Wyjazd "w ciemno" - czy to możliwe?

VodiceHolidays napisał(a):Żadne dziwne kwestie nie wchodzą w rachubę w szczycie sezonu, przy wyjeździe "w ciemno" w dobrych miejscach, uwierz mi - hihiii wiekszość ma rezerwacje na 4 m-ce wcześniej lub gości stałych co roku . Może rozmawiamy o różnych miejscach

Nie zgadzam się z Tobą. Byliśmy kilka razy w Cro i trzy razy w ciemno w różnym składzie (raz grupą 12os.). Za każdym razem udawało nam się znaleźć fajne kwaterki, w atrakcyjnych miejscach i akceptowalne cenowo. Dodam, że zawsze jeździliśmy w sierpniu a kwatery były w Rogoźnicy, Igrane.

ja bym tutaj byl bardzo ostrozny w namawianiu na wyjazd w ciemno w sierpniu, wiadomo tutaj pelno mega zaradnych osob i zawsze znajduja w ciemno i zawsze najlepsze i zawsze najtansze kwatery

baa, nawet sam w zeszlym roku tak myslalem, ale po szukaniu kilka godzin miejsca dla dwoch osob, a potem kolejny dzien to samo bo wczesniej znalazlem tylko na jeden dzien..to ja juz ladnie dziekuje za takie przygody, nigdy wiecej w ciemno

dodatkowo, obecnie wiekszosc kwater jest w necie, mapy sa tak dokladne ze widac gdzie jaka kwatera, na miejscu duzo lepszej ceny tez sie nie znajdzie, wiec po co w ciemno? no chyba ze ktos lubi dreszczyk emocji

i zanim zaczniecie kogos namawiac - jedz i znajdziesz na 100% - radze sie zastanowic, w zeszlym roku widzialem wiele placzacych osob w samochodach, niektorzy po kilku godzinach psychicznie padaja i jada do domu ... wolalbym nie miec na sumieniu kogos (tak wiem wiem, kazdy decyduje sam)

Net: lepiej zarezerwowac i sie nie martwic, jak juz w najgorszym przypadku na miejscu sie nie podoba to mozna skrocic pobyt i przeniesc sie do innej kwatery znalezionej na spokojnie na miejscu

Kazow - zgadzam się z tobą w 1000% . Powiem tak w VODICACH w których żyje wiele lat, najlepsze miejsca już są zajęte do końca sierpnia ....w takich fajnych kurortach jak np.VODICE w Super Miejscach gdzie są piękne plaże i 10 metrów do wody, nikt nie nastawia się raczej na turystów z Polski a już na pewno nie na polskie "słoiki" które przywożą z Polski ziemniaki i bigos w słoikach , lub targują sie o 3 euro tłumacząc się że nie mają pieniędzy - "Mała Żenada" ale prawdziwa... kilku przyjaciół chorwatów mi to oznajmiło właśnie z VODIC

Ciekaw jestem, którzy to są ci fajni, bezproblemowi i bogaci turyści?
Poniekąd rozumiem Twój punkt widzenia, jednak wydaje mi się, że ci których chciałbyś u siebie gościć wybierają raczej inne kierunki niż Vodice.
Życzę Ci abyś nigdy nie musiał u siebie przyjmować takich co Ci smrodzą bigosem i niech najlepiej zamawiają apartamenty na pięć lat wstecz, oczywiście płacąc z góry i w ciemno

VodiceHolidays napisał(a):Kazow - zgadzam się z tobą w 1000% . Powiem tak w VODICACH w których żyje wiele lat, najlepsze miejsca już są zajęte do końca sierpnia ....w takich fajnych kurortach jak np.VODICE w Super Miejscach gdzie są piękne plaże i 10 metrów do wody, nikt nie nastawia się raczej na turystów z Polski a już na pewno nie na polskie "słoiki" które przywożą z Polski ziemniaki i bigos w słoikach , lub targują sie o 3 euro tłumacząc się że nie mają pieniędzy - "Mała Żenada" ale prawdziwa... kilku przyjaciół chorwatów mi to oznajmiło właśnie z VODIC

Zajmujesz się reklamowaniem firmy VodiceHolidays, czy też chcesz,
żeby straciła klientów i splajtowała

Przedziwny marketing

greenrs napisał(a):Ciekaw jestem, którzy to są ci fajni, bezproblemowi i bogaci turyści?

Jak to skąd?

To zapewne, "chodzące bankomaty", jak niektórzy Chorwaci, pieszczotliwie określają naszych zachodnich sąsiadów.

Przynajmniej tak nam to kiedyś określił jeden z gospodarzy, który przestrzegał nas aby w miarę możliwości oczywiście, raczej unikać posługiwania się w Chorwacji, zwłaszcza podczas targowania się, przy okazji robienia, okazjonalnych zakupów, poza sklepami, językiem ojczystym Johanna Wolfganga von Goethego.

A to, jak nam wyjaśnił, z uwagi na fakt, iż współcześni nam potomkowie tegoż poety, przez dużą część Chorwatów postrzegani są jako "chodzące bankomaty", pełne gotówki.

Fakt ten, jak nam wtedy wyjaśniono, w wielu przypadkach, natychmiastowo skutkuje, niejako z automatu, większą ceną wyjściową oraz trudniejszymi negocjacjami przy ustalaniu ceny ostatecznej, interesującego nas towaru.

