Primosten - Hvar (Stari Grad) 2012

Dość nietypowa galeria

Podróż powrotną zaczęliśmy od promu do Splitu. Musieliśmy wstać dość wcześnie, w końcu czekała nas długa podróż do domu. Ostatnie ujęcia chorwackich wysp.




Widok Splitu oznaczał koniec tegorocznej przygody z wyspą Hvar




Wakacje na wyspie Hvar okazały się naprawdę udane. Ta wyspa ma tyle do zaoferowania, że po jednym pobycie mam uczucie wielkiego niedosytu. Reszta uczestników wyjazdu potwierdza to w zupełności. Najmniejsza Oliwka również na swój sposób dała do zrozumienia, że dobrze się czuła w Chorwacji

Jeżeli chodzi o Stari Grad to również się nie zawiodłem. Czułem się tam dobrze, swobodnie i błogo. Polecam to miasto, jak również całą wyspę Hvar. Pozdrawiam

Miło było popatrzeć Twoimi oczami na Hvar i powspominać...
Dzięki... Pozdrawiamy

Pozwólcie, że przedstawię dwa czworonogi, które zostały uwiecznione na zdjęciach: mniejszy to kawaler imieniem Romeo (opiekunami są właściciele restauracji Antika, zatem to tam i w okolicach najczęściej można spotkać tegoż statecznego i leciwego gentlemana); większa psiura to dama - Dikica- urocza, niezależna panna w kwiecie wieku.

W kwestii rzeczonej "nietypowej galerii".. jej właścicielem jest miejscowy artysta plastyk Zoran Tadić.. fotografowanie w galerii jest zabronione, ale zachęcam do obejrzenia jego prac na oficjalnej stronie www tu.
Pozdrawiam

Dzień dobry Pani Kasiu. Mam nadzieję, że Pan Zoran Tadić nie będzie miał za złe za to zdjęcie. Widocznie dopadł mnie syndrom "japońskiego turysty" i w tym szale fotografowania nie zauważyłem zakazu

Za to para Dikica i Romeo najwyraźniej jest oswojona z aparatem, bo nie mieli nic przeciwko kilku zdjęciom .
Pozdrawiam serdecznie.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Pozwólcie, że przedstawię dwa czworonogi, które zostały uwiecznione na zdjęciach: mniejszy to kawaler imieniem Romeo (opiekunami są właściciele restauracji Antika, zatem to tam i w okolicach najczęściej można spotkać tegoż statecznego i leciwego gentlemana)....

Witam Pani Kasiu.

Powtórzę moje pytanie sprzed 2 lat. Czy jest coś czego Pani nie wie o Starim Gradzie?

Jestem pod wrażeniem. W końcu to nie mała mieścinka ta Wasza "stolica".
Pozdrawiam.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):
W kwestii rzeczonej "nietypowej galerii".. jej właścicielem jest miejscowy artysta plastyk Zoran Tadić.. fotografowanie w galerii jest zabronione, ale zachęcam do obejrzenia jego prac na oficjalnej stronie www tu.
Pozdrawiam

Też byliśmy w tej galerii Niesamowite cuda p. Tadić robi
Bardzo nam się tam podobało. Mimo zakazu i ja pstryknąłem fotkę .
Ale tylko taki ogólny plan. Taka fotka zachęcająca do wizyty, więc p. Tadić chyba się nie pogniewa.

pzdr

Fajna relacja, nowe miejsca do odwiedzenia w przyszłym roku!