Co po drodze do Makarskiej-Jeziora Plitvickie czy Krka?

Heh chyba jednak weźmiemy i wózek i nosidło Wózek mamy leciutki więc żona może taszczyć na ramieniu złożony ja z nosidłem i maluchem - jeśli się zmęczę to mały do wózka i tak na zmianę.
Muszę wziąć poprawkę na to że będę po całej nocce jazdy więc obejście Plitvic ze szkarabem na plecach może być hardcorowe
A znając moją żonkę, która chce zobaczyć "jak najwięcej" na pewno nie wybierzemy najkrótszej trasy
Pozdrawiam

arturac napisał(a):Jedyna metoda na zdjęcia bez turystów to czerwiec lub wrzesień i minuty po otwarciu albo popołudnie ,jak już cała stonka przejdzie.

W sumie to na całkowitych pustkach mi nie zależy . Nie chciałbym jednak wrócić stamtąd z takimi wrażeniami jak znajomi, którzy stwierdzili, że owszem, ładnie, ale tłumy niemiłosierne i nigdy więcej...

Czerwiec czy wrzesień odpadają, termin już ustalony. Pokombinuję jeszcze z planem podróży, może faktycznie dobrym pomysłem jest zwiedzanie późnopopołudniowe.

Dzięki

Wiesz, ja byłem dwa razy - raz na początku września, cały dzień chodziłem, drugi raz na przełomie lipca i sierpnia i owszem, widziałem tłumy, zwłaszcza na popasach, natomiast w tych ciekawszych miejscach to zdarzały się wycieczki, zwłaszcza we wrześniu i wystarczyło poczekać chwilę, przepuścić i robiło się znośnie, wręcz pusto.

Te grupy nie maja czasu na takie dokładne zwiedzanie, więc poruszają się biegiem przez Park, natomiast indywidualni turyści nie są tak uciążliwi.

Może trochę przy samym wejściu, przy przystani, przy Wielkim Wodospadzie ale poza tym, to to jest spory teren i można spokojnie zrobić zdjęcia bez ludzi.

We wrześniu za to było już bardziej kolorowo i nie padało

Ostatecznie jadąc w tamtą strone bylismy na Wodospadach Krka, w drodze powrotnej z noclegiem na Jeziorach Plitvickich. Niestety z przyczyny naszej opisywanej juz tu scisle na forum awarii auta zdolalismy zaliczyc tylko to srednio długą trasę na Plitvickich, gdyż czasu nam na wszystko brakło. Zalujemy ze nie zdazylismy przejsc najdluzsza trasą ale wrazenia mimo to niezapomniane. Mysle ze warto zobaczyć i jedno i drugie miejsce, Krka chocby dlatego ze nie wszedzie można się kąpac pod wodospadem

Swoją drogą jeśli chodzi o tą średnią trasę tzn tą 3-4 nie wyobrazam sobie przemaszerować nią z wózkiem dzieciecym-bo o tym też tu była mowa. Trzeba non stop uważać idąc a co dopiero pchać po tych nierównych kładkach wózek, zwłaszcza wśród tłumów ludzi. Nie byliśmy z tak małym dzieckiem,ale patrząc na innych ludzi na tą trasę niepolecam wybrać się z wózkiem, zdecydowanie wygodniej z nosidełkiem.