Trochę humoru 3

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, chyba jestem bardzo chory, bo zjadłem kurczaka, a odbiło mi się jajami.
Na to lekarz:
- Rzeczywiście coś z panem nie bardzo, bo powinno się panu odbić gardłem.



Zofia, kładąc się na łóżku, szeroko rozłożyła nogi. Z wyuzdaną miną mówi do swojego męża:
- Wiesz czego chcę?
- Wiem. Znowu chcesz zająć całe łóżko.

Człowiek nie żyje
po to żeby jeść,
ale je, żeby nie pić
na pusty żołądek

- Oskarżona
mieszkała z mężem
40 lat, a potem go
zabiła
- Dlaczego
- Wysoki Sądzie
jakoś tak odkładałam,
odkładałam...

-Panie doktorze, dlaczego za wypisanie recepty żąda Pan ode mnie 200zł???
-Droga Pani, żeby wypisać Pani tę receptę studiowałem i specjalizowałem się 15 lat!
-Ale z jakiej racji ja mam płacić za to, że Panu tak opornie szło?
............................................................................................

Wyjeżdża facet z parkingu i zostawia kartkę: Nie zajmować miejsca, bo przebiję opony !!!
Kiedy wraca, na jego miejscu stoi walec drogowy a na nim kartka : Powodzenia !!!

..........................................................................................

Franz wraca z urlopu w tropikach, wiezie ze sobą papugę, którą zgłosił do odprawy celnej. Celnik sprawdził w taryfie i mówi :
-Papuga żywa - opłata 300 euro, papuga wypchana - bez cła.
Wtedy kolorowy ptak patrzy błagalnie na swojego właściciela i celnika i skrzeczy:
- No, ku....a , nie wygłupiajcie się !!!

Przychodzi facet do monopolowego:
- Czy ma pani czystą?
- Gówno cię to obchodzi, zboczeńcu!

Na rozmowie kwalifikacyjnej:
– Jak u pani ze znajomością Excela?
– Nienawidzę…
– Aha, doświadczony użytkownik.


Nauczanie online przypomina seans spirytystyczny:
-Maciek, jesteś z nami?
-...
-Maciek, odpowiedz jeśli nas słyszysz...

Tanie noclegi na wybrzeżu Adriatyku !!!

Kobiety, nie proście św Mikołaja o idealnego faceta. Dziś już trzeci raz chciano mnie porwać...

Rozmawiają dwie przyjaciółki.
- Słuchaj, pokłóciłam się wczoraj z mężem...
- No i co, i co, mów.
- Wrzuciłam mu do zupy viagrę, jak on za mną latał, jak przepraszał...