W pogoni za flamingami… część 2 (str.50)

mysza73 napisał(a):Ja też nie maluje i nie kręcę ... ale blokadę mi włączyli

Kto, Rodzina ?

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a):Ja też nie maluje i nie kręcę ... ale blokadę mi włączyli

Kto, Rodzina ?

Cipina ... orange

piekara114 napisał(a):Do środka zajrzał Franz,więc jak ktoś ma ochotę zajrzeć to odsyłam do niego....

Ano, wewnątrz było ciekawiej.

Pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a):Ja też nie maluje i nie kręcę ... ale blokadę mi włączyli

Kto, Rodzina ?

Cipina ... orange

Lepiej może nie dochodzić po jakich stronach łazisz, że Ci blokadę włączyli....

Franz napisał(a):

piekara114 napisał(a):Do środka zajrzał Franz,więc jak ktoś ma ochotę zajrzeć to odsyłam do niego....

Ano, wewnątrz było ciekawiej.

Mnie zdjęcia ze środka, jeden znaleziony filmik i relacje z blogów nie zachęciły w żaden sposób.... a nawet jakby zachęciły, to cało miasto zrobiło ogólnie na mnie złe wrażenie, że pewnie i tak bym odpuściła... miałam tam już dość Limassol i w pełni zgadzałam się z synem..."chodźmy już do auta..."

... u la la, ale mi temat odjechał - ale jestem w pogoni ... ...
Pozdrawiam.

O i flamingi się pojawiły i zachód słońca
Oj odważna byłaś z tą kąpielą Czekam na wschód którego nie widzieliśmy

kmichal napisał(a):... u la la, ale mi temat odjechał - ale jestem w pogoni ... ...

Fajnie, że jesteś

Mai napisał(a):O i flamingi się pojawiły i zachód słońca
Oj odważna byłaś z tą kąpielą Czekam na wschód którego nie widzieliśmy

Kąpałam się w Bałtyku, który w czerwcu (pierwsze dni) miał 11 stopni Wschodu nie będzie, my do rannych ptaszków się nie zaliczamy...


Z okazji rozpoczynających się Świąt, radości, pogody i przyjemnego planowania kolejnych wojaży

Święta, święta i po świętach, to wracamy na Cypr....


piątek, 10 lutego 2017

Dziś pobudka razem z budzikiem. Na godz. 9 umówiliśmy się z Aliną na zdanie kluczy. Tuż przed 9 puk, puk, jeszcze chwila i będziemy gotowi…. Ostatnie rzeczy w garść i do czerwonej strzały…. A tu zonk… Pan M. stwierdza, że ktoś w nocy nam lekko rysnął zderzak …....... na szczęście w tym miejscu, gdzie dużo innych rys jest i na szczęście to czarny plastik tego drugiego auta został na naszym zderzaku…. Uffffff……… Jak tak, to jedziemy…
Ostatni rzut oka na budynek z naszym app…..


….i jedziemy na wschód wyspy.
Niestety zgodnie z prognozą pogody, warunki się pogarszają… Jest chłodniej niż w poprzednich dniach, a i słońce nie świeci tak intensywnie, a wraz z kolejnym kilometrem autostrady jest go mniej…. Mijamy Limasssol, lotnisko, Larnakę obwodnicą i kierujemy się do jednego z kurortów Cypru – Ayia Napa. Miejscowość słynie z pięknych piaszczystych plaż, ale w tej chwili to najważniejsze jest dla mnie znalezienie jakiejś toalety….. Nie ma się gdzie zatrzymać i parkujemy pod najważniejszym zabytkiem kurortu (dosłownie pod jego furtką)


…. i kierunek mijany przed chwilą McD – wiadomo po co, a przy okazji zjadamy drugie śniadanie w amerykańskim stylu: hamburger, frytki i cola. Jakby ktoś miał ochotę na liczne wizyty w tych restauracjach, to tu znajdziecie mapkę.
Postanawiamy udać się nad morze i zobaczyć te słynne plaże, ale raz, że nie mamy na sobie nic cieplejszego, tylko krótkie rękawki (a do akceptowalnej temp. trochę jednak brakuje) i jest nam chłodno, a dwa - do plaży jest kawałek… rezygnujemy… W tym regionie popularne są plaże:
Nissi Beach – piasek, klify i wysepka, uważana za najładniejszą plażę w tej okolicy i przez to sporo plażowiczów, długie i płytkie wejście, jest tu wypożyczalnia sprzętu wodnego, ok. 4 km od centrum AN.
Vathia Gonia– blisko poprzedniej, ale w zatoce (nad zatoką hotele), więc woda jest spokojna i woda cieplejsza, piasek w centrum, na obrzeżach skałki
Makronissos Beach – podobna do Nissi, ale km dalej od niej i jest mniej zaludniona, za nią jest jeszcze mała zatoczka – prawie bez ludzi, a z formacjami skalnymi…
Pantachou Beach – głowna plaża AN, blisko przystani, plaża zagospodarowana, piaszczysta, wąska, w wodzie płyty skalne
Gliky Nero Beach – mniej ludzi niż na poprzedniej, na końcu plaży są klify, a w nich są jaskinie. W tej okolicy warto posnurkować.
Pernera – w niskim stopniu zagospodarowana, mniej osób, wejście do morza po podwodnych kamieniach, tu gdzieś jest zatopiony statek
Fig Tree Beach - w pobliżu Protaras, piaszczysta plaża szczególnie popularna wśród rodzin z dziećmi, łagodne zejście do morza oraz wszelkie dostępne udogodnienia (również zejście dla osób niepełnosprawnych), plaża znajduje się w czołówce najpiękniejszych plaż w całej Europie, a swoją nazwę zawdzięcza drzewom figowym, które rosną wzdłuż wybrzeża.

