Po drodze do CRO planujemy Bled-jak najlepiej tam dojechać ?

Sol-Wagon napisał(a):właśnie na Austrię nie będę miał, bo będę miał Słoweńską (pierwsza część urlopu Słowenia)...

A jak zamierzasz do tej Słowenii dojechać? Chyba przez Austrię z winietą.

Raul73 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):właśnie na Austrię nie będę miał, bo będę miał Słoweńską (pierwsza część urlopu Słowenia)...

A jak zamierzasz do tej Słowenii dojechać? Chyba przez Austrię z winietą.

Przez Węgry?

A droga z Villach na skróty do Kranjskiej Gory znowu nie taka straszna... no może dla mnie łagodniej wygląda, bo na co dzień jeżdżę podobnymi.

Interseal napisał(a):

Raul73 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):właśnie na Austrię nie będę miał, bo będę miał Słoweńską (pierwsza część urlopu Słowenia)...

A jak zamierzasz do tej Słowenii dojechać? Chyba przez Austrię z winietą.

Przez Węgry?

No fakt, o tym nie pomyślałem

Ale w takim wypadku Karawanke definitywnie odpada, bo tam winiety potrzebne. Tarvisio tylko lokalnymi w Austrii (we Włoszech darmowa). Zostaje to nieszczęsne Wurzenpass. Jak ma dobry samochód (mocne hamulce i zdrowe sprzęgło) i bardzo mocne nerwy, to niech próbuje!

Sol-Wagon
Może najpierw przed wyjazdem przejedź się na próbę na jakimś lunaparku jakąś konkretną kolejką górską - jak ci się spodoba, i i Wurzenpass wytrzymasz

Ja chciałabym się dowiedzieć czegoś innego.. Jadąc na Cro przez Bled chcemy jechać przez Villach i potem na Karawankentunnel. Problem w tym, że nie chcemy kupować słoweńskiej winiety. Nie wierzę do końca google maps i wole spytać, czy jest zjazd przed bramkami autostrady na drogę 637 tak aby nie wjechać gdzies bez winiety?

ANIUSIAK napisał(a):Ja chciałabym się dowiedzieć czegoś innego.. Jadąc na Cro przez Bled chcemy jechać przez Villach i potem na Karawankentunnel. Problem w tym, że nie chcemy kupować słoweńskiej winiety. Nie wierzę do końca google maps i wole spytać, czy jest zjazd przed bramkami autostrady na drogę 637 tak aby nie wjechać gdzies bez winiety?

Nie ma

Pierwszy zjazd po stronie słoweńskiej to Jesenice-zachod. Teoreycznie od tunelu do tego zjazdu powienien to być odcinek darmowy - ale nie jest. A znając słoweńską policję, właśnie tam będzie się zasadzać z łapankami na winiety.

Cóż pozostaje nam Wurzenpass..

Jest to smieszne, skoro pierwsza stacja na ktorej mozna kupic winiete jest za tym zjazdem.

Dziekuje za szybką odpowiedz

Interseal napisał(a):

Raul73 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):właśnie na Austrię nie będę miał, bo będę miał Słoweńską (pierwsza część urlopu Słowenia)...

A jak zamierzasz do tej Słowenii dojechać? Chyba przez Austrię z winietą.

Przez Węgry?

A droga z Villach na skróty do Kranjskiej Gory znowu nie taka straszna... no może dla mnie łagodniej wygląda, bo na co dzień jeżdżę podobnymi.

dokładnie, tylko przez Węgry, bo jadę na przejście w Barwinku...

Interseal napisał(a):

Raul73 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):właśnie na Austrię nie będę miał, bo będę miał Słoweńską (pierwsza część urlopu Słowenia)...

A jak zamierzasz do tej Słowenii dojechać? Chyba przez Austrię z winietą.

Przez Węgry?

