Brać go!!!

Powspominam z łezką w oku i zobaczę, co pominęłam...a czasu nie starczyło na bardzo wiele miejsc...Jakiś błąd w moim kalendarzu chyba był, zżarło mi kilka dni wakacji co najmniej tak szybko minęły...

Uff Uff

Niechaj mój Czerwony Brat zatem uporządkuje pliki ze skrzynki utrwalającej obrazy. Czekam cierpliwie.

Roxi napisał(a):Znowu Brać

Ale zaczyna się tak, że z ogromną przyjemnością poczytam... zdjęcia tez pewnie będą warte obejrzenia. Ciekawe czy nas czymś zaskoczysz, tyle tych Braćowych relacji, że będzie trudno... ale może?

Ano znowu...
Rok temu ciągle był Pag- teraz jest Brać. Jakoś tak jeżdżę tam gdzie Maslinki ostatnio...

Czy zaskoczę to nie wiem, ale wiem, że jak to zwykle bywa- polazłem tam, gdzie nikt nie łazi. Właśnie po to, aby zobaczyć jak wygląda miejsce gdzie nikt z turystów nie łazi....

Cześć.

Z przyjemnością poczytam, a jeszcze chętniej pooglądam zdjęcia z miejsc do których nikt nie łazi.

Pozdrawiam.
Interseal M.

Jeszcze nie wiadomo dokąd pojechali Nerowie, to może być cel pobytu na przyszły rok

Jak Brac to i ja ...całym ciekawie się zapowiada

To i ja się przysiądę i poczytam kolejną braćką opowieść .

Witaj Fata Świetna relacja się zapowiada. Trudno sobie Chorwację odpuścić co?
I pewnie nie trudno będzie Ci odgadnąć po naszej ostatniej rozmowie na Nikiszu gdzie ja wylądowałem w tym roku hehe.
Pozdrawiam

BRAĆ!!!!!!

czekam na piękne zdjęcia! dużo zdjęć.

mysza73 napisał(a):

maciej1976 napisał(a):Jeszcze nie wiadomo dokąd pojechali Nerowie, to może być cel pobytu na przyszły rok

Nerowie w tym roku na Makarskiej Riwierze, a gdzie dokładnie, to nie będę zdradzać,
pewnie sami powiedzą, a jeszcze piękniej pokażą .

Ja ich widziałem. Z daleka...
A konkretniej to z okolicy Povlji...
Nie mogłem sobie odmówić widoku z tych kamiennych ław obok Selcy.
Morgana, gdzieżeś Ty była na tym Braćiu?
Kilkoro z nas mogło się tam spotkać, bo byliśmy w tym samym czasie.
Chodziło mi nawet po głowie takie mini spotkanie jak zrobili na Peljesaću ale jak nie dostałem odpowiedzi na pierwszego maila z taką propozycją to sobie odpuściłem.
Tak czy siak- spotkania w małym gronie są sympatyczne, są okazją do wymiany informacji i opowieści z innych miejsc, ale rozumiem że nie każdy ma na nie chęć gdy spędza swój wymarzony urlop w towarzystwie drugiej połowy. A czasem nawet nie ma na to czasu aby się spotkać z innymi...

Kilka ujęć z drogi dojazdowej.
Velebit z oddali.


Tu zaczyna się Zrmanija...


Przez góry i stepy oraz suche prerie ku Kninowi.


Knin przedwieczorny.

Fatamorgana napisał(a):

mysza73 napisał(a):

maciej1976 napisał(a):Jeszcze nie wiadomo dokąd pojechali Nerowie, to może być cel pobytu na przyszły rok

Nerowie w tym roku na Makarskiej Riwierze, a gdzie dokładnie, to nie będę zdradzać,
pewnie sami powiedzą, a jeszcze piękniej pokażą .

Ja ich widziałem. Z daleka...
A konkretniej to z okolicy Povlji...
Nie mogłem sobie odmówić widoku z tych kamiennych ław obok Selcy.
Morgana, gdzieżeś Ty była na tym Braćiu?
Kilkoro z nas mogło się tam spotkać, bo byliśmy w tym samym czasie.
Chodziło mi nawet po głowie takie mini spotkanie jak zrobili na Peljesaću ale jak nie dostałem odpowiedzi na pierwszego maila z taką propozycją to sobie odpuściłem.
Tak czy siak- spotkania w małym gronie są sympatyczne, są okazją do wymiany informacji i opowieści z innych miejsc, ale rozumiem że nie każdy ma na nie chęć gdy spędza swój wymarzony urlop w towarzystwie drugiej połowy. A czasem nawet nie ma na to czasu aby się spotkać z innymi...

Hej Fata, Ty do nas pisałeś, odpisałam ci przecież (o ile to o nas piszesz )
Jeśli nie doszło - my wyjezdzamy dopiero za tydzień

Ano nie doszło. Amba pewnie zjadła.
Nie ucieknie.

CD..
Szutrowy objazd.




Po objazdach pożarowych.