Z wiadomych powodów (gorsza pogoda i luty) opisy plaż nie są z mojego doświadczenia zebrane, a pochodzą z różnych blogów i stron, z których zbierałam różne informacje o wyspie… a nuż informacje o plażach kiedyś się przydadzą……
Może trinity w swojej relacji opisze pobyty na plażach, bo pogoda chyba jej dopisała....
Przy okazji do innych popularnych plaż Cypru (nie północnego) zalicza się: Coral Bay, Petra Tou Romiou, Lara (tu byliśmy) oraz Pissouri Beach, Governor’s Beach i Mackenzy Beach (będziemy).

AN to kurort wakacyjny, ale teraz jest cichy, wręcz wyludniony, ale jakieś pojedyncze osoby można na spacerze spotkać... Skoro plaży nie będzie to kierujemy się ku klasztorowi Ayia Napa, co oznacza „Święty Gaj” lub "Świętą Panienkę z Zalesionej Doliny" (obie nazwy spotkałam w różnych miejscach….). Najpierw przechodzimy przez duży plac, gdzie jest scena, obok plac zabaw (i toaleta, ale zamknięta )


... i kilka schodów do góry i stoimy przed 600-letnią sykomorą




…i przez bramę wchodzimy na dziedziniec klasztoru….

piekara114 napisał(a):że ktoś w nocy nam lekko rysnął zderzak

... ... łobuz lub łobuziara ... ...
Pozdrawiam.

Niestety co dobre się szybko kończy. Święta się skończyły, Twoja relacja też widzę bliżej końca Ja jakoś nie mogę się pozbierać czasowo, żeby swoje ferie w CRO dokończyć.

Pozdrawiam

kmichal napisał(a):

piekara114 napisał(a):że ktoś w nocy nam lekko rysnął zderzak

... ... łobuz lub łobuziara ... ...

Jakoś spokojnie do tego podeszliśmy...jakiś nerwów i stresu nie było... Dodatkowego ubezpieczenia nie wykupiliśmy, ale chyba cała ta wyspa oraz podejście przy odbiorze samochodu było tak pozytywne, że spokojnie podeszliśmy do tego...

Beata W. napisał(a):Niestety co dobre się szybko kończy. Święta się skończyły

No i po.... ale za to bliżej wiosny, majówki i wakacji

Beata W. napisał(a):Twoja relacja też widzę bliżej końca

Jeszcze 2 pełne dni na Cyprze, a piątek był bogaty w doznania.....szerokiego spektrum....

Beata W. napisał(a): Ja jakoś nie mogę się pozbierać czasowo, żeby swoje ferie w CRO dokończyć.

Zbieraj się, zbieraj.... Będziemy razem wiosnę do nas przywoływać...

piekara114 napisał(a):

kmichal napisał(a):

piekara114 napisał(a):że ktoś w nocy nam lekko rysnął zderzak

... ... łobuz lub łobuziara ... ...

Jakoś spokojnie do tego podeszliśmy...jakiś nerwów i stresu nie było... Dodatkowego ubezpieczenia nie wykupiliśmy, ale chyba cała ta wyspa oraz podejście przy odbiorze samochodu było tak pozytywne, że spokojnie podeszliśmy do tego...

Beata W. napisał(a):Niestety co dobre się szybko kończy. Święta się skończyły

No i po.... ale za to bliżej wiosny, majówki i wakacji

Beata W. napisał(a):Twoja relacja też widzę bliżej końca

Jeszcze 2 pełne dni na Cyprze, a piątek był bogaty w doznania.....szerokiego spektrum....

Beata W. napisał(a): Ja jakoś nie mogę się pozbierać czasowo, żeby swoje ferie w CRO dokończyć.

Zbieraj się, zbieraj.... Będziemy razem wiosnę do nas przywoływać...

No prawda, oby do majówki a potem zleci i do wakacji. Tylko te dzisiejsze przymrozki trochę nie napawają optymizmem
No to jak ma to na nasza wiosnę pozytywnie wpłynąć to się posłucham i wklejam kolejny odcinek

Czekam na te doznania w takim razie

Doznań było sporo, ale to w dalszej części, a zwłaszcza pod wieczór.....

Malutki ten fikusik
Zawsze mnie to hmm zadziwia? nie powinno ale czasem zaskakuje, ze u nas jest jakaś roślinka , rośnie latami w doniczce i malutka, a gdzieś tam, w cieplejszych klimatach spotyka się tą sama roślinkę tylko giganta

Mai, idąc tym tropem, to u nas dąb spory rośnie, ciekawe czy u nich da radę?