Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Kapitańska Baba napisał(a):Za to targ - REWELACJA!!!!!!
Też jesteśmy tego zdania.
piekara114 napisał(a):Co kupiliście na targu? Pochwalisz się?
Oczywiście, że się pochwalę. Kupiliśmy dwa stare klucze (po 2 €) do Waldka kolekcji. Trafiła nam się też świetna jaszczurka (za 10 €), która teraz wędruje po mojej ścianie
oraz mini koszyczek (za 7 €) na różne drobiazgi, wypleciony z bardzo cienkiej metalowej taśmy.
Z targu poszliśmy w stronę Palau de la Música Catalana. Budynek został zaprojektowany przez architekta Lluísa Domènecha i Montanera, tego samego, który zaprojektował Hospital de la Santa Creu i Sant Pau, w którym byliśmy dzień wcześniej. Budowa Palau de la Música Catalana trwała w latach 1905-1908 i była sfinansowana ze składek społecznych. Pałac stał się siedzibą dla jednego z czołowych chórów w Hiszpanii - chóru Orfeo Catala - założonego w 1891 roku przez Lluisa Milleta i Amadeu Vivesa. Pałac Muzyki Katalońskiej znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO od 1997 roku.
Po wejściu do wnętrza podchodzimy do kasy i kupujemy bilety w cenie 18 € od osoby dorosłej).
Kasjerka mówi nam, żebyśmy zeskanowali kod QR widoczny na plakacie wiszącym obok okienka, pod którym uzyskujemy dostęp do przewodnika ułatwiającego samodzielne zwiedzanie Palau de la Música Catalana.
Zaopatrzeni w ten przewodnik idziemy po schodach na piętro.
Największą i najbardziej znaną przestrzenią w Palau de la Música Catalana jest sala koncertowa, w której znajduje się 2146 miejsc siedzących. Ta sala koncertowa jest jedną z najpiękniejszych na świecie. Została nawet wykorzystana podczas kręcenia tej reklamy (widać ją od 1.21).
Po wejściu do tej sali uderzył nas ogrom ozdób wypełniających to wnętrze oraz kaskada kolorów lejąca się z sufitu. Stanęliśmy jak wryci, wpatrując się w to piękne miejsce, które nas urzekło i znacznie przerosło nasze oczekiwania. Nad sceną umiejscowione są majestatyczne organy Walckera, które składają się z ponad 3700 piszczałek. Organy stoją tutaj od początku istnienia budynku.
Największą ozdobą sali jest ogromny witrażowy świetlik na suficie, który symbolizuje słońce oświetlające wszystko dookoła.
W różnych przestrzeniach sali znajduje się ponad 2000 wyrzeźbionych róż. Znajdują się on na suficie, kolumnach, witrażach, czy podłodze. To od tej ilości róż Palau de la Música Catalana nazywany jest "kamiennym ogrodem".
Podczas naszej wizyty w Pałacu trwała próba zespołu jazzowego, więc nie mogliśmy zbyt blisko podejść do sceny.
Ostatni rzut oka na salę koncertową z tego poziomu i idziemy wyżej.
Idziemy na górny poziom sali koncertowej. Najpierw idziemy szerokimi schodami wyłożonymi chodnikiem,
podziwiając piękny żyrandol, który mamy na wysokości oczu.
Następnie dochodzimy do ciągu wąskich i dosyć stromych schodów.
Przechodzimy przez pomieszczenie w bufetem, który teraz jest nieczynny, ale zapewne w trakcie przerwy podczas koncertów, można tutaj czegoś się napić.
Jeszcze jeden zakręcik
i już jesteśmy na balkonie sali koncertowej.
Stąd przepiękne ozdoby znajdujące się na suficie, mamy prawie na wyciagnięcie ręki.
Wchodzimy na samą górę widowni.
Stąd widać salę koncertową w całej okazałości.
W trakcie naszego pobytu na balkonie artyści na scenie zdecydowali się wreszcie coś zaśpiewać. Do tej pory było słychać jedynie jakieś pojedyncze dźwięki wydobywające się z instrumentów i odgłosy stepowania, wydobywające się spod nóg jednego z artystów, ćwiczącego stepowanie na specjalnym podeście.
piotrf napisał(a):Widziałem wiele sal koncertowych z doskonałą akustyką , ale ta robi ogromne wrażenie
Kapitańska Baba napisał(a):Ależ piękna ta sala!!!
Niesamowicie piękna. Jest to jedyna w Europie sala, oświetlana w ciągu godzin dziennych całkowicie naturalnym światłem, wpadającym do środka przez witrażowy świetlik.
Kapitańska Baba napisał(a):Gdyby tak móc kiedyś zaśpiewać w niej z naszym chórem..... Trzeba mieć marzenia, a co
Trzeba marzyć. Czasami marzenia się spełniają, czego Ci serdecznie życzę.
Opuściliśmy balkon sali koncertowej i nowoczesną klatką schodową zeszliśmy na pierwszy poziom budynku.