A droga z Villach na skróty do Kranjskiej Gory znowu nie taka straszna... no może dla mnie łagodniej wygląda, bo na co dzień jeżdżę podobnymi.

góry trochę znam (wprawdzie nie Alpy)...po pierwsze nie mieszkam na płaskim terenie...
ale jeśli mam okazję ograniczyć podjazd na "1" biegu przez kilka km (itp.) to po co mam się tam pchać...

Raul73 napisał(a):

ANIUSIAK napisał(a):Ja chciałabym się dowiedzieć czegoś innego.. Jadąc na Cro przez Bled chcemy jechać przez Villach i potem na Karawankentunnel. Problem w tym, że nie chcemy kupować słoweńskiej winiety. Nie wierzę do końca google maps i wole spytać, czy jest zjazd przed bramkami autostrady na drogę 637 tak aby nie wjechać gdzies bez winiety?

Nie ma

Pierwszy zjazd po stronie słoweńskiej to Jesenice-zachod. Teoreycznie od tunelu do tego zjazdu powienien to być odcinek darmowy - ale nie jest. A znając słoweńską policję, właśnie tam będzie się zasadzać z łapankami na winiety.

DARS na swojej stronie podaje że do pierwszego zjazdu winieta nie jest obowiązkowa bo obowiązuje tam opłata za Karawanken:
"If you drive from Austria through Kravanke tunnel in the direction of central Slovenia, the use of vignette is not mandatory till Hrušica junction. The toll for tunnel Karavanke is valid between first two junctions on the both sides of the state border (junction Hrušica in Slovenia and junction Rosenbach in Austria)"
Z tego co widzę nazwy Hrusica i Jesenice Zachód są stosowane wymiennie. Pierwsza stacja benzynowa jest zaraz za tym zjazdem w kierunku Ljubljany i tam teoretycznie jest pierwsza możliwość zakupu winiet. Tak więc teoretycznie możliwość bezwinietowego zjazdu na 637 na Jesenice jest. Nie znam tego niestety z autopsji. Ale na logikę to gdzie wszyscy Niemcy, Austriacy jeżdżący tamtędy kupowaliby winietę ? A nie chce mi się wierzyć że jadą bez niej tam gdzie trzeba albo że słoweńska policja urządza na nich polowania.
Raul73 napisz proszę skad masz te informacje, może dotarłeś do czegoś co jest bardziej miarodajne i się przyda.

Sol-Wagon napisał(a):góry trochę znam (wprawdzie nie Alpy)...po pierwsze nie mieszkam na płaskim terenie...
ale jeśli mam okazję ograniczyć podjazd na "1" biegu przez kilka km (itp.) to po co mam się tam pchać...

To była luźna propozycja, nie pisałem że masz się tam pchać.

Nie wiem którędy jedziesz z Brzozowa lub okolic do Barwinka, ale podjazd z Królika Polskiego na Szklarską, to taka miniatura tamtego przejazdu

W każdym razie życzę udanego dojazdu do Bledu. Spędziłem tam kiedyś w bliskiej okolicy trzy dni i warto.

Pozdrawiam.

Mosqito napisał(a):Raul73 napisz proszę skad masz te informacje, może dotarłeś do czegoś co jest bardziej miarodajne i się przyda.

Informacje mam niestety tylko z autopsji - 3 razy zjeżdżałem z autostrady na tym węźle na Kranjską Gorę i 3 razy na przeciwnym pasie widziałem policję.

Jeśli DARS w swoim dokumencie tak mówi, to pewnie masz rację. Tam napisali, że winieta tunelowa jest ważna do pierwszego zjazdu, więc może czaili się na tych, którzy nie zjechali na tym węźle.

W takim razie sorry za zamieszanie. Można jechać Karawanke!

