napisał(a) weldon » 24.02.2010 13:56
Ponieważ igrzyska, ponieważ skoki i ponieważ Austriacy ...
Alexander Pointner z Austrii wybrał sie na skocznie w Zakopanym, aby podejrzeć metody treningowe Łukasza Kruczka.
-Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają?
-Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga - mówi Kruczek, po czym woła do siebie Małysza.
-Adam, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
-Eee, proste! To przecież ja!
Pointner zastanowił sie chwilę i wrócił na swoją skocznie. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Polaków.
-Dobra kolego - zwrócił sie do Morgensterna.
-Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
-Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu.
-OK. Masz czas do jutra.
Po treningu Morgenstern podchodzi do Martina Kocha i pyta sie go:
-Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
-Nie wiesz? To przecież ja!
Następnego dnia Alexander Pointner woła do siebie Morgensterna i pyta:
-Zastanowiłeś się?
-Tak! Chodziło o Kocha! - odpowiada pewny siebie Morgenstern.
Pointner wściekł się i mówi:
-Ty głąbie! To przecież Małysz!