janniko napisał(a): Janusz brnie ku przepaści...
Który Janusz?
.png)
arkona napisał(a):To co się dzieje zagranicą troszkę mniej mnie obchodzi niż to co się dzieje u nas. Państwo jest tym silniejsze im słabszych ma sąsiadów. Zgodnie z tą zasada w polityce u sąsiadów popiera się największych oszołomów, których u siebie się tępi. Dlatego nie jest dziwne, że przed ostatnimi wyborami do sejmu pani Angela Merklova (jak ją ładnie Czesi nazywają) poparła PO. Pytanie do czego zobowiązała się PO by uzyskać jej poparcie, bo chyba nie sądzisz, że pani kanclerz zrobiła to z dobroci serca. W polityce sentymentów nie ma o czym dobitnie świadczy postawa Churchilla wielkiego dla Anglików małego dla nas.
Janusz Bajcer napisał(a):Bez komentarza.
Tomasz W napisał(a):zatkało mnie...
.png)
jan_s1 napisał(a):janniko napisał(a): Janusz brnie ku przepaści...
Który Janusz?
janniko napisał(a):
Janusz Palikot wczoraj zapowiedział, że zostanie premierem, a dziś.. że jeśli zdecyduje się na startowanie w wyborach prezydenckich, to z pewnością wygra!
.png)
jan_s1 napisał(a):1. Co powinno być dla nas ważniejsze - to, jak sie sprawy toczą w Hiszpanii, lub Francji, czy też u nas w Polsce?
2. Czy to prawda, że dla każdego państwa jest lepiej, jak ma słabych sąsiadów?
3. Czy normalne, mądre państwo nie powinno popierać tych przywódców państw ościennych, którzy zbytnio swego państwa nie wzmocnią?
4. Czy pani Merkel popierała PO, czy nie popierała?
5. Jeśli popierała, to czy tylko dlatego, że czuła niezwalczoną słabość do pana Tuska, czy też wydębiła na PO jakieś obietnice?
6. Czy Churchill w swojej polityce dbał o interesy Anglii, czy Polski?
Bardzo jestem ciekaw, czy dostanę konkretną odpowiedź.
.png)
jan_s1 napisał(a):Bardzo jestem ciekaw, czy dostanę konkretną odpowiedź.
.png)
Janusz Bajcer napisał(a):
Ad.1 Ważne to co się dzieje w Polsce, ale również co się dzieje w innych krajach.
Jesteśmy w UE i w NATO
Ad.2 Nie wiem czy to prawda, ale wg mnie warto mieć dobrych i mocnych sąsiadów
Ad.3 Nie, powinno popierać tych mocniejszych przywódców, mających większy mandat wyborczy.
Ad.5 Nic nie wiem na ten temat.
Ad.6 Dbał o interesy Wielkiej Brytanii, ale wtedy były inne uwarunkowania polityczne i ekonomiczne.
.png)
Tomasz W napisał(a):jan_s1 napisał(a):Bardzo jestem ciekaw, czy dostanę konkretną odpowiedź.
Myślę, że nie chodzi tu o analizę każdego słowa. Ogólny kontekst wypowiedzi Arkony jest taki jak kawałek refrenu starej piosenki Tadeusza Chyły - Chłop żywemu nie przepuści
"Nie je ważne co je czyje, ważne to je co je moje"
Konkretniej się nie da
.png)
arkona napisał(a):Tomasz W napisał(a): Ogólny kontekst wypowiedzi Arkony jest taki jak kawałek refrenu starej piosenki Tadeusza Chyły - Chłop żywemu nie przepuści
Chyba domysłałeś się Janie, że konkretnych i w miarę logicznych kontrargumentów trudno się spodziewać.
.png)
arkona napisał(a):Polecam zaglądnąć do podręczników historii ze szczególnym uwzględnieniem historii Polski z XVIII wieku. Widać jak na dłoni co znaczy mieć mocnych sąsiadów mieszających się w sprawy wewnętrzne Polski.
.png)
Janusz Bajcer napisał(a):arkona napisał(a):Polecam zaglądnąć do podręczników historii ze szczególnym uwzględnieniem historii Polski z XVIII wieku. Widać jak na dłoni co znaczy mieć mocnych sąsiadów mieszających się w sprawy wewnętrzne Polski.
Arkona, mamy XXI wiek i jesteśmy UE.
.png)
.png)
hepik napisał(a):A tak na marginesie -jeśli sie uwielbia filozofa Korwina ,to dlaczego nie filozofa Palikota?

janniko napisał(a):hepik napisał(a):A tak na marginesie -jeśli sie uwielbia filozofa Korwina ,to dlaczego nie filozofa Palikota?
Hepiku, nie ośmieszaj się porównując pana J.K.M z Januszem Palikotem.
Ten pierwszy, owszem, jest ekscentrykiem i radykalistą
A ten drugi po prostu jest prymitywnym debilem.
i tyle..
pozdro
