Co powstaje ze skrzyżowania akrobaty z aktorem?
Dyrygent.
**********************************************
- Dyrygent niezadowolony z gry bębnów:
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
- Na co ktoś zza bębnów odpowiada:
A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.
**************************************************
- Pewien sławny dyrygent znany był z tego, że wszystkie koncerty, nawet najtrudniejsze, dyrygował z pamięci. Nigdy nie stawiał sobie stolika, nigdy przed koncertem nie oglądał nawet partytury. Pamiętał każde wejście, każdą frazę doskonale. Jednak przed każdym występem wyjmował z fraka małą, tajemniczą karteczkę, studiował ją uważnie i dopiero zaczynał dyrygować. Nikt nie miał pojęcia, co tam jest napisane. Wreszcie po jednym koncercie w przebieralni udało się znaleźć moment, gdy dyrygent oddalił się, zostawiając frak bez opieki. Muzycy rzucili się i wyjęli karteczkę z tym legendarnym tekstem, który tak dobrze pomaga dyrygentowi opanowywać trudną pracę z utworem. Na karteczce było napisane: ?Skrzypce z lewej, wiolonczele z prawej?.
************************************************
Po koncercie do kontrabasisty podchodzi jego żona (nie muzyk) i pyta:
- Słuchaj, czemu oni tak szybko przebierają na tych instrumentach, a ty cały czas trzymasz palec na jednym dźwięku?
- Widzisz kochanie - odpowiedział kontrabasista - bo oni wciąż jeszcze szukają, a ja już znalazłem.
**************************************************
Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem. Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:
- Panie, jak się dostać do filharmonii?
- Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć!
*****************************************************
- Co ten człowiek dzisiaj dyryguje?
- Nie wiem, co dyryguje, ale my gramy piątą symfonię Beethovena.
*****************************************************
Wiejski skrzypek chciał się dostać do filharmonii. Dyrygent pyta go:
- No dobrze, a zna pan Mozarta, Beethovena?
- Tych nie znam, po innych wsiach grali...
**********************************************************
Spotykają się dwaj jazzmani:
- Wiesz kupiłem twoją płytę
- A, to ty...
***********************************************************
Spotykają się dwaj muzycy jazzowi i jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, wydałem płytę!
- Super, a ile sprzedałeś?
- Eee, niewiele: dom, samochód...
*********************************************************
Rozmawiają 2 korniki:
- Smakuje normalnie...
- A czego się spodziewałeś?
- Ludzie mówią, że to Stradivarius...
*********************************************************
W filharmonii miał się odbyć koncert muzyki Pendereckiego. Duża obsada instrumentów. Dlatego jeden trębacz, któremu wypadło ważne spotkanie, poprosił portiera, aby go zastąpił.
- Ależ, panie Robercie - ja nie umiem grać na trąbce, ja tu tylko sprzątam.
- Panie Zenku, będzie Pan tylko trzymał trąbkę, może Pan nawet coś dmuchnąć - nikt nic nie zauważy - zresztą jest jeszcze czterech innych trębaczy.
Portier zgodził się. Nazajutrz po koncercie trębacz przychodzi do pracy. W progu woła go portier:
- Panie, ale było super - ludzie wiwatowali, brawa się sypały, ale najlepsze, że w trąbkach to siedzieli jeszcze trzej inni portierzy i elektryk. Ale daliśmy czadu!!!
************************************************************
Rozmawiają muzycy podczas próby orkiestry:
- Ty! Dyrygent tak na ciebie przed chwilą spojrzał, jakby zauważył, że zagrałeś nie ten dźwięk co trzeba!
- Spokojna głowa! Odwzajemniłem się takim spojrzeniem, jakbym zagrał właściwy!
****************************************************************************
Co mówi absolwent Akademii Muzycznej, który nie ma pracy, do studenta Akademii Muzycznej, który dostał pracę?
- Zapiekankę proszę.
***************************************************************
Na koncercie jest grany wspaniały utwór, w którym od nastrojowego piana orkiestra powoli przechodzi do coraz głośniejszej muzyki, crescendo, forte, fortissimo dochodzi do punktu kulminacyjnego, w którym następuje raptowne urwanie - ogromnie ekspresyjna pauza. Na sali na moment zapada idealna cisza, w której daje się słyszeć wyraźny szept:
- ...a ja sałatkę robię z cebulką...
***************************************************************
Jak się nazywa taniec, który tańczy się na baczność?
- Mazurek Dąbrowskiego.
****************************************************************
Pewien mężczyzna postanowił kupić sobie papugę.
- Ta zielona jest ładna. Ile kosztuje? - pyta.
- Piękny ptak! - mówi sprzedawca - I taki muzykalny! Ma w swoim repertuarze pięć koncertów fletowych! Koszt: 800 złotych.
- Trochę za drogo... A może ta czerwona?
- No niestety, ta jest jeszcze droższa, zna aż 10 koncertów skrzypcowych.
- A co z tą niebieską?
- Ta jest najdroższa - 2000 złotych.
- Aha, a co takiego umie?
- Właściwie to nic. Ale pozostałe mówią na nią "Maestro".
**********************************************************************
- Z czym podczas koncertu muszą walczyć waltorniści?
- Pierwszy waltornista walczy z wysokością dźwięku, drugi z intonacją, trzeci z liczeniem pustych taktów, zaś czwarty walczy ze snem.
********************************************************************
- Hej Zenek! Słyszałem, że zapisałeś się do chóru! Jako tenor, a może bas?
- Nie, nie. Jako dobra wymówka!
**********************************************************************
Rozmawiają dwaj policjanci:
- Słuchaj. Tam za rogiem leży facet i śpiewa. Może to artysta?
- To weź idź i sprawdź, czy z nim do izby czy na festiwal!
*********************************************************
- Mamusiu, dlaczego ten pan z przodu tak grozi tej pani tym kijkiem?
- On jej nie grozi, kochanie, on dyryguje.
- Skoro nie grozi, to czemu ona tak krzyczy?
********************************************************
Muzyk amator pisze do czasopisma muzycznego:
"Zawsze, gdy gram na puzonie, wyje pies mojej sąsiadki. Co robić?"
Odpowiedź: "Niech spróbuje zagrać Pan coś, czego pies nie zna. Może zacznie słuchać."
*******************************************************
Największe kłamstwo dyrygenta podczas próby orkiestry?
- "Spróbujmy ten fragment jeszcze raz."
*******************************************************
- Dlaczego o altach jest tak niewiele dowcipów?
- Na niektóre tematy nie można żartować...
*********************************************************
Tonie statek pasażerski. Trzy rekiny już oblizują paszcze.
- Ja wezmę sobie jakiegoś grubiutkiego bankiera - mówi pierwszy, gdy drugi pożera już jakąś puszystą damę.
- A ja - mówi trzeci - wezmę sobie jakiegoś muzyka z orkiestry.
- Ale jak to? - dziwią się pozostali - Przecież muzycy to takie chudziny!
- No tak, ale ta wątroba...!
*******************************************************
-Co trzeba zrobić, żeby perkusista przestał grać?
-Dać mu nuty
******************************************************
Z jakich dźwięków składa się trójdźwięk masochistyczny?
- Do-sol-mi.
**************************************************************
Jaki jest najbardziej drewniany interwał?
- D, H.
**********************************************************
Pewien pianista wywiesił na klatce schodowej kartkę:
"Sprzedam pianino".
Już po kilku godzinach pojawił się dopisek:
"Nareszcie"

.png)


.png)