A ta "Hrusica" to chyba dla zmyłki dla kierowców, no chyba że od strony austriackiej tak się ten zjazd nazywa. Od strony słoweńskiej (i na mapach też) to jest "Jesenice zahod"

Tu można sobie obejrzeć, jak wygląda wjazd na Wurzenpass od Villach:

https://www.youtube.com/watch?v=IZEzgPqZsiY&hd=1

Sam tytuł "Leisure & Hardcore" mówi za siebie

Problemem tego odcinka nie jest ani przesadna wysokość, bo są o wiele wyższe podjazdy, ani długość (bo jest to raptem 10 km), ale fakt, że nie ma nawet kawałka płaskiego, tylko cały czas ciągnie się ostro pod górę na spadku 18%.

Próbowałem zjeżdżać stamtąd techniką górską, czyli dwójka i hamowanie silnikiem, jak najrzadziej dotykając hamulca. Nie da się! Co wyhamowałem prawie do zera i puściłem hamulec, po kilku sekundach na liczniku było 80! I znów ostre hamowanie. W życiu mi tak hamulce nie śmierdziały.

Raul73 napisał(a):
Sam tytuł "Leisure & Hardcore" mówi za siebie

Wiesz, pomimo wszystko ja naprawdę nie pamiętam tam takiego hardcore'u.

Jechaliśmy w czterech plus każdy miał plecak, Skoda Octavia dawała radę na dwójce.
Dawały oczywiście do myślenia przedłużenia drogi z przeciwstokiem na zakrętach i opony przymocowane do barier energochłonnych. My jechaliśmy wczesną wiosną i śnieg zalegał tylko na poboczu.
Nie powiem ,że silnik nie dostawał po tyłku. Mnóstwo samochodów zresztą tamtędy jechało. Jeżeli dojedzie się na podjeździe do samochodu przed, to rzeczywiście sprzęgła szkoda.

Generalnie fajna trasa, tylko nam trafiła się mgła i widoki oglądałem dopiero w drodze powrotnej z Kranjskiej Gory.

Nie wiem którędy jedziesz z Brzozowa lub okolic do Barwinka, ale podjazd z Królika Polskiego na Szklarską, to taka miniatura tamtego przejazdu

masz rację, to jest miniaturka...:p
Polskie góry "objechałem" i to śmiech na sali...
niestety w "większych" nie byłem...

franki napisał(a):Nie chodzi o ominięcie Karawanken, bo 6,5 Euro to nie jest wydatek, tylko o to żeby jeszcze się nacieszyć widokami.. Do Bledu ruszamy z Mikulova, więc mamy do przejechania ok 500 km.
A może pojechać tędy

Jechaliśmy tam w zeszłym roku.
Całkiem fajnie się jedzie, nie wjeżdża się na samą przełęcz (kiedyś tak było, ale w czasie wojny chyba jeńcy wydrążyli tunel) i spokojnie przejeżdżasz przez centralne pasmo górskie. Wjazd od strony Austrii bardziej stromy, od Słowenii spokojniej.

W samym Bledzie, gdzie dojechaliśmy pod wieczór pobyt za bardzo się nie udał. Choć była to połowa wakacji, pogoda była pod psem, deszcz, zrobiła się mgła i góry widzieliśmy ledwo, ledwo. Jezioro i zamek w deszczu też wyszły takie średnio ciekawe ... Po noclegu pojechaliśmy jak wspomniałem już przez Trzic, Podjubejl / Klagenfurt w stronę Polski. Ale dopiero chmury straciły się po austriackiej stronie

Granicę chorwacko-słoweńską przekraczaliśmy w okolicach Metliki. Choć to akurat było przypadkowo, bo okazało się, że wcześniejszy zjazd z autostrady był zamknięty i musieliśmy podjechać pod Karlovac i stamtąd lokalnymi drogami kierowaliśmy się nad granicę, w kierunku Novogo Mesta. Droga przyjemna, pusta, przez ładną prowincję, zupełnie "nie-chorwacka". Na granicy nudzący się funkcjonariusze, ale spokojnie ...