **walp** » 14.11.2012 11:41

marze_na napisał(a):Zresztą na ile Pokłosie jest antypolskie każdy może ocenić sam.

Nie uważam, żeby był to film antypolski. Zgadzam się jednak z recenzentem z "TP", że porusza on "temat przeklęty". To jednak nie oznacza, aby od tego tematu uciekać.

marze_na napisał(a):No bo skoro doktor habilitowany, poseł na Sejm, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej, wykładowca akademicki sprowadza cały film Pasikowskiego do jednej tylko sceny końcowej i jednego tylko motywu "bo Żydzi zamordowali Chrystusa" to ja uważam, że propagandę uprawia właśnie ten pan, a nie Pasikowski.

Jeżeli chodzi o Twoją, wypowiedź, to chciałbym się odnieść jeszcze do jednej kwestii. Chodzi mianowicie o motyw, do którego, wg Ciebie, Szeremietiew sprowadza film Pasikowskiego.
Otóż trzeba powiedzieć, że nie jest to tylko żałosna konstatacja tego Pana. Wymowa tej sceny ma bardzo silne odniesienie do pobożności ludowej. Ta, jak wiemy z historii religii, w sposób większy lub mniejszy wprowadzała aberracje do ortodoksyjnej doktryny.

Podobnie było z problemem zbiorowej odpowiedzialności za czyn, dokonany przez Żydów 2000 lat temu. Zarówno naród Żydowski jak i Kościół od dawna próbuje oczyścić wyznawców tej religii z owej niegodziwości. Ten stereotyp został sformułowany bardzo dawno i silnie zakorzenił się w mentalności wiernych KK i nie tylko. Niestety, okazało się, że jedno społeczeństwo – polskie – hołduje najbardziej antysemickim tezom.
Pozdrawiam.

napisał(a) **marze_na** » 14.11.2012 12:35

walp napisał(a):Jeżeli chodzi o Twoją, wypowiedź, to chciałbym się odnieść jeszcze do jednej kwestii. Chodzi mianowicie o motyw, do którego, wg Ciebie, Szeremietiew sprowadza film Pasikowskiego.
Otóż trzeba powiedzieć, że nie jest to tylko żałosna konstatacja tego Pana. Wymowa tej sceny ma bardzo silne odniesienie do pobożności ludowej. Ta, jak wiemy z historii religii, w sposób większy lub mniejszy wprowadzała aberracje do ortodoksyjnej doktryny.

Zanim pojawiła się na ekranie ta scena obejrzałam doskonałe studium ludzkich charakterów. Można było pomyśleć nie tylko o antysemityzmie, ale o odpowiedzialności, miłości, chciwości, strachu, uczciwości ... Można było ocenić pokazane postawy, wybory i decyzje bohaterów, spróbować postawić się w ich pozycji. Ja ten film odebrałam głębiej, dla mnie nie był wyłącznie o tym, że Polacy spalili Żydów, bo Żydzi powiesili Jezusa. Dla mnie to było genialne ukazanie wielowymiarowości stosunków międzyludzkich w ogóle, oczywiście z wyraźnym polsko-żydowskim głównym wątkiem w tle.
I dlatego nie podoba mi się, jak ktoś uchodzący chyba tu i ówdzie za autorytet pisząc o Pokłosiu wyjeżdża w trzecim zdaniu z ową sceną i opiera na niej całą swoją krytykę tego filmu. Z tym się nie zgadzam i takie moje prawo. Bo dla mnie osobiście ta scena dużo więcej już do tego filmu nie wnosi.

napisał(a) **weldon** » 14.11.2012 12:52

Widzę, że film trzeba będzie obejrzeć, bo coraz ciekawiej się zapowiada

To sięganie do zarania dziejów to już lekka przesada, ale domyślam się, że Pasikowski sięgnął chociaż do 17 września?
No, skoro rozliczamy się, to się rozliczajmy

napisał(a) **walp** » 14.11.2012 13:23

Do zarania dziejów to w dyskusji chyba nikt nie sięgał. Problem stosunków polsko-żydowskich jest oczywiście bardziej złożony. Pokazując jego genezę nie trzeba sięgać do bardzo odległych czasów, ale wspomnieć np. narastanie w latach 30. ubiegłego wieku konfliktu polsko-żydowskiego, który został wywołany wielkim kryzysem.
Natomiast motyw, poruszony na wspomnianym blogu, jest właśnie spowodowany takim, a nie innym wydarzeniem. Myślę, że nie ma co rozciągać tego tematu w wątku poświęconym kinematografii, a nie historii.

napisał(a) **Roxi** » 15.11.2012 08:39

Byłam wczoraj na filmie Pokłosie.
Jakie wrażenia? Film mocny i bardzo poruszający, ale czy antypolski? Według mnie absolutnie nie i nie rozumiem osób, które tak ten film odbierają. Sprawa stosunków polsko- żydowskich przeważnie wywołuje dyskusje, ale dla mnie był to film antyludzki.
Znakomita gra aktorska, nie lubię młodego Sztura, ale w tym filmie mnie do siebie przekonał.

napisał(a) **kaszubskiexpress** » 16.11.2012 08:36

Piątek daje nam szansę na zacny odpoczynek przed TV.

