arkona napisał(a):My tu gadu gadu a deficyt budżetowy za pierwsze dwa miesiące roku wyniósł 16 mld PLN.
a to będzie zareklamowane jako sukces ...
a jak słupki urosną ...
.png)
arkona napisał(a):My tu gadu gadu a deficyt budżetowy za pierwsze dwa miesiące roku wyniósł 16 mld PLN.
turan napisał(a):Kierowca odruchowo usiłował go ominąć - wpadł na lewy pas pod nadjeżdżający z przeciwka bus.
Wszyscy jadący wraz z moim przyjacielem koledzy zginęli - razem 5 osób, w tym 18-letni bratanek kolegi.
Szkoda hepik, że nie byłeś na tym zbiorowym pogrzebie, może byś dziś nie wypisywał tych głupot...
.png)
.png)
arkona napisał(a):My tu gadu gadu a deficyt budżetowy za pierwsze dwa miesiące roku wyniósł 16 mld PLN.
.png)
jp napisał(a):arkona napisał(a):My tu gadu gadu a deficyt budżetowy za pierwsze dwa miesiące roku wyniósł 16 mld PLN.
Żadna firma nie przetrwałaby z takim niedoszacowanym budżetem. A każdy szef działu odpowiedzialny za takie różnice straciłby pracę. W rządzie, za nasze pieniądze to rzecz normalna. Nikt się tym nie przejmuje. Każdy uważa, że nic się nie stało. Przecież poprzednicy także się zadłużali na 30-70 mld zł rocznie.
Pozdrawiam wszystkich, dla których to ciągle mniejsze zło. Ktoś ostatnio sprawdzał stan naszego zadłużenia? Przestałem się tym interesować jak wynosiło 0,5 bln zł.
.png)
arkona napisał(a):
Na koniec 2009 roku dług publiczny wynosił 658 mld PLN. W przeciągu 2 lat rządów PO wzrósł o 31,2%. Dług na koniec 2007 roku wynosił 502 mld. W międzyczasie mieliśmy bohaterską walkę rządu z deficytem budżetowym.
.png)
Tomasz W napisał(a):arkona napisał(a):
Na koniec 2009 roku dług publiczny wynosił 658 mld PLN. W przeciągu 2 lat rządów PO wzrósł o 31,2%. Dług na koniec 2007 roku wynosił 502 mld. W międzyczasie mieliśmy bohaterską walkę rządu z deficytem budżetowym.
Kiedy dokonujesz takiej oceny zwróć uwagę na jej kompletność. Uwzględnij warunki w jakich działały obydwa rządy, min. ilość inwestycji infrastrukturalnych realizowanych przy współudziale budżetu państwa przy udziale środków z unii europejskiej. Każde z tych działań wymaga zaangażowania znacznej części środków własnych, aby móc spiąć budżet inwestycji. Tak jest i teraz. Wzrosła ilość realizowanych projektów (np. dróg) to i wzrósł deficyt. Rząd, podobnie jak wiele samorządów jest w takiej sytuacji, że zdobywając fundusze zewnętrzne musi powiększać deficyt. I pewnie każdy rząd w tej sytuacji postąpił by podobnie. Gdyby tego nie robił spotkałby się ze słuszną krytyką, że nie pozyskuje środków zewnętrznych i nie inwestuje w infrastrukturę.
.png)
arkona napisał(a):Dobrze wiesz, że inwestycje nie są przyczyną powstawania deficytu budżetowego tylko zła jego struktura i coraz większa ingerencja państwa w życie obywateli na co potrzebne są ogromne środki. Państwo jak to w socjalizmie bierze na siebie za dużo zadań do wykonania...
.png)
Tomasz W napisał(a):arkona napisał(a):Dobrze wiesz, że inwestycje nie są przyczyną powstawania deficytu budżetowego tylko zła jego struktura i coraz większa ingerencja państwa w życie obywateli na co potrzebne są ogromne środki. Państwo jak to w socjalizmie bierze na siebie za dużo zadań do wykonania...
Zgoda, że państwo bierze na siebie za dużo. Choćby w sferze ochrony zdrowia. Trudno tu liczyć na jakikolwiek zwrot nakładów choćby w postaci zwiększenia wpływów podatkowych. Pastwo wtyka też nos do wielu spraw, gdzie obeszło by się bez jego ingerencji. Ale spróbuj stanąć na mównicy i wytłumaczyć pielęgniarkom, nauczycielom, górnikom, stoczniowcom czy choćby policjantom, że tniesz wydatki. Życzę Powodzenia!![]()
Są jednak takie dziedziny jak drogownictwo, gdzie w naszych realiach państwo (GDDKiA) ma decydujący wpływ na rozwój.
.png)
.png)
Janusz Bajcer napisał(a):Problem z deficytem budżetowy ma nie tylko Polska, ma go też USA i wiele krajów UE.
http://ec.europa.eu/news/economy/091112_pl.htm
Polska to nie jakaś wyspa na "Oceanie Szczęśliwości"![]()
Obojętnie jaki rząd by nie rządził, problem byłby dalej.
.png)
arkona napisał(a):To co się dzieje zagranicą troszkę mniej mnie obchodzi niż to co się dzieje u nas. Państwo jest tym silniejsze im słabszych ma sąsiadów. Zgodnie z tą zasada w polityce u sąsiadów popiera się największych oszołomów, których u siebie się tępi. Dlatego nie jest dziwne, że przed ostatnimi wyborami do sejmu pani Angela Merklova (jak ją ładnie Czesi nazywają) poparła PO. Pytanie do czego zobowiązała się PO by uzyskać jej poparcie, bo chyba nie sądzisz, że pani kanclerz zrobiła to z dobroci serca. W polityce sentymentów nie ma o czym dobitnie świadczy postawa Churchilla wielkiego dla Anglików małego dla nas.
.png)
arkona napisał(a):To co się dzieje zagranicą troszkę mniej mnie obchodzi niż to co się dzieje u nas. Państwo jest tym silniejsze im słabszych ma sąsiadów. Zgodnie z tą zasada w polityce u sąsiadów popiera się największych oszołomów, których u siebie się tępi. Dlatego nie jest dziwne, że przed ostatnimi wyborami do sejmu pani Angela Merklova (jak ją ładnie Czesi nazywają) poparła PO. Pytanie do czego zobowiązała się PO by uzyskać jej poparcie, bo chyba nie sądzisz, że pani kanclerz zrobiła to z dobroci serca. W polityce sentymentów nie ma o czym dobitnie świadczy postawa Churchilla wielkiego dla Anglików małego dla nas.
.png)
Tomasz W napisał(a): ... zatkało mnie...