Weszliśmy do znajdującej się tam, naprzeciwko wejścia do sali koncertowej, sali Lluísa Milleta. Swoją nazwę sala ta otrzymała na cześć założyciela chóru Orfeó Català. Sala ma wysokość dwóch pięter. Jej olbrzymie okna ozdobione są pięknymi witrażami. Sala Lluísa Milleta to przestrzeń, w której organizowane są wystawy, konferencje prasowe, lunche i kolacje, spotkania robocze itp. Podczas naszej wizyty w sali znajdowała się instalacja audiowizualna, stworzona przez Eugènię Balcells. Wystawa składa się z dwóch płaszczyzn. Na jednej nazwanej Freqüències, przesuwają się pasy świetlne w różnych kolorach. Pod wskazanym linkiem można przeczytać, iż: Freqüències to dzieło sztuki wideo stworzone ze świetlistych widm pierwiastków, które w Sali Lluís Millet zostaną zaprezentowane w wyjątkowy sposób w formie splecionej warstwy na ścianach pomieszczenia i na podłodze, tworząc tkaninę światła pozwalającą widzom zanurzyć się w tym tańcu świateł i w sposób immersyjny stać się częścią dzieła. Instalacja wideo „Freqüències” to ciągła, immersyjna projekcja, w której świetliste odbicia emitowane przez każdy element łączą się ze sobą, pozwalając każdemu osobiście doświadczyć atomowej wibracji materii. Zabiera nas ona w głąb poezji zapisanej fundamentalnym alfabetem: materii, która kształtuje Wszechświat. Pozwala nam dotykać linii widmowych i spacerować między nimi, obserwując przegrody między nimi i w ten sposób wykrywając najsubtelniejsze stany kwantowe. W pewnym sensie możemy stwierdzić, że światło jest głosem materii.
Natomiast na drugiej płaszczyźnie o nazwie „Homenatge als elements” po raz pierwszy na jednym obrazie połączono dwie ikony fizyki i chemii: widma emisyjne pierwiastków i układ okresowy. „Homenatge als elements” oddaje symbolikę układu okresowego, dodając do opisu chemicznego każdego pierwiastka sygnaturę świetlną. „Homenatge als elements” jednocześnie celebruje wewnętrzną moc światła i bezcenny skarb ludzkiej wiedzy. Żaden inny obraz nie ma tak symbolicznego charakteru jedności w różnorodności, jaki zawiera ten mural. Mural Homenatge als elements oferuje widzom estetyczne przeżycie, które przybliża ich do współczesnego pojmowania rzeczywistości, wpisując się w ugruntowaną tradycję w historii sztuki, której przykładem są katedry przekazujące wiedzę za pośrednictwem rzeźbiarskich portali i malowideł.
Niestety nie jestem w stanie zrozumieć, co autor tych słów miał na myśli. Również wystawa była dla mnie nieodgadniona, więc spędziłam przy niej tylko chwilę.
Potem wyszliśmy na balkon Sali Lluísa Milleta, ze słynnymi mozaikowymi kolumnami tworzącymi kwiatową dekorację. Jest to niesamowite miejsce, warte odwiedzenia. To jest miejsce instagramowe, gdzie wszyscy robią sobie zdjęcia. Na tej stronie znalazłam bardzo ciekawy opis tego miejsca, więc go przytoczę. Wzrok przyciąga ścieżka między dwoma rzędami kamiennych kolumn pokrytych żywą mozaiką. Każda kolumna jest z miłością poświęcona innemu gatunkowi muzycznemu – od majestatu opery, przez autentyczność muzyki ludowej, po jedność muzyki chóralnej. Dodatkowo, w mozaikach można dostrzec subtelne nawiązania do natury, z roślinami i kwiatami. Postacie, instrumenty muzyczne, nuty i symbole łączą się w tych mozaikach, tworząc obraz, który pięknie celebruje muzykę i jej znaczenie w kulturze katalońskiej. Ścianę szczytową zdobi okno otoczone jeszcze bardziej misterną mozaiką. Pod oknem ściana łagodnieje dzięki kremowym płytkom przeplatanym różowymi akcentami. Zachodzące słońce rzuca bogatą fakturę cieni z kolumn na terakotową podłogę, dając poczucie upływu czasu i życia muzyki, która rozbrzmiewa w tych ścianach. Kolorystycznie nadruk emanuje ciepłem i bogactwem. Pastelowe odcienie mozaikowych kolumn – róże, błękity, biele, czerwienie, zielenie i pomarańcze – kontrastują z terakotowymi brązami płytek ściennych i podłogowych, tworząc wrażenie głębi i wielowymiarowości. Ogólny nastrój sprzyja spokojnej refleksji. Ciepły, zachęcający i przesiąknięty miłością do muzyki, ten nadruk wnosi do Twojej przestrzeni nie tylko wizualne piękno słynnej sali koncertowej Barcelony, ale także donośne echa jej muzycznego dziedzictwa.
Na koniec wizyty w Palau de la Musica Catalana rzuciliśmy okiem na znajdujące się na parterze Foyer.
Wizyta w Palau de la Musica Catalana była niesamowitym doświadczeniem i bardzo się cieszę, że namówiłam moje towarzystwo do wizyty w tym miejscu. Oni zresztą też byli oczarowani Pałacem.