Polsat. 21.45. "Next". N. Cage.
Historia gościa, który zna przyszłość, ale wie co się wydarzy tylko w ciągu najbliższych 2 minut.
Fajny pomysł i ciekawy film.
Obejrzę po raz kolejny.

I moja ulubiona seria !!!!!!
TVN. 20.00 "Tożsamość Bourne'a".

GIFSoup
Rzadko się zdarza, że ekranizacja dorównuje książce, w tym wypadku dali radę. Świetne kino. Jest szansa, że będą kolejne odsłony. TVN lubi puszczać serie co dwa tygodnie. Oby teraz było podobnie.

Wczoraj nagrywanie ustawione.
:hut:

napisał(a) **weldon** » 16.11.2012 09:15

Obejrzałem sobie "Miasto z morza".

Serial był fajny, a film, nie wiem, ale nie do końca mi się podobał.
Za długi i to, co w serialu nie przeszkadzało, rozkładając się na kilka odcinków, tutaj okazywało się lekko nużącym.

W każdym razie serial polecam, film ... dla zainteresowanych

napisał(a) **kemilia** » 16.11.2012 11:35

[quote="kaszubskiexpress"]Piątek daje nam szansę na zacny odpoczynek przed TV.

Polsat. 21.45. "Next". N. Cage.
Historia gościa, który zna przyszłość, ale wie co się wydarzy tylko w ciągu najbliższych 2 minut.
Fajny pomysł i ciekawy film.
Obejrzę po raz kolejny.

I moja ulubiona seria !!!!!!
TVN. 20.00 "Tożsamość Bourne'a".

GIFSoup

Obydwie propozycje jak najbardziej TAK

napisał(a) **MRK** » 17.11.2012 14:51

Pomocy!
Poszukuję filmu, którego głównym motywem są przemijające obrazy, pokazujące naturę i cywilizację i dobrana do tego muzyka... Z tego co kojarzę, w filmie nie gra żaden aktor i bodajże zdobył mnóstwo nagród... Za cholerę nie mogę przypomnieć sobie tytułu, a w google już też poległem...

Chodzi coś komuś po głowie???:)

napisał(a) **tony montana** » 17.11.2012 15:02

MRK napisał(a):Pomocy!
Poszukuję filmu, którego głównym motywem są przemijające obrazy, pokazujące naturę i cywilizację i dobrana do tego muzyka... Z tego co kojarzę, w filmie nie gra żaden nagród i bodajże zdobył mnóstwo nagród... Za cholerę nie mogę przypomnieć sobie tytułu, a w google już też poległem...

Chodzi coś komuś po głowie???:)

Hmmm trochę zamieszałeś w samym pytaniu

|Z tego co kojarzę, w filmie nie gra żaden nagród i bodajże zdobył mnóstwo nagród."

Co do obrazów pokazujących naturę i cywilizację to strzelam, że może chodzić o Odyseję Kosmiczną 2001
Pierwsze 20-30 minut dzieła pokazuje ewolucję człekopodobnych oraz ich rozwój (walka o teren, jedzenie, silne i słabe jednostki, wspólnota etc) - wszystko oczywiście na tle monumentalnej muzyki

Reżyser - Stanley Kubrick, rok produkcji 1968

Duża szansa, że jednak nie trafiłem, bo chodziło Ci o coś ZUPEŁNIE innego, jako Cromaniak pojawiający się często w tym wątku z pewnością znasz ten film.

Tylko to mi się nasuwa na myśl, jeśli chodzi o Twoje pytanie

"Ja tylko niosę pomoc"

cytując klasyka z Seksmisji

napisał(a) **MRK** » 17.11.2012 15:10

Zedytowałem posta:)

Nie nie, nie chodzi o Odyseję Kosmiczną:). Widzisz... sęk w tym, że to był "inny" film... tak inny, że nie mam pojęcia, jak mam to wytłumaczyć:)...

Przez ekran przelatywały obrazy z przyrodą, kablami elektrycznymi, autostradami itd. a do tego przejmująca muzyka, a wszystko to przez 90 minut:)

napisał(a) **tony montana** » 17.11.2012 15:12

MRK napisał(a):Zedytowałem posta:)

Nie nie, nie chodzi o Odyseję Kosmiczną:). Widzisz... sęk w tym, że to był "inny" film... tak inny, że nie mam pojęcia, jak mam to wytłumaczyć:)...

Przez ekran przelatywały obrazy z przyrodą, kablami elektrycznymi, autostradami itd. a do tego przejmująca muzyka, a wszystko to przez 90 minut:)

Spoko

To ja nie wiem

Może Kaszubskicoś podpowie ...
Albo Maslinka lub Weldon

napisał(a) **weldon** » 17.11.2012 17:38

Baraka.

M.in. Dead Can Dance robiło muzykę.

Facet nakręcił jeszcze Koyaanisqatsi. Też sympatyczne