Czy warto jechać tylko we dwie osoby?

napisał(a) **smer** » 17.04.2011 21:11

Generalnie nie mam złych doświadczeń związanych z obcowaniem dłuższy czas w większej grupie - np. tydzień na jachcie w 4 pary. Przedział wiekowy od 21 do 55 lat; zainteresowania i charakterki bardzo różne

Na szczęście/nieszczęście ja tą grupą zawiadowałem i rozładowywałem napięcia w zarodku. Niemniej, gdyby tak się jakaś wyjątkowa pierdoła przytrafiła jak FUXowi, i zwykłe docieranie zamieniłoby się w ścieranie, to chyba bym też nie zdzierżył...

Ale o ile na Mazury mogę jechać w większej grupie (po jakiejś tam oczywiści wstępnej selekcji - mendy, pierdoły i drobne pijaczki na bok), o tyle do CRO góra w dwie pary, a lepiej w jedną...

napisał(a) **radkoski** » 17.04.2011 23:09

Każdy lubi wycieczki takie jakie są lub takie jakie ma :wink:

napisał(a) **artmal** » 18.04.2011 05:37

to ja też trochę namieszam:
1. w zimie narty w męskim gronie
2. w lecie Chorwacja ze znajomymi , ale najlepiej max. 4 osoby
3. jak tylko z żoną (własną) to gdzieś dalej samolotem

napisał(a) **CinnamonGirl** » 18.04.2011 06:45

artmal napisał(a):to ja też trochę namieszam:
1. w zimie narty w męskim gronie
2. w lecie Chorwacja ze znajomymi , ale najlepiej max. 4 osoby
3. jak tylko z żoną (własną) to gdzieś dalej samolotem

Ad1. zgadzam się w stu procentach - a mój maż nie może zrozumieć że ma błogosławieństwo na drogę niech bierze narty i kolegów i jedzie w te Alpy a ja sobie posiedzę w ciepłym domku owinięta w kocyk

Na siłę chce mnie tam ciągnąć - a ja nie chcę.

Ad2. w tym roku sprawdzę czy jest duża różnica miezy 4 a 6 osób

Ad 3. Słusznie ale zawsze jest problem bo chciałoby się też do Chorwacji. Ale generalnie gdyby z naszych planów 'wyjazdu grupowego' nic nie wyszło to właśnie taka opcja była brana pod uwagę, może nie wiele dalej bo myślałam o Krecie

napisał(a) **wojciechmw** » 18.04.2011 08:52

Ale nam się wątek rozwinął... Dzięki wszystkim za opinie, dało mi to dużo do myślenia i teraz już wiem bez względu na to czy reszta ekipy będzie chiała jechać czy nie, my z żoną jedziemy !

napisał(a) **smer** » 18.04.2011 12:16

wojciechmw napisał(a):...bez względu na to czy reszta ekipy będzie chiała jechać czy nie, my z żoną jedziemy !

Otóż to! Skup się głównie na żonie i to najlepiej na swojej

Znajomi - rzecz nabyta, są to dobrze, a jak ich nie ma, to jeszcze lepiej!

napisał(a) **piotrulex** » 18.04.2011 12:28

Wszystkie wyjazdy a bylo juz kilka zawsze w jednym aucie. Kiedys tylko dwoje, teraz z corka. Spimy zawsze na campach we wlasnym namiocie co tez tanio nie wychodzi. Jak na razie tylko raz bylismy ze znajomymi ktorzy jechali swoim autkiem. Samemu bylo swietnie do momentu pojawienia sie dziecka ktore zawsze lubi rowiesnikow

napisał(a) **radkoski** » 18.04.2011 18:58

Spokojnie:)
Mój rówieśników poznaje na wyjazdach...a dogadują się po swojemu :wink:

napisał(a) **piosz** » 18.04.2011 21:07

CinnamonGirl napisał(a):
artmal napisał(a):to ja też trochę namieszam:
1. w zimie narty w męskim gronie
2. w lecie Chorwacja ze znajomymi , ale najlepiej max. 4 osoby
3. jak tylko z żoną (własną) to gdzieś dalej samolotem

Ad1. zgadzam się w stu procentach - a mój maż nie może zrozumieć że ma błogosławieństwo na drogę niech bierze narty i kolegów i jedzie w te Alpy a ja sobie posiedzę w ciepłym domku owinięta w kocyk Na siłę chce mnie tam ciągnąć - a ja nie chcę.

Ad2. w tym roku sprawdzę czy jest duża różnica miezy 4 a 6 osób

Ad 3. Słusznie ale zawsze jest problem bo chciałoby się też do Chorwacji. Ale generalnie gdyby z naszych planów 'wyjazdu grupowego' nic nie wyszło to właśnie taka opcja była brana pod uwagę, może nie wiele dalej bo myślałam o Krecie

Ad2. Ja w tym roku sprawdzę jaka jest różnica między 20 a 24 osobami :-)

coraz więcej chętnych na wspólny wyjazd

napisał(a) **henius34** » 18.04.2011 21:13

wojciechmw napisał(a):Z góry przepraszam jeśli powielam temat lub zaśmiecam forum ale mamy z moja druga połówka pewnien problem.
Otóż nasi kompani podróży są jakoś malo zdecydowani czy jechac w tym roku czy nie. Nie wiemy czy pojedziemy w 8 osób czy w 6 i czy wogóle pojedziemy. Dlatego zacząlem rozważać wyjazd we dwie osoby. Pytanie czy to się kalkuluje.
Koszt apartametnu będzie tylko nieco droższy niz w przypadku 4 czy 8 osób natomiast podróży przy aktualnych cenach za paliwo już niestety nie.
Jeste jeszcze jeden ważny aspekt, jadąc w dwa auta zawsze raźniej i bezpieczniej. Czy ktoś miał podobny problem lub jeździł badź jeździ tylko we dwie osoby nie zważajac na koszty?

Mogę podrzucić :wink:

forum/viewtopic.php?t=31208 Pozdrawiam

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 19.04.2011 17:04

My w zasadzie z zona tez lubimy jezdzic sami bo przynajmnije nikt gitary nie zawraca i nie kreci nosem ze za szybko, ze za wolno, ze tu stanac, itd. Raz bylismy z towarzystwem i NIGDY WIECEJ! Wczasy to relaks i wolnosc a nie uwiazanie sie do kogos.

napisał(a) **darek1** » 19.04.2011 17:26

kmarcin76 napisał(a):My w zasadzie z zona tez lubimy jezdzic sami bo przynajmnije nikt gitary nie zawraca i nie kreci nosem ze za szybko, ze za wolno, ze tu stanac, itd. Raz bylismy z towarzystwem i NIGDY WIECEJ! Wczasy to relaks i wolnosc a nie uwiazanie sie do kogos.

Też uważam tak jak kolega. Na wczasy należy jeżdzić bez towarzystwa. W towarzystwie to zawsze jakieś animozje występują :roll:

. Do tego jeszcze może ktoś po kielichu do żony się dobrać

. Lepiej mieć się na baczności tak jak kolega Marcin. Niby jedzie się z żoną, a w rezultacie wraca się sam :evil:

. W najlepszym przypadku z koleżanką z innego kraju :wink:

.

napisał(a) **FUX** » 19.04.2011 18:23

Wreszcie ktos podziela mój punkt widzenia...
Ufff... :wink:

napisał(a) **jarecky9** » 19.04.2011 18:28

Czy warto.....? Tak.... !

napisał(a) **radkoski** » 19.04.2011 18:58

Koledzy co z Was za dżentelmeni :wink: