Re: Wędzenia, grillowanie i kociołkowanie wg Maćka, pasje Da
napisał(a) auto_gt » 16.03.2013 23:44
Czasem wędzę , żadko , ale kupuje od kolegi który wędzi , to co w sklepach nie powinno być dopuszczone do sprzedaży .
Wiesz ? kiedy mam okazję być we Włoszech zawsze kupuję ichniejsze wędliny są to przeważnie całe suszone szynki krojone cieniutko jak błona

lub mortadela średnica 40 cm a pokrojona tak cienko jak folia- rzucona luzem na kanapkę zrobi się jak karpatka i ten smak i zapach mmmm i do tego lekko słonawy serek scamorza

.
Mnogości wędlin w takim typowym włoskim spożywczaku mieści się w jednej szafie - gablocie , a u nas ?
gablot jest co najmniej 5 i wszystko pełne .... szynka babuni

,dziadunia

, wnusia

przecież to szczyt głupoty, a wszystko ma jeden smak i po 2 dniach jest obślizłe .
Włoskie, natomiast mają ten niepowtarzalny swój smak , dodam że kiełbaska salcicia dolce jest najpyszniejsza do kanapek , jest podsuszana coś jak nasz kindziuk ,ale ten się nie umywa smakiem .