Czy Bałtyk to konkurencja dla Adriatyku w dobie autostrad?

Ale morze Brudne i zimne? I ze snurkowania lipa???

Bałtyk ma swój urok ,dla dzieci budowanie w piasku ,szum morza itd
Kocham Adriatyk ,ale Bałtyk to zupełnie inna Bajka

Kąpiel w Bałtyku staje się coraz bardziej ryzykowna: LINK

Może za parę lat nie będzie innego wyboru jak tylko Adriatyk lub Morze Śródziemne, szczególnie dla tych, którzy nie lubią latać

Mieszkam nad Bałtykiem od urodzenia, kiedyś za dzieciaka w morzu można było się kąpać już w maju, pamiętam jak do szkoły zabierało się kąpielówki i ręcznik żeby z kolegami po lekcjach się wykąpać. Teraz nawet w ciągu sezonu letniego ciężko utrafić kilka upalnych dni z rzędu- pogoda to istna loteria, w morzu woda osiąga jakieś 18-20°C, a gdy przekroczy tą wartość robi się mętne, zaczynają kwitnąć algi woda zaczyna cuchnąć a w wodzie pojawiają się bakterie. Piaszczysta plaża jaką się szczycimy powoduje że przy wietrze nie można nic zjeść na plaży bo piach dostaje się dosłownie wszędzie i zgrzyta między zębami. Ceny na promenadzie z kosmosu, nie ustępują cenom w europejskich kurortach. Naprawdę jest drogo bo sezon jest strasznie krótki i wszyscy chcą zarobić w tym czasie na utrzymanie na cały rok.
Osobiście uważam że lepiej jest parę groszy dołożyć i cieszyć się wypoczynkiem w klimacie gdzie pogoda jest zagwarantowana, woda w morzy jest wyższa o kilka stopni niż w Bałtyku w najcieplejszym jej okresie, ceny są porównywalne do naszych krajowych lecz za to otrzymujemy znacznie więcej, można cieszyć się z pobytu nad morzem i w górach jednocześnie, a widoki pozostają w naszej pamięci na zawsze.

Eeeee, przesada. Warunki klimatyczne i cenowe nad polskim morzem nie są złe, morze może się podobać.
Ale nie podoba mi się dostęp do naszego morza, np jadąc do Krynicy Morskiej mamy jakieś 20km drogi, ale gdybyśmy chcieli gdzieś tam pojechać autem, zaparkować go i skoczyć sobie na odludną plaże to...niestety, zero parkingów, wszędzie zakazy zatrzymywania, o postoju zapomnij.
Podobnie gdzie indziej, np Sztutowo, jedna droga do plaży, drogie parkingi z których i tak do plaży można iść pół godziny, i nie ma alternatywy aby skoczyć gdzieś za miasto i odpocząć z dala od tłumów, bo po prostu nie ma dróg/ parkingów w okolicy morza, błąd, może kiedyś to się zmieni.

Odświeżę, bo sam wybrałem kierunek na północ a nie na południe, dobre drogi (otwarte szlabany w weekendy) ceny niższe, upały mniejsze, morze niestety zimniejsze ale ładne plaże, świetne sosnowe lasy, extra jeziora kaszubskie , biedronka blisko, Niemców i Czechów mniej...zasadniczo więcej plusów a wyjazd camperem więc w HR całkowite zakazy wszystkiego, u nas wszystko ok, myślę nawet o ŁOtwie, też niezłe, puste plaże, tylko jakoś jeszcze zimniej...

Po wielu latach przerwy powróciłem w tym roku nad Bałtyk... i właśnie skracam pobyt. Polska to piękny kraj ale nigdy więcej bałtyckich plaż

greenrs napisał(a):Po wielu latach przerwy powróciłem w tym roku nad Bałtyk... i właśnie skracam pobyt. Polska to piękny kraj ale nigdy więcej bałtyckich plaż

Ale dlaczego? Rozumiem, że aura może nie dopisać, woda zimna, ale bałtyckie plaże są piękne.

Ostatni raz nad Bałtykiem byłem naście lat temu. Od tamtej pory, na letnie urlopy wybieram inne morza i przyznam szczerze, że jakoś mi się nie tęskni. Tak właściwie to chciałbym się tam jeszcze kiedyś wybrać, ale nie latem, tylko mroźną zimą, tak na kilka dni. Niestety ostatnimi czasy, z zimnymi zimami też u nas kiepsko. I mimo tego, że nad zachodnie wybrzeże mamy ok. 450km, to wole dołożyć 500km na Istrię, czy 700km, by spędzić urlop gdzieś w Środkowej Dalmacji. O innych ciekawych miejscach, nawet nie wspomnę. A że lista takich miejsc wciąż ma kilka nieodfajkowanych pozycji, to Bałtyk wkrótce mi nie grozi. Ale wszystko to oczywiście kwestia gustu i gorąco pozdrawiam wszystkich bałtykolubów i bałtykofili, życząc pogody jak nad Jadranem

Świeżo co wróciłem z nad Bałtyku, z resztą co roku jeździmy na 4-5 dni nad nasze morze. Ale w tym roku podzieliliśmy nasz urlop na dwa. Czyli pierwsza część Bałtycka była dla mnie, a Adriatycka dla żony. Dlaczego??? Jakoś ostatnie lata jeżdżenia nad Jadran dało mi w kość i mało co tam wypoczywałem, a nad bałtyk bliżej, mniejsza temperatura itp.

Jechaliśmy do Darłowa czasowo około 8 godzin z przystankami i ~570km, jechaliśmy DK nr 3, droga naprawdę była o.k.

Co do cen w knajpach niestety są porównywalne z tymi w Cro, wszelakie parkingi również ceny jak w Cro, wstępy i inne atrakcje też kosztują.

Reasumując :
-nikt mi nie powie że urlop nad Bałtykiem jest tańszy niż w Cro
- fakt jak ktoś lubi żar z nieba i całodzienny lezing plazing nie przeszkadza 12-15 godzin w aucie wynocha do CRO
- ktoś kto lubi jazdę na rowerze, bieganie rano po plaży wzdłuż morza, temp. 18-25 st, dość szybkie dotarcie do celu, nie przeszkadza zmienna pogoda wynocha nad bałtyk

Dla mnie 5 dni nad Bałtykiem mimo wielu różnych opinii jest bardziej relaksujące niż 15 w CRO , podkreślam jeszcze raz DLA MNIE

Co do tych cen z HR i PL ,że są porównywalne to szło by się kłócić!
Prosty przykład, wypoczynek na campingu w HR to najtaniej 20-25euro, za tą cenę w PL mamy najdroższe campingi (polecam sobie pooglądać Ambre w Łebie) A Łeba to jedna z najdroższych miejscowości, śmiało znajdziemy camping dla rodziny, dużego namiotu bądź przyczepy z prądem w spokojnej miejscowości nad samym morzem do 50-60zł
W HR to niemożliwe, tam dobry camping potrafi kosztować 60 euro
A jeśli chodzi o knajpy to też się nie zgodzę, no chyba, że idziemy na pizze bo u nas to np 30zł a tam 60kn czyli podobnie, ale to nie te czasy, że tamtejsze pizze były lepsze.
Znajdziesz w PL stołówki z obiadem nawet niezłym za 20złotówek
Wiadomo ile w HR kosztuje coca cola albo piwo albo choćby jajka, dokładnie 2x tyle co u nas więc nikt mi nie powie, że ceny są porównywalne
A sprawa pogody? Nie każdy uwielbia upały.

Jestem rodowitym kołobrzeżaninem i w tym mieście mieszkałem do matury. Bałtyk i Adriatyk to dwie zupełnie inne bajki prawie pod każdym względem. Każda opcja ma swoje wady i zalety. Na południu jest pewniejsza pogoda, ale polskie plaże to drobny, bielutki piasek jak na Karaibach. I ma to swój urok.
Co do cen - to nikt mi nie powie, że są porównywalne. Począwszy od noclegów, przez jedzenie i inne atrakcje - w Chorwacji jest ZDECYDOWANIE drożej. Sam dojazd to również spory wydatek zwłaszcza spoza południowej części Polski.
To, co jednak najbardziej przejawia na korzyść Chorwacji, przynajmniej dla mnie, to piękna historia i architektura ich miast. Można pojechać do Kołobrzegu, Ustki lub Darłowa, ale to nie Trogir, Rovinj czy Korcula. A Gdańsk to nie Dubrownik.
Jedynym słowem - nad Bałtyk do rodziców poza sezonem a nad Adriatyk na główny urlop.

Ja jestem rodowitym Gdańszczaninem i mieszkam tu od 45 lat i zawsze myślałem że nasze morze jest super , te plaże , ten piaseczek , ale odkąd byłem 5 razy w Cro , raz w Turcji i raz w Grecji , naszemu morzu mówię stanowczo Nie.

Nie wyobrażam sobie leżenia 2 tygodnie plackiem nad Kałtykiem , tak Kałtykiem i napisze to , nawet jak kogoś urażę.
Z moich obserwacji od wielu lat , wynika że póki jest ciepłe lato i i bez jakiegoś kilkudniowego skwaru to nasze morze jest czyste , jak tylko pojawią się upały to wyłazi cały syf nad brzegiem morza , glony , sinice i inne bakterie.
Ponadto nikt mi nie powie że jest taniej nad naszym morzem , cenny w bardzo popularnych kurortach typu , Hel , Sopot , Krynica Morska czy Jastarnia są w sezonie jak z kosmosu , dla mnie Cro pod tym względem jest tańsza.
Pogoda też daje wiele do życzenia , tak samo z moich obserwacji wynika że nie warto brać urlopu w w drugiej połowie sierpnia i jechać nad nasze morze , co roku w tym terminie pogoda jest syfiasta na wybrzeżu.
Wiadomo że na pogodę nikt nie ma wpływu , ale przecież sierpień to jeszcze lato.
Sorry taki mamy klimat , że teraz jest 14 C.

Dla mnie frajdą jest i cieszę że mam tak blisko nad morze , bo jestem pazerny na wodę jak ruski na rower , wyskoczyć po pracy na moją ulubioną plażę na Westerplatte i popływać , ale spędzać urlop nad naszym morzem ....czy to Kołobrzeg czy Darłowo , to dziękuję , wolę się telepać 1800 km do Cro.

Dziś rano w TVN24 pokazywali kamerki z Kołobrzegu: ulewa, bardzo silny wiatr, na morzu sztorm, temperatura około 10 stopni Celsjusza. Gdybym był tam teraz na urlopie, to byłbym poważnie zdenerwowany.

To chyba tyle w temacie konkurencyjności Bałtyku w stosunku do Adriatyku.