Turcja Osiołkiem 2022 i 2023

Kucze...Kiler...trochę mnie tu nie było, zdążyłam ochłonąć po swoim wyjeździe, a tu takie atrakcje
Z wielką przyjemnością i nadrobiłam zaległości
Teraz już będę systematycznie śledzić Waszą ekscytującą podróż

Pozdrawiam
Gośka

megidh napisał(a):Ulewa niesamowita. Mieliście oberwanie chmury prawie takie, jak my w Efezie, tylko krótsze.
Kolorowe oczy kotka robią niesamowite wrażenie. Jeszcze nigdy takiego nie widziałam.
Bardzo ładny zachód słońca nad jeziorem.

Gosiu , gdyby ta ulewa trwała dłużej , mielibyśmy chyba powódź
Taką różnicę kolorów u kota też widziałem pierwszy raz , jest natomiast częsta u psów
Nad Jeziorem Ochrydzkim wszystkie zachody słońca są ładne


Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):Widzę, że bardzo lubicie czereśnie

Ogólnie owoce , zwłaszcza aktualne sezonowo , świeże , wiśnie i winogrona również przetworzone nieco

maslinka napisał(a):Kotek z oczami jak David Bowie Chociaż David miał jedną brązową tęczówkę, a nie żółtą

Fajne są takie spontaniczne imprezy i wieczorne pogaduchy.

Davida nie ma już ponad siedem lat . . .

Gdy śledzisz czyjegoś bloga podróżniczego , potem spotykasz go w realu z ludźmi o podobnych do Twoich preferencjach , to pogaduchom nie ma końca i szkoda , że ranek już tak blisko


Pozdrawiam
Piotr

malina1959 napisał(a):Kucze...Kiler...trochę mnie tu nie było, zdążyłam ochłonąć po swoim wyjeździe, a tu takie atrakcje
Z wielką przyjemnością i nadrobiłam zaległości
Teraz już będę systematycznie śledzić Waszą ekscytującą podróż

Witaj , Gosiu , miło mi bardzo A skoro ochłonęłaś po swoim wyjeździe , to powiedz gdzie byłaś i czy będzie relacja

Ta relacja powoli zbliża się do końca , jeszcze kilka stałych "miejsc powrotowych" i dojedziemy do Krosna , ale kilka zaległych ( Czechy i Portugalia ) będzie się toczyć . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Witaj , Gosiu , miło mi bardzo A skoro ochłonęłaś po swoim wyjeździe , to powiedz gdzie byłaś i czy będzie relacja

Zebrałam się w sobie i wybrałam się na trekking na Maderę , było super
A relacja...może...kiedyś, jak dam rade ogarnąć zdjęcia

piotrf napisał(a):Ta relacja powoli zbliża się do końca , jeszcze kilka stałych "miejsc powrotowych" i dojedziemy do Krosna , ale kilka zaległych ( Czechy i Portugalia ) będzie się toczyć . . .

Jak coś się zaczyna to i skończyć się musi, ale na szczęście nie zaprzestajesz relacji, więc z przyjemnością będę nadal Was śledzić

Pozdrawiam
Gośka

malina1959 napisał(a):Zebrałam się w sobie i wybrałam się na trekking na Maderę , było super
A relacja...może...kiedyś, jak dam rade ogarnąć zdjęcia

Super , "nasza" Madera jeszcze czeka w kolejce , więc Twoje relacja będzie jak znalazł


Pozdrawiam
Piotr

40. Skopje










Rano , po śniadaniu pożegnaliśmy gospodarzy Camper Stop "Kj Divono" , jezioro i samą Ochrydę , i ruszyliśmy na północ , zobaczyć co zmieniło się od naszej poprzedniej wizyty w macedońskiej stolicy - Skopje . Wjechaliśmy do miasta i w poszukiwaniu zacienionego parkingu dojechaliśmy do centrum handlowego , gdzie na piętrowym parkingu , w cieniu zostawiliśmy Osiołka i spacerkiem wzdłuż rzeki udaliśmy się do centrum . Temperatura była prawdziwie wakacyjna , więc trudno było odmówić zaproszenia na zimne piwo nad rzeką . . .









