Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uganda + Sudan Południowy = PRZYGODA

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 19.04.2013 09:17

Halo! Za długa przerwa :hut:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.04.2013 13:45

woka napisał(a):
Gego ..... gdzie cd :?:




dudek_t napisał(a):Halo! Za długa przerwa :hut:



Jak chce się podróżować to czasem trzeba popracować (przynajmniej w moim przypadku)
:papa: :papa:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.04.2013 13:47

Jacek S napisał(a):
A ta ryba na piersi? (ciekawe czy są 3 ;) )
To też skaryfikacja?


Pozdrawiam


W pewnym stopniu :twisted:
To ślad po kulce, po zagojeniu rany wystylizowany na rybkę

:papa: :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.04.2013 13:48

gego napisał(a):
Jacek S napisał(a):
A ta ryba na piersi? (ciekawe czy są 3 ;) )
To też skaryfikacja?


Pozdrawiam


W pewnym stopniu :twisted:
To ślad po kulce, po zagojeniu rany wystylizowany na rybkę

:papa: :papa:


8O

Nieźle...


Pozdrawiam
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.04.2013 14:39

cd.



Terakeka, malutkie miasteczko
Rozchodzimy się z Czesiami chcąc porobić parę zdjęć.
Dochodzimy do targowiska i za nami krzyczy pokaźnych rozmiarów Czesio abyśmy się zatrzymali i podeszli do niego
Złote okularki, Szycha!!
Zazwyczaj Czesie podchodzą do nas, jemu każdy ruch sprawia trudność.

Uciekamy?? nie ma to sensu, daleko nie uciekniemy, podchodzimy.

Okazało się iż to szef wioski - miasta, oczywiście pyta co tutaj robimy.
Masakra pół godzinki tłumaczenia, mówi iż fotografujemy strategiczne punkty jego wioski-miasta, ogląda nasze zdjęcia ale widzi tylko ludzi.

Płaszczymy się przed nim i łaskawie nas puszcza, mówiąc abyśmy do pół godzinki opuścili jego teren
Dupa!!!

Chowamy aparaty
Idziemy na piwo.

Nie cierpię piwa!!!!

Do sklepiku przychodzą nasze Czesie
Johny wpada na niezbyt genialny pomysł i kupuje im po piwku (mam doświadczenie z Tajlandii - Czesio + piwo...)

Czas się kończy.
Musimy odjeżdżać

Jadąc parę metrów za wioską na punkcie kontrolnym - zonk
Zatrzymują nas Czesie z złotymi okularkami, każą oddać aparaty, plecaki...
No, wygląda to nie najlepiej.
Lecz z naprzeciwka jedzie duża toyota, a w niej siedzi jakiś BIAŁAS!
Szok
Pierwszy białas na sudańskiej ziemi.

Spada on nam dosłownie z nieba.
Zatrzymuje się obok i pyta czy się dobrze czujemy i czy z nami wszystko ok. i tak na marginesie co tutaj robimy, gdzie nasza obstawa??
Mówimy mu o co kaman i facet zbaraniał. Sami z Juby tutaj dotarliśmy???

Okazało się iż jest to holenderski antropolog, prowadzący badania na ginących plemieniach Sudanu.
Daje nam swoją wizytówkę, pyta czy wiemy gdzie w Jubie jest hotel Rainbow (no masz) i mówi jak przeżyjemy i uda nam się wrócić (międzyczasie proponuje nam przejażdżkę w swoim samochodziku z czego natychmiast rezygnujemy - jak zabawa to zabawa) to zaprasza nas na zimne piwko i pogadamy o Sudanie
Czesie z obstawy Holendra mówią do Czesi z checkpointu aby się nie wygłupiali i szybciutko nas puscili.

Udało się jedziemy dalej.

Obrazek




Po drodze odwiedzamy pobliski haty.
Czesie uciekają
Znów powtarzamy rytuał
Po zaprzyjaźnieniu się proponują różniste żeczy
Od kasawy (to to białe) po orzeszki, strzały figurki, bransoletki...

