napisał(a) Dziadek Maciek » 21.12.2011 18:10
andrzej.k napisał(a):Macius, wzuc fotke swojej wedzarni

Na 1-wszej stronie masz, to ta obudowana klinkierem, z grillem.
Ta pod wiatą, z kamienia, też moja, na Mazurach, tak bardziej zabawka, mała i dosyć trudna w obsłudze.
Mam też w domu, z różnych powodów ostatnio najczęściej ją wykorzystuję.
Przerabiam ją trochę, robię izolację cieplną, trudno obecnie w niej osiągnąć wyższą temperaturę od 60 st, a czasami jest taka potrzeba, np do wygrzania, osuszenia, czy podpieczenia mięska. Do serów i ryb jest idealna, ma też termostat i dymogenerator. Prawie nie wymaga obsługi, ustawiasz i wędzisz.
Najlepsze wyroby wychodzą jednak z "działkowej" wędzarni, tej dużej. Problemy czasowe i nie tylko utrudniają mi jednak wyjazdy.
Sery w trakcie osuszania
Sery po wędzeniu. Niektóre lekko zarumienione, ja takie wolę. Dzień w lodówce i są idealne do jedzenia.
Jutro mięska, zrobię też zdjęcie "domowej" wędzarni