Mijamy mosty zdobne w latarnie i posągi mniej lub bardziej ważnych ludzi i obserwujemy wędkarza na wysepce na Wardarze , zwracamy też uwagę na wzrost ilości galeonów-restauracji na rzece , wreszcie dochodzimy do kamiennego mostu - pływaczka w dalszym ciągu szykuje się do skoku w odmęty rzeki . . .



















Potem już tylko podziwianie pomników nie tylko konnych herosów , i przechodzimy przez most zobaczyć miasto z murów twierdzy - zamku "Kale" , ale to już w następnej części














Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Z Riły, przez Stobi, do Ochrydy to tak trochę okrężną drogą do domku wracacie . My też tak lubimy .

Wiolu , to przecież najkrótsza droga z Istambułu do Krosna

No tak, najkrótsza wg Piotrmaps

piotrf napisał(a):..
okrężną drogą to był spacer dawno temu , z Krosna do Chorwacji przez Rumunię . . .

Takie drogi lubię najbardziej . Dobrze się złożyło, że o niej wspomniałeś, bo tej relacji nigdy nie widziałam .

piotrf napisał(a):..ruszyliśmy na północ , zobaczyć co zmieniło się od naszej poprzedniej wizyty w macedońskiej stolicy - Skopje .

Zdjęcia pokazują, że od naszej ostatniej wizyty niewiele się zmieniło (czyli od 2021) . Może dlatego Skopje niezmiennie mi się podoba. Bardzo lubię to miasto i podejrzewam, że jeszcze raz zrobimy sobie w nim nocleg tranzytowy.

wiola2012 napisał(a):No tak, najkrótsza wg Piotrmaps

Zdjęcia pokazują, że od naszej ostatniej wizyty niewiele się zmieniło (czyli od 2021) . Może dlatego Skopje niezmiennie mi się podoba. Bardzo lubię to miasto i podejrzewam, że jeszcze raz zrobimy sobie w nim nocleg tranzytowy.

Wiolu , jeżeli mogę , polecałbym hotel w kanionie Matka - fajny hotel ze śniadaniem , po którym można spacerować wykutą miejscami w skale ścieżką , albo popłynąć do jaskini . To tylko kilka kilometrów , a widoki przednie Jeżeli jeszcze nie byłaś


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Wiolu , jeżeli mogę , polecałbym hotel w kanionie Matka - fajny hotel ze śniadaniem , po którym można spacerować wykutą miejscami w skale ścieżką , albo popłynąć do jaskini . To tylko kilka kilometrów , a widoki przednie Jeżeli jeszcze nie byłaś

Nie byłam, zawsze Skopje wygrywało z kanionem . Masz jakiś ulubiony hotel?

wiola2012 napisał(a):Nie byłam, zawsze Skopje wygrywało z kanionem .

Ja się wcale nie dziwię Dla mnie Kanion Matka jest przereklamowany, przynajmniej w sezonie. Tłumy, głośni i okropnie zachowujący się Albańczycy... Myślałam też, że jest po prostu ładniejszy, a mnie niczego nie urwał
Być może poza sezonem jest inaczej albo... było kilka lat temu

Moim zdaniem jest dużo ładniejszych miejsc tego typu (kanionów) w Europie, choćby w Czechach

Natomiast Skopje ma swój szalony urok i może się podobać Nawet bardzo

wiola2012 napisał(a):Nie byłam, zawsze Skopje wygrywało z kanionem . Masz jakiś ulubiony hotel?