Eee tam

Stereotypy

Niemcy, Austriacy, Holendrzy, inni goście z Zachodu potrafią liczyć każde euro i potrafią się też targować.
I wcale nie dają się robić w wałka

A do Chorwacji jeżdżą bardzo licznie od czasów, kiedy w Polsce rządził Gomułka.
Więc mają bardzo dobrą orientację co do wszystkiego

Oczywiście pieniędzy mają więcej niż przeciętny turysta z Polski czy z Czech,
ale to nie oznacza, że szastają forsą bez sensu

W ciemno nie jadą, rezerwują pobyt wcześniej, bo Ordnung musi być, muszą wszystko mieć zaplanowane.
Ale bardzo dużo z nich wybiera hotele, a chyba tyle samo co apartamenty odwiedza kempingi

Lednice - ja się nie reklamuje tu nie wolno ........napisałem tylko co słyszałem od znajomych chorwatów którzy mają apartamenty w super miejscach i 10 metrów od plaży .....proszę o wyrozumiałość Wielu polaków zostawia bardzo miłe wrażenie i to się ceni - ale niestety są też przypadki że słoma z butów wychodzi, i chorwaci mają zabawę słowną

VodiceHolidays napisał(a):Lednice - ja się nie reklamuje tu nie wolno ........napisałem tylko co słyszałem od znajomych chorwatów którzy mają apartamenty w super miejscach i 10 metrów od plaży .....proszę o wyrozumiałość Wielu polaków zostawia bardzo miłe wrażenie i to się ceni - ale niestety są też przypadki że słoma z butów wychodzi, i chorwaci mają zabawę słowną

Słoma z butów

Jak już tak krytykujesz innych, to pamiętaj, że Polacy czy Chorwaci pisze się z dużej litery

Lednice napisał(a):Jak już tak krytykujesz innych, to pamiętaj, że Polacy czy Chorwaci pisze się z dużej litery

A poza tym słoma z butów może każdemu wyjść Nie raz widzieliśmy i Anglików i Niemców i....innych, którzy, delikatnie mówiąc nie zasługiwali na miano turystów. Nie kategoryzujmy, że my to takie zło konieczne

VodiceHolidays napisał(a):Lednice - ja się nie reklamuje tu nie wolno ........napisałem tylko co słyszałem od znajomych chorwatów którzy mają apartamenty w super miejscach i 10 metrów od plaży .....proszę o wyrozumiałość Wielu polaków zostawia bardzo miłe wrażenie i to się ceni - ale niestety są też przypadki że słoma z butów wychodzi, i chorwaci mają zabawę słowną

Podejrzewam, że Polacy też mają ubaw z wielu chorwackich gospodarzy. Po obu stronach są ludzie, ludziska i kwakwarakwa

A wracając do wątku. Szukałem ostatnio kwater i rzeczywiście te fajniejsze miejscówki, przy plaży, z ogrodem i wypasem, w dobrą logistyką, są w wielu wypadkach już pozajmowane, albo poprzez jeszcze ubiegłoroczne rezerwacja, bądź to przez stałych klientów lub "znajomych znajomych". Owszem, fajne wolne kwatery są wciąż dostępne, ale często w horrendalnych cenach. Parę dobrych lat mnie nie było w HR i ceny obecne mogą lekko zaszokować, przynajmniej w porównaniu z greckimi czy nawet hiszpańskimi na Kanarach, tym bardziej że standard wielu kwater jest delikatnie mówiąc taki sobie, ot taki wypasiony Gierek

Mowa oczywiście o wysokim sezonie.

Zresztą zależy w jakie konfiguracji się jedzie. Mnie osobiście przy wyjeździe rodzinnym nie chce się szukać kwater w upale, po kilkunastu godzinach jazdy, z marudzącymi dzieciakami. Jakoś nie liczę na tkaiego farta, że zobaczę pierwszą ofertę i już tam zostanę.

No chyba, że się dobrze zna teren, wie co i gdzie szukać, a dodatkowo lubi się takie eskapady w ciemno.

A co powiecie na chlanie every day ,wzywanie policji 3 razy w ciągu 2 dni i rzucanie butelkami - tu też może słoma wyjśc z butów widocznie mamy różne pojęcie kultury w turystyce chyba - hihiiii
POZDROWIONKA Z VODIC

LEDENICE - chłopie obudź się z zimowego letargu misiaczku - nikogo nie krytykuje tylko przytoczyłem opinie Chorwatów o pewnych sytuacjach śpiący bobasie a to WIELKA RÓŻNICA

Użytkownik otrzymał nagrodę, jeśli ktoś uważa, że naruszył regulamin - jest odpowiedni wątek.
Proszę zakończyć komentowanie postów zbanowanego usera

Lednice napisał(a):Eee tam

Stereotypy

Niemcy, Austriacy, Holendrzy, inni goście z Zachodu potrafią liczyć każde euro i potrafią się też targować.
I wcale nie dają się robić w wałka

Może i stereotypy.

Nie wiem jak to się ma w praktyce, gdyż po niemiecku, poza prostymi zwrotami, za dużo "nicht verstehen",

Przekazałem tylko to, co usłyszeliśmy, od naszego gospodarza, przed kilku laty.