Rumuńskie wyrypy: 2022

napisał(a) **Mikeee** » 25.02.2017 22:15

Franz napisał(a):
bernidi napisał(a): Czasem można zawitać na terytorium niedźwiedzia...

Niedźwiedzia to tam można spotkać prawie wszędzie.

zgadza się. Ja spotkałem na drodze transfogarskiej w nocy DWA osobniki w w odstępie 20 minut

pozdrawiam,
M

napisał(a) **bernidi** » 26.02.2017 01:34

Mikeee napisał(a):
Franz napisał(a):Niedźwiedzia to tam można spotkać prawie wszędzie.

zgadza się. Ja spotkałem na drodze transfogarskiej w nocy DWA osobniki w w odstępie 20 minut

Ja tylko w zagajniku natrafiłem na jego świeżą, parującą... kupę. :lool:

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 26.02.2017 17:05

bernidi napisał(a):
Mikeee napisał(a):Ja spotkałem na drodze transfogarskiej w nocy DWA osobniki w w odstępie 20 minut

Ja tylko w zagajniku natrafiłem na jego świeżą, parującą... kupę.

W Rumunii osobiście spotkałem tylko raz, jeszcze w latach studenckich - siedział w jagodach i się obżerał.
Strachu napędziła mi niedźwiedzica w Macedonii - ale i tak zdążyłem jej fotkę pstryknąć (zamieszczona w tamtym wątku).

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 27.02.2017 01:35

To jednak tylko chwilowy zacisk, po którego sforsowaniu znów wita mnie otwarta przestrzeń.

napisał(a) **Franz** » 01.03.2017 01:38

napisał(a) **bernidi** » 01.03.2017 02:10

Do samochodu pewnie już niedaleko...

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 01.03.2017 17:35

bernidi napisał(a):Do samochodu pewnie już niedaleko...

Z każdym krokiem coraz bliżej.
No i ta nadzieja, że nie będzie takich szykan, jak na przykład na zejściu z Baby w Macedonii...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **bernidi** » 02.03.2017 00:27

Franz napisał(a):
bernidi napisał(a):Do samochodu pewnie już niedaleko...

Z każdym krokiem coraz bliżej.
No i ta nadzieja, że nie będzie takich szykan, jak na przykład na zejściu z Baby w Macedonii...

Z Twojego opisu wyglądało to raczej na... atrakcję. :smo:

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 02.03.2017 01:38

bernidi napisał(a): Z Twojego opisu wyglądało to raczej na... atrakcję.

Hmm... tak to zabrzmiało?...
Brodzenie po kolana w wodzie nie jest moim ulubionym zajęciem... [*]

Pozdrawiam,
Wojtek

[*]
A może tak miało zabrzmieć...

napisał(a) **bernidi** » 02.03.2017 16:02

Franz napisał(a):
bernidi napisał(a): Z Twojego opisu wyglądało to raczej na... atrakcję.

Hmm... tak to zabrzmiało?...
[*]
A może tak miało zabrzmieć...

O utrudnieniach w pokonywaniu niektórych przeszkód w Twoim przypadku można wnioskować jedynie z barwnego i obszernego opisu ich pokonywania - im dłuższy opis tym poważniejsza sytuacja...
Nie życząc Ci jednakże takich sytuacji - relacje z nich są świetnym uzupełnieniem foto-opisu wycieczek...

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 02.03.2017 20:03

bernidi napisał(a):im dłuższy opis tym poważniejsza sytuacja...

Bardziej zapada w pamięć.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 03.03.2017 00:39

Przekraczam jakieś nieszkodliwe strumyki, idąc zupełnie na przełaj, bez żadnej ścieżki. W oczach rośnie stopniowo las składający się z gęstych choin, co może oznaczać trudny do przebycia, iglasty gąszcz, łapię się zatem nadziei, jaką budzi pojawiający się w trawie, lekko wydeptany ślad.

napisał(a) **bernidi** » 04.03.2017 20:42

Tam gdzieś podobno resztki wraku samolotu wojskowego leżą albo leżały, kiedyś widziałem fotki resztek kadłuba i silnik.
Pewnie już uprzątnięte?
Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 05.03.2017 18:10

bernidi napisał(a):Tam gdzieś podobno resztki wraku samolotu wojskowego leżą albo leżały, kiedyś widziałem fotki resztek kadłuba i silnik.
Pewnie już uprzątnięte?

Niczego nie zauważyłem. To już jednak około 60 lat minęło...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **bernidi** » 05.03.2017 21:49

Franz napisał(a):Niczego nie zauważyłem. To już jednak około 60 lat minęło...

Czytałem, że w 2007 były tam jeszcze szczątki kadłuba i silnik. Tak pytam, nie szedłem tamtędy a Ty tak...

Pozdrawiam Wojtek