Pięć lat temu spaliśmy w hotelu w kanionie , powyżej zapory , było pięknie , do posiłku jako goście hotelowi dostaliśmy dwie butelki wina na cztery osoby , śniadanie było pyszne i na tyle bogate , że nie daliśmy mu rady , a to zdarza się niezmiernie rzadko


Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):

wiola2012 napisał(a):Nie byłam, zawsze Skopje wygrywało z kanionem .

Ja się wcale nie dziwię Dla mnie Kanion Matka jest przereklamowany, przynajmniej w sezonie. Tłumy, głośni i okropnie zachowujący się Albańczycy... Myślałam też, że jest po prostu ładniejszy, a mnie niczego nie urwał
Być może poza sezonem jest inaczej albo... było kilka lat temu

Moim zdaniem jest dużo ładniejszych miejsc tego typu (kanionów) w Europie, choćby w Czechach

Natomiast Skopje ma swój szalony urok i może się podobać Nawet bardzo

To może być klucz - do Macedonii tylko raz pojechaliśmy w sezonie , zwykle to była wczesna wiosna , albo jesień , a więc po wakacjach

Kanionów i wąwozów pięknych i ciekawych w Europie jest całe mnóstwo , na całe szczęście niektóre pozostają jeszcze daleko od folderów reklamowych , dlatego można cieszyć się nimi do woli , a bez tłumów


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):...i ruszyliśmy na północ , zobaczyć co zmieniło się od naszej poprzedniej wizyty w macedońskiej stolicy - Skopje

W Skopje nigdy nie byłam i jak na razie nie zanosi się na to, że tam będę (z racji tego, że my nie podróżujemy własnym samochodem). Dlatego z chęcią oglądam to miasto w relacjach na Forum. Na fotografiach miasto wygląda ciekawie, chociaż opinie o nim są różne.

Pierwsze fortyfikacje w tym miejscu wzniesiono w VI wieku , w czasach bizantyjskich . Przebudowana w X-XI w . uległa zniszczeniu w czasie powstania Piotra Deliana - samozwańczego Cara Bułgarii ( 1041 r ) . Po zajęciu miasta przez Turków osmańskich w 1391 twierdza została odbudowana . W 1660 opisał ją podróżnik i Evliya Çelebi ( wcześniej o nim pisałem ) , uznając za jedną z najpotężniejszych twierdz na Bałkanach . Rozbudowana w 1700 , po wojnie austriacko-tureckiej . W czasie I wojny światowej na terenie twierdzy znajdował się sztab austro-węgierski .
W okresie międzywojennym teren twierdzy wykorzystywała armia jugosłowiańska – znajdowały się tam magazyny wojskowe , przejściowo także sztab jednej z jednostek . Wojsko wyprowadziło się z twierdzy w 1951 r. , niestety została ona poważnie uszkodzona w 1963 w czasie trzęsienia ziemi , i w takim stanie pozostaje do dnia dzisiejszego .
Kiedy wdrapaliśmy się na zamkowe wzgórze okazało się, że za wejście do twierdzy nie płaci się , chociaż pan pilnował bramy wejściowej . To jest miejsce spacerowe z widokiem na miasto , które jednak ma coś do zaoferowania turystom . Dowiedzieliśmy się , ze w zamku prowadzone są jakieś badania archeologiczne rozpoczęte w 2006 roku , ale nie widzieliśmy typowych wykopalisk , może prowadzone są w części zamkniętej dla zwiedzających . Badani potwierdziły osadnictwo już w neolicie , odkryto też fragmenty świątyni chrześcijańskiej a XIII wieku .















Po zwiedzeniu zamku wąskimi , kamiennymi uliczkami zeszliśmy w stronę Starej Czarsziji , ponieważ nieco zgłodnieliśmy , a podczas poprzednich wizyt w Skopje poznaliśmy kilka miejsc , gdzie dobrze jeść dają . Po drodze podziwialiśmy piękne suknie i połowę światowej produkcji złota w wyrobach , meczet , browar , kolejny Umbrella Sky Project , aż trafiliśmy na zasłużony obiad .






























Pozdrawiam
Piotr