maslinka napisał(a):...muszę jeszcze ... pokazać Wam ostatni z tatrzańskich ośrodków, które odwiedziliśmy, a mianowicie stację narciarską Hawrań w Jurgowie.
...
Otworzyli już tę czarną trasę pod wyciągiem
P.S. Pogodę faktycznie mieliście gigsntyczną
.png)
maslinka napisał(a):...muszę jeszcze ... pokazać Wam ostatni z tatrzańskich ośrodków, które odwiedziliśmy, a mianowicie stację narciarską Hawrań w Jurgowie.
...
mutiaq napisał(a):Serce w pasy napisał(a):Ty wiesz, że nigdy nie zauważyłem parkingu przy krzesełku?
No jest tam, dokładnie na przeciwko kasy "krzesełkowej", tylko trzeba przejść przez drogę.Maslinka napisał(a):Mutiaq, knajpki żadnej nie widziałam, bo kręciliśmy się tylko w okolicach wyciągu kanapowego. Ale czytałam na skiforum, jak ludzie narzekali, że jest jeden mały bar, czyli zdecydowanie za mało.
Knajpa (- ten mały bar) jest jedna,
właśnie na tym zdjęciu które wkleiłam, nie w tym strzelistym budynku,
(tam są chyba wc i pewnie jakaś wypożyczalnia), tylko za parasolkami, po lewej stronie.
W środku faktycznie mało miejsca, to jest coś takiego jak w Białce- koło tego największego 6os. krzesła
- takie okrągłe "ufo" (;)) i jest tam może z 5 - 6 stolików, więc nieciekawie.
Natomiast na zewnątrz są jeszcze dosyć duże stoły z ławkami, - na zdjęciu - z żywca....
.png)
Leszek Skupin napisał(a):maslinka napisał(a):...muszę jeszcze ... pokazać Wam ostatni z tatrzańskich ośrodków, które odwiedziliśmy, a mianowicie stację narciarską Hawrań w Jurgowie.
...
Otworzyli już tę czarną trasę pod wyciągiemczy to nadal na papierze
.png)
maslinka napisał(a):Leszek Skupin napisał(a):maslinka napisał(a):...muszę jeszcze ... pokazać Wam ostatni z tatrzańskich ośrodków, które odwiedziliśmy, a mianowicie stację narciarską Hawrań w Jurgowie.
...
Otworzyli już tę czarną trasę pod wyciągiemczy to nadal na papierze
To tam mają trasę otworzyćNie, jeszcze nic tam nie ma, poza kamulcami
maslinka napisał(a):Pierwsze wrażenie - trochę negatywne, bo mnóstwo ludzi (tego się spodziewaliśmy!), płatny parking (też się spodziewaliśmy) i z 600 metrów podchodzenia stromo pod górę z parkingu (tego już się nie spodziewaliśmy!). Ale jak już zdyszana dotarłam pod kasy (na nartach wcale nie poprawia się kondycjaa podchodzenie w butach narciarskich to mordęga), było tylko lepiej...
maslinka napisał(a):Nie odważyliśmy się nawet spróbować swoich sił na krótkim czarnym fragmencie, bo trochę nas odstraszał... Może i szkoda, bo ponoć wcale nie jest tak trudno.
maslinka napisał(a):
Kto śnieży, ten ma
maslinka napisał(a): Fajna knajpka na górze - Lepiarzówka (niestety drogo!).
maslinka napisał(a):Myślę, że za tydzień ciąg dalszy naszego marcowego "nartowania". Oby zima (w górach!) nie odpuściła
.png)
I to jest dobra wiadomość! Musiało być zimno, jeśli u nas rano było -8. Fajnie, że śnieżą - myślą sensownie, a to wcale nie takie powszechne... Tylko przez to śnieżenie trzeba jeździć w goglach (nie powiem, że nie lubię, ale wolę bez), bo nie sposób przejechać obok armatki, chyba, że zamkniętymi oczamiInterseal napisał(a):Dziś w Wiśle Jaworniku termomter wskazał mi -15 stopni, a nad Soszowem unosił się biały obłok sztucznego śniegu.
Śnieżą! Będą mieć!![]()
Interseal napisał(a): Byłem tam kiedyś na dłuugi weekend. Po południu z nartami wjeżdżało się niemal do pokoju, a rano wyjeżdżało wprost na "sztruksik" wyratrakowanych nocą tras. Nic przyjemniejszego.![]()
Interseal napisał(a):Codziennie jestem w Wiśle Jaworniku (może pamietasz takie płyty skalne na zboczu z prawej strony przy wjeździe do Doliny Jawornika - to blisko tego miejsca jest biuro) a jakoś nigdy nie zabrałem nart, by wyrwać się, lub po pracy poszusować...
Interseal napisał(a):Udanych szusów...!!!
Pozdrowienia.
Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
Gdzie, z kim, ile kosztuje pobyt na dzień. Ile kwatera za osobe, wyżywienie, karnety itp. Ja już po sezonie ale warto wiedzieć na przyszły rok. Pozdrawiam
Serce w pasy napisał(a):darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
Gdzie, z kim, ile kosztuje pobyt na dzień. Ile kwatera za osobe, wyżywienie, karnety itp. Ja już po sezonie ale warto wiedzieć na przyszły rok. Pozdrawiam
Trzy razy w roku jeżdżę na męskie wyjazdy(kiedyś pięciu a teraz już ośmiu chłopa i z wyjazdu na wyjazd liczba chętnych rośnie. Jedziemy swoimi samochodami. Apartamenty rezerwujemy sobie dużo wcześniej w necie, coby mieć wybór choć teraz zaspaliśmy i płacimy po 130zł za os/dzień. Kryteria wyjazdy są nieco inne niż latem. Ma być blisko do stoku, a nie najtaniej. Samochody stoją na parkingu przez cały wyjazd(piwko na stoku smakuje najlepiej). Wyżywienie (ale tylko na śniadania) bierzemy z Polski, resztę jemy na stoku a wieczorem pizza w knajpie. Karnety na 4dni 144euro na 5dni 153euro+2euro kaucji. Dodam że jest to karnet na kilkaset tras w całym regionie. Ostatnim razem wybraliśmy się na jeden dzień 40km od apartamentów i bez problemu jeźdźiliśmy na tym samym karnecie. Jeźdźimy od 8.30 do 16tej czyli od początku do końca otwarcia stoku (do zjeżdżenia nóg). Póżniej, małe niekiedy większe co nieco wypijemy i do spania, żeby o siódmej rano wstać bez zbytniego. bólu.
.png)
darek1 napisał(a):[130 zł za osobę w apartamencie i ponad 30 euro/dzień za za zjazdy to sporo. Licząc, że jeżdże z rodzina 4 osobową na 7 dni to trochę szarpnie. W porównaniu do Słowacji gdzie byłem w tym roku 7 dni to kwatera wyniosła ponad 3 razy taniej, a zjazdy 2 razy taniej. Do plusów należy zaliczyć dojazd -bliżej i szybciej. Jedno co gorsze na Słowacji to zapewne brak możliwości jazdy na nartach na róznych stokach. Cały dzień jazdy mało kto wytrzyma, przeważnie jeżdzimy do południa. Nigdy nie byłem w Alpach więc nie mam porównania. Wystarcza mi to co jest na Słowacji. Zapewne dojdą koszty wyżywienia, które de facto pewnie są wyższe w Alpach. Pozdrawiam - może kiedyś się tam wybiorę. Jak narazie oglądałem je z góry w ramach przedsięwzięć słuzbowych.
.png)
darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
Gdzie, z kim, ile kosztuje pobyt na dzień. Ile kwatera za osobe, wyżywienie, karnety itp. Ja już po sezonie ale warto wiedzieć na przyszły rok. Pozdrawiam
Trzy razy w roku jeżdżę na męskie wyjazdy(kiedyś pięciu a teraz już ośmiu chłopa i z wyjazdu na wyjazd liczba chętnych rośnie. Jedziemy swoimi samochodami. Apartamenty rezerwujemy sobie dużo wcześniej w necie, coby mieć wybór choć teraz zaspaliśmy i płacimy po 130zł za os/dzień. Kryteria wyjazdy są nieco inne niż latem. Ma być blisko do stoku, a nie najtaniej. Samochody stoją na parkingu przez cały wyjazd(piwko na stoku smakuje najlepiej). Wyżywienie (ale tylko na śniadania) bierzemy z Polski, resztę jemy na stoku a wieczorem pizza w knajpie. Karnety na 4dni 144euro na 5dni 153euro+2euro kaucji. Dodam że jest to karnet na kilkaset tras w całym regionie. Ostatnim razem wybraliśmy się na jeden dzień 40km od apartamentów i bez problemu jeźdźiliśmy na tym samym karnecie. Jeźdźimy od 8.30 do 16tej czyli od początku do końca otwarcia stoku (do zjeżdżenia nóg). Póżniej, małe niekiedy większe co nieco wypijemy i do spania, żeby o siódmej rano wstać bez zbytniego. bólu.
Nigdy nie byłem w Alpach więc nie mam porównania. Wystarcza mi to co jest na Słowacji. .
adamk3 napisał(a):darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):darek1 napisał(a):Serce w pasy napisał(a):A ja za dwa dni jadę w austriackie Alpy na ostatnie szusowanie, już się nie mogę doczekać
Gdzie, z kim, ile kosztuje pobyt na dzień. Ile kwatera za osobe, wyżywienie, karnety itp. Ja już po sezonie ale warto wiedzieć na przyszły rok. Pozdrawiam
Trzy razy w roku jeżdżę na męskie wyjazdy(kiedyś pięciu a teraz już ośmiu chłopa i z wyjazdu na wyjazd liczba chętnych rośnie. Jedziemy swoimi samochodami. Apartamenty rezerwujemy sobie dużo wcześniej w necie, coby mieć wybór choć teraz zaspaliśmy i płacimy po 130zł za os/dzień. Kryteria wyjazdy są nieco inne niż latem. Ma być blisko do stoku, a nie najtaniej. Samochody stoją na parkingu przez cały wyjazd(piwko na stoku smakuje najlepiej). Wyżywienie (ale tylko na śniadania) bierzemy z Polski, resztę jemy na stoku a wieczorem pizza w knajpie. Karnety na 4dni 144euro na 5dni 153euro+2euro kaucji. Dodam że jest to karnet na kilkaset tras w całym regionie. Ostatnim razem wybraliśmy się na jeden dzień 40km od apartamentów i bez problemu jeźdźiliśmy na tym samym karnecie. Jeźdźimy od 8.30 do 16tej czyli od początku do końca otwarcia stoku (do zjeżdżenia nóg). Póżniej, małe niekiedy większe co nieco wypijemy i do spania, żeby o siódmej rano wstać bez zbytniego. bólu.
Nigdy nie byłem w Alpach więc nie mam porównania. Wystarcza mi to co jest na Słowacji. .
ja też tak myślałem do 1 - szego wyjazdu w Alpy -od tego czasu na Słowację na weekend tylko - bo nuda, a te parę km dalej
![]()
np.
http://www.soelden.com/main/DE/SD/WI/Ev ... index.html
pozdrav.
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