Obrazek

Obrazek


Swego czasu była (może jest) akcją p. Ochojskiej z studnią dla Sudanu Południowego - parodia

Obrazek

Studnie przy rzece (to nie jednostkowa studnia) bezsens
Czesie i tak pija wodę z rzeki
Do studni chodzą tylko dzieci traktując to jako atrakcje i możność schłodzenia się

Studnia dla Sudanu (północnego) to może i tak, tam bardziej pustynia. Ale w południowym - parodia


Uciekające panny do wzięcia (notabene, później nie można było się od nich opędzić)

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek


Wszystkie dzieci w afryce transportowane są na pleckach (niekiedy brzuchach) matek w chustach, kozich skórach itp.

Obrazek

Lud Mundari to plemię pasterskie.
Praktycznie nic nie uprawiają, tylko chodzą ze swoim bydłem (krowami, kozami)

Obrazek

Spotkaliśmy pewnego dnia misjonarzy francuskich.
Opowiedzieli nam ja też chcieli nauczyć Mundari uprawy roli
Zrobili zebranie na parę wiosek, i przez parę miesięcy uczyli Czesiów co maja robić.
Wraz z Czesiami 50 metrów od rzeki uprawili pole, zasiali sorgo i codziennie podlewali.
Po jakimś czasie Czesie powiedzieli iż muzungu to głupiutkie stworzenia, i podlewać bezsensownie ziemi wodą - nie będą
Misjonarze przekupili Część Cześków i płacąc im codziennie Czesie ochoczo przynosili wodę z rzeki.
Po pierwszym zbiorze, Czesie wraz z misjonarzami zaniechali rolnictwa...



Po przełamaniu lodów



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Wracamy do stolicy


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Niedaleko stolicy, (prawdopodobnie ostatni checkpoint) zatrzymują nas Czesie złotoocy.
Gdzie-Skąd-Po co-Dokąd...????
Pałują kijami naszych Cześków, a nas zapraszają do więzienia

Zajefajnie....












cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.04.2013 14:46

Aha


Dlaczego nie był to zbyt inteligentny gest iż kupił Czesią piwko (my wypiliśmy z 3)
Mój Czesio nieźle się trzymał
Od Janka Czesio na pierwszym zakręcie za wioską wjechał w odnogę nilu (patrz do rzeki)
Do krzaczków Johny z swoim Czesiem wjeżdżał jeszcze kilka razy.
Czasem udało mu się zeskoczyć, czasem nie (po drugim, czy trzecim razie skóra z łydki Johna pozostała na rurze wydechowej motorku Czesia)

W każdym bądź razie droga powrotna nie dłużyła się
Kowal38
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1104
Dołączył(a): 16.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kowal38 » 19.04.2013 15:15

gego napisał(a):


Niedaleko stolicy, (prawdopodobnie ostatni checkpoint) zatrzymują nas Czesie złotoocy.
Gdzie-Skąd-Po co-Dokąd...????
Pałują kijami naszych Cześków, a nas zapraszają do więzienia

Zajefajnie....





..łolabogaa 8O , dobrze że nie piszesz na żywo z kraju Czesiów 8O , bo byśmy tu chyba umarli ze strachu :roll:

..ale jak fotki są i Autor ma nadal poczucie humoru to domyślam się że ta sytuacja ....



...jakoś się zakończyła :wink: :wink:


..czekamy z niecierpliwością jak :?: :!: :wink: :wink:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 19.04.2013 18:33

Hi, hi...
Dobry patent na przyszłość...

Teraz śledzę wyjazd karawany do Maroka. Tam piszą, że jest ok.
Gorzej we Francji i Hiszpanii...
Włamy nie są niczym egzotycznym w tych krajach.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 19.04.2013 18:46

gego napisał(a):W każdym bądź razie droga powrotna nie dłużyła się

Też mam takie wrażenie.
Ale jakbyś wrócił i napisał ..... że tam same nudy, robić nie ma co - to dopiero byłaby tragedia. :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.04.2013 21:55

Hejka Gego,
długo mnie nie było na forum i dopiero teraz przeczytałem całą relację z Afryki.
mniamniuśna JEST :!: :!:
Azję poznawałem z Wami jakiś czas temu, wtedy przymierzaliście się do wyprawy południowoamerykańskiej (nawet wspominałem skromnie o ew. chęci dołączenia się, gdyby była taka możliwość). Po tym co pokazaliście tutaj, szczena mi opadła i wysypały się wszystkie plomby :!: :!: :D :D :D
Noooo nie wiem, czy byłbym takim hardcorowcem jak Wy :roll:
Szacun za relację, odwagę, poczucie humoru i całokształt (chociaż, mam nadzieję - jeszcze się nie skończyła).
Pozdrav
slapol
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.04.2013 15:14

Taaa

Były plany uderzyć na Amerykę Południową ale plany trzeba mieć, ewentualnie można je nieco skorygować :lol:
Oczywiście dalej ta część świata "wisi" w mojej głowie, na pewno nie tak tradycyjnie (tylko Machu Picchu, Lima itp.), tam jest co oglądać, oczywiście Machu Picchu, Nasca też ale jest i Roraima jest i wulkan Licancabur jakiś spływ Amazonką itp.

