napisał(a) Dziadek Maciek » 04.12.2009 16:39
Renata--Też Was pozdrawiamy
Dieta--to jest niestety problem, jak pogodzić moje/nasze przysmaki z odchudzaniem, które jednak dosyć skutecznie realizujemy

Może właśnie przez "najadanie" się opisami
Danuśka zaczyna 12 kg zrzucać, ja 10 kg
Shtriga--fakt, większość moich smakołyków to wyroby na bazie mięska, ale...banany, warzywa...jest wiele potraw, składników, które i Tobie by smakowały.
Intersal--czy masz na myśli placki z gotowanych ziemniaków
Jeśli takie masz na myśli, to tak, robimy czasami. Tylko jakoś inaczej nazywamy je (wyleciało mi z głowy)
Agnieszko-bg---na pewno jesteś świetną kucharką, robisz tylko inne smaczne potrawy
Twister07--nie ma co zazdrościć, do roboty trzeba się brać
Ps byłem dwa dni w Łodzi, część miasta robi wielki wrażenie, szczególnie Manufaktura. Nocowałem tam w hotelu, bardzo wysoki poziom, doba podobno 700 zł/osoba (nie wiem, nie ja płaciłem), ale jedzenie na średnim poziomie, chociaż dużo "różności"podają.
Pozdrawiam, jutro powrócę do mojego tematu lekko go powiększając