darek1 napisał(a):Macieju czy zamierzasz swoje wyroby podać na świąteczny stół ??? Czy wedzisz na święta i co króluje na Twoim stole. Ja szczerze mówiąc to nie mam tak czasu wędzić, a i nie umiem za bardzo - brak doświadczenia. Zaopatruję się na wsi. Zasada moja jest jedna- maksymalnie wszystko swojskie, jak najmniej z marketu. Pozdrawiam
Wędzę w ostatni weekend przed świętami. Co wędzę

dokładnie jeszcze nie wiem, ale szynki, balerony, boczki, może żeberka na kapustę, słoninę (lubię, ale obecnie nie jadam). Jeśli czas pozwoli to zrobię trochę kiełbasy, co prawda wolny czas na kiełbasę oznaczałby brak pracy, a tego bym nie chciał.
W wigilię króluje karp. Moja mam robi najlepszego karpia po żydowsku, wg oryginalnego przepisu, trochę na słodko-ostro, z rodzynkami, koniecznie dzwonka faszerowane karpiem.
Teściowa przychodzi z karpiem w galarecie i karpiem do smażenia.
My szykujemy śledzie, kilka smaków, uwielbiam na słodko, po szwedzku.
Do tego na gorąco koniecznie zupa grzybowa, z prawdziwków z łazankami, własnej roboty--to moja mama. Dostarcza też pierogi z kapustą i grzybami.
Zasmażana kapusta z kminkiem to żony potrawa.
Kutia, makiełki--nie jadam, szwagier przynosi
Syn i synowa--

Będą razem pierwszy raz, zobaczymy co przyniosą
Ciasta--moja mama
Moje wyroby dopiero na dwa dni świąt.
Alkol--jeśli podajemy to raczej tylko wino białe (na wigilię), w święta śliwowiczka mile widziana, oczywiście kontrolne ilości.
Z "markietu" - napoje typu cola, woda, wędliny nie