Co się odwlecze...
Było wiele za i wiele przeciw lecz ostatecznie stwierdziłem iż puki jestem piękny i młody :wink: wybiorę nico "trudniejszą" drogę
Ameryka wydaje mi się "łatwiejsza" w podróżowaniu i nawet jak mi mięsień piwny nieco więcej podrośnie to będziemy wybierać "prostackie" trasy

:papa: :papa: :papa:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.04.2013 18:36

cd.

Wsadzają nas do blaszanej budy.
My możemy usiąść na klepisku. nasi Czesie leżo w kącie przed nami od czasu do czasu dostając kijem po grzbiecie
Fajnie cieplutko
W budzie chyba z 70 stopni
Kontemplujemy nasz błogi stan a roje much masują mile nasze strudzone czoła
Bajka

Jest dobrze, zabierają tylko aparaty i plecaki, zostawiają nam buty (Johny już kiedyś kiblował i zabrali mu buty bo powiedzieli iż już mu nie będą potrzebne).
Czesi-bandziorów jest trzech (w tym jeden mundurowy) przychodzą zabierają Johnego na przesłuchanie
Po jakimś czasie przychodzą po mnie.
Pierwszy Czesio-bandzior pyta:
Gdzie mieszkamy?
Gdzie byliśmy?
Po co?
Po co robimy zdjęcia (wcale nie dociera do nich iż zdjęcia robimy w celach pamiątkowych, podróżujemy turystycznie - w Sudanie nie ma turystyki)
Jeden kończy drugi zaczyna
Te same pytania
Masakra.
Na koniec jeszcze trzeci - pytania, pytania...

Wracam do Johna. Nieśmiało mówię iż chyba trzeba ten cały Sudan odpuścić. Nie żeby niebezpiecznie (uhahahaha) ale nudzą mnie już te ciągłe kontrole i miliony pytań
Johny odpowiada iż też to po cichu rozważał. Rozumiemy się - to ważne.

Po mile spędzonej godzince w saunie (mamy dwie butelki wody - jedną dajemy naszym Czesiom) idę popłaszczyć się przed Czesiem-bandziorem aby pozwolił nam wykonać telefon do przyjaciół
Po chwili zastanowienia łaskawie zezwala.
Dzwonimy, opowiadając kumplom naszą przygodę. Mają ubaw. Mówią iż coś załatwią i przyjadą z odsieczą
Spoko
Luzik, nie ma ciśnienia - jesteśmy na wakacjach
Po paru minutach telefon. Okazuje się iż naszym przyjaciołom skończyła się dwa miesiące temu wiza.
Nie mogą opuszczać stolicy (wogule nie mogą się poruszać).
Super
Mówią iż zadzwoni do nas Złotooki-Czesio-Szycha (notabene też ma na imię John - toż to prawie rodzina) wyciągnie nas

Po pół godzince dzwoni Złotooki-Czesio-Szycha, przedstawiamy mu naszą sytuację, po namyśle mówi aby dać do telefonu jakiegoś Czesia-bandziora
Czesio-bandzior konwersując zmienia kolor z czarnego robi się szkarłatno-czarny. Rozmowa kończy się po kilku minutach bardzo głośnymi krzykami
Czesio-bandzior czuje się tutaj najważniejszy nie lubi jak ktoś ważniejszy podważa jego kompetencje

Czy czasem nie pogorszyliśmy naszej sytuacji?
Biorą nas na dalsze przesłuchania

Te same pytania
Żenada








cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.04.2013 18:47

cd.


