Brač

Pikna relacja - a Ciebie też wyrzeźbili czy się nie dałeś.

...i już ostatnie obrazki z Donji Humacu

...i już z czystym sumieniem można do dawnej stolicy -Nezeriscu,dwa km dalej,zobaczyc brackie bonzai .

Ale zanim podjedziemy dalej poprzyglądałam się niezwykle pięknym wieżom kościelnym w Lożiszce i D. Humacu. Pomyślałam, że może na wyspie Brac miejscowości rywalizowały między sobą na najpiękniejszą wieżę barokową. Czy jeszcze gdzieś w jakiejś miejscowości na wyspie spotkałeś taką piękność?

Lidia K napisał(a):Ale zanim podjedziemy dalej poprzyglądałam się niezwykle pięknym wieżom kościelnym w Lożiszce i D. Humacu. Pomyślałam, że może na wyspie Brac miejscowości rywalizowały między sobą na najpiękniejszą wieżę barokową. Czy jeszcze gdzieś w jakiejś miejscowości na wyspie spotkałeś taką piękność?

Koleżance to tylko kościoły w głowie. Czyż nie ma bardziej piękniejszych i pociągajacych widokóków. Choćby widok morza z magistrali czy tudzież wędzarni z makrelami, Pekaren z burkiem. Pozdrawiam

Lidia K napisał(a): Czy jeszcze gdzieś w jakiejś miejscowości na wyspie spotkałeś taką piękność?

Moge sie mylić,ale pierwowzorem brackich wiez barokowych była wieża w Pucisca.
Mnie najbardziej spodobała niebarokowa w Nezeriszce,bo w związku z jakimiś pracami remontowymi była otwarta i wlazłem na samą górę

NEREŽIŠĆA,do 1827 roku,bylo centrum administracyjnym wyspy.
Na placyku w centrum,a właściwie na dachu XIV wiecznego kościółka św.Piotra rosnie najsławniejsza sosenka Braczu.
Wzrost w/w -120 cm
Wiek-ok 100 lat.
W istnienie brackiego bonzai zamieszane są greckie boginie Artemida i Afrodyta.
Pierwsza ,pogoniona z wyspy,zabierając całą roślinność zgubiła w okolicy Vidovej,jedno ziarenko z którego na skałach wyrosła pierwsza miniatura.
Afrodyta dbając i chuchając na jedyne drzewko,które pozosatło na Braczu,spowodowała przeniesienie następnej siewki wgłąb wyspy.Wokół nowego drzewa powstała nowa osada,dzisiejsze NEREŽIŠĆA.
W poźniejszym czasie ,osiedlający sie tu chrześcijanie wycięli w drzewo ,by dac odpór poganińskim bogom a w tym miejscu wybudowali kościółek św.Piotra.
Ze zdziwieniem spostrzegli jednak,że na greckich Bogów nie ma siły-drzewko wyrosło na nowo na dachu świątyni.
Podobno,co 500 lat na dachu wyrasta nowe drzewko,na czesć Afrodyty-opiekunki wyspy.

Spacer w kierunku wzgórza z kosciołem Marii Panny Karmelskiej z XIII w zwanego bracka katedrą

Kosciołek ,jak wiekszość na Braczu,zakluczony na siedem spustów czyli wiedza przewodnikowa na temat fresków,rzeźb i płaskorzeźb zostaje wiedzą teoretyczną.
Czyli dookoła kościółka i do domu...wąskie schodki jednak zachęcają do sprawdzenia,dokad prowadzą.



Okazuje sie ,że wieża koscielna w remoncie a dzięki temu stoi otworem ,można wejśc i dotknac dzwony

...i rzucić wokół okiem

hepik napisał(a):Kosciołek ,jak wiekszość na Braczu,zakluczony na siedem spustów czyli wiedza przewodnikowa na temat fresków,rzeźb i płaskorzeźb zostaje wiedzą teoretyczną.

Skąd ja to znam... Co prawda doświadczenia mam z innych wysp, ale tam też na otwarte kościółki trafiałam tylko wyjątkowo, a jako maniaczka najczęściej docieram w pobliże każdego, którego wieżyczkę zobaczę z daleka

Jeszcze odwiedziny w pracowni-galerii i można jechac dalej...