Tym razem po pytaniach każą nam opróżnić wszystkie kieszenie, wyłożyć wszystko na deskę.
Dokładnie wszystko oglądają, sprawdzają
Jednego z Czesiów-bandziorów interesuje mój nóż - już go widzi w swojej chatce.
Co jak co ale mego Ontario nie oddam, wiem iż nóż ten sprawia i niektórym białasom trudności w jego otwarciu, także myślę iż Czesio-bandzior też nie będzie na tyle rozgarnięty aby go otworzyć
Mówię mu iż nóż ten jest popsuty, trudno się go otwiera (jaki głupi myzungu - nosić zepsuty nóż)
Zżerają mi całą paczkę gum orbit - oby się porzygali na miętowo mówię im otwarcie z uśmiechem - też się śmieją.
Aparaty oczywiście na początku zatrzymali twierdząc iż to już ich
No Aparaciki kosztują nas troszeczkę większej elokwencji i daru przekonywania, po dłuższym czasie Cześkowym targiem dochodzimy do konsensusu. Aparaty możemy zatrzymać, musimy tylko na ich oczach skasować wszystkie zdjęcia (jak dobrze iż są na tym świecie programiki które nawet najczarniejszym Czesiom się nie śniły).

Po długiej godzince rewizji odprowadzają nas do budy.















cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 20.04.2013 19:02

:mrgreen:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 20.04.2013 19:31

cd.

Znów się płaszczymy, mówimy iż te parę godzinek w saunie na pewno dobrze nam zrobiło, ale teraz chcielibyśmy posiedzieć przed budą
Wspaniałomyślnie się zgadzają

Siedzimy sobie.
Luzik, jest dobrze

Przyjeżdża boda-boda z wiadrem żarcia dla Czesiów-bandziorów.
Z traw wokół wychodzi innych piętnastu Cześków, stojąc dookoła wiadra pałaszują głośno i i ochoczo.
Troszeczkę już w życiu jedzonka widziałem ale to nawet mnie powala. Masakra
My jesteśmy dziś po trzech gorących zupkach - nilach, także zupki i widok brei którą wpieprzają Czesie skutecznie oddalają nasz głód
Nasze Czesie z apetytem spoglądają na wiaderko, które w oka mgnieniu traci swoją zawartość. Czesie dwoma dłoniami biorą żarełko i wpychają do ust - musi być dobre...

Po dłuższym czasie pytam czy można zadzwonić
Czesio bandzior zezwala
Dzwonię do Złotookiego-Czesia-Szychy, ten zdziwiony iż siedzimy jeszcze na checkpoint-ie mówi abym dał jeszcze raz jakiegoś bandziora do telefonu

Znów ta sama lajera.
Czesio-bandzior wydziera się niemiłosiernie i na zakończenie rozmowy chce efektownie odłożyć telefon na ziemię
Tłumaczę mu iż to rodzinna pamiątka i by go oszczędził.

Znów zabierają na przesłuchanie
Tym razem spisują rzekomo nasze zeznania na kartce papieru.
Kartkę zapisują jakimiś krzaczkami, spisują z naszych paszportów numery, dane osobowe...
Poland - co to jest?
Wpisują Holland - może być
Mówię do Johna by broń Boże nie podpisywał cyrografu bo jeszcze o jakiś przemyt nas zaskarżą.
Po długim, bardzo długim czasie mówią by podpisać
Odpowiadamy iż nie umiemy pisać, czytać i wogule ich nie rozumiemy
Zabieramy swoje plecaki i wychodzimy z budy
Troszkę szarpaniny jest, krzyczę na naszych Czesiów aby odpalali maszyny
Boją się
Odpalamy sami motory, widząc to nasi Czesie wskakują na motory i odjeżdzamy żegnani wesoło machającymi za nami i pokrzykującymi Czesiami-bandziorami

Okazuje się iż mojemu Cześkowi ukradli kask, jego epitety pod adresem współplemienców słyszę do końca podróży

Każemy zawieść się do Rainbowa

Zamawiamy dwa zimne

Życie jest piękne

Milczymy
To już rytuał czy cuś
Taka Cześkowa tradycja


Życie jest piękne




Po zaspokojeniu głodu wracamy do domku
Opowieścią nie jest końca

Poniżej John z Johnem (niestety ma zdjęte złote okulary i nie widać jego sygnetu)
Ale szyszką jest, jeździ samochodem bez rejestracji itp.
Odpalamy mu również kilkadziesiąt Szylingów - może się jeszcze przydać

Obrazek















cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Uganda + Sudan Południowy = PRZYGODA - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone