Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trochę humoru 2

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 04.06.2009 08:51

Jeść!!!


W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Postnapisał(a) Arek » 05.06.2009 09:17

Spotykają się dwaj właściciele firm:
- Słuchaj, ty swoim pracownikom jeszcze wypłacasz pensję?
- Nie.
- I ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy?
- No przychodzą.
- U mnie też. Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście?



Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży
pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić.
W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.




Z forum Onetu. Ktoś założył wątek, a użytkownicy podrzucili pomysły :)

Czego nie chciałbyś usłyszeć leżąc na stole operacyjnym?
- O, a co to takiego?
- Siostro, które to miało być kolano?
- Odkąd go zaszyliśmy nie mogę znaleźć mojego telefonu.
- Widział ktoś mój skalpel?
- Cholera, nie to, co trzeba...
- Kici kici kici, łap ......
- Kleszcze i trepan siostro. Trochę tu zaszalejemy.
- Uuuuuuuuu, niedobrze, bardzo niedobrze...
- To być mój pierwsza operacja w Polska.
- Cholera, znowu się sypie z sufitu...
- To pompujące czerwone coś mnie rozprasza
miraculus
Croentuzjasta
Posty: 182
Dołączył(a): 24.08.2005

Postnapisał(a) miraculus » 05.06.2009 09:26

Arek napisał(a):Spotykają się dwaj właściciele firm:
- Słuchaj, ty swoim pracownikom jeszcze wypłacasz pensję?
- Nie.
- I ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy?
- No przychodzą.
- U mnie też. Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście?



Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży
pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić.
W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy.




Z forum Onetu. Ktoś założył wątek, a użytkownicy podrzucili pomysły :)

Czego nie chciałbyś usłyszeć leżąc na stole operacyjnym?
- O, a co to takiego?
- Siostro, które to miało być kolano?
- Odkąd go zaszyliśmy nie mogę znaleźć mojego telefonu.
- Widział ktoś mój skalpel?
- Cholera, nie to, co trzeba...
- Kici kici kici, łap ......
- Kleszcze i trepan siostro. Trochę tu zaszalejemy.
- Uuuuuuuuu, niedobrze, bardzo niedobrze...
- To być mój pierwsza operacja w Polska.
- Cholera, znowu się sypie z sufitu...
- To pompujące czerwone coś mnie rozprasza


No po tym ostatnim to poznać rękę doświadczonego chirurga. :o
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 05.06.2009 09:58

Rozmowa w kolejce stojącej przed sklepem.
- Czy pan jest ostatni?
- Nie, są gorsi ode mnie.
- Czy pan stoi na końcu?
- Nie, na nogach.
- Świnia!
- Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
- Niech mnie pan w d*.*ę pocałuje!
- Ależ, proszę pani ja tu przyszedłem po cytryny, a nie po pieszczoty.
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Postnapisał(a) Kevlar » 05.06.2009 16:18

John i Betty świeżo po ślubie wybrali się na miesiąc miodowy do Niemiec. Kiedy jechali samochodem, John położył dłoń na kolanie Betty. Betty zarumieniła się, po czym mówi do niego:
- John, jesteśmy juz małżeństwem, możesz poruszać się dalej.
No i minęli Niemcy i pojechali do Włoch.


Przychodzi 90 letnia staruszka do sex-shopu i mówi:
- Poproszę ten wibrator!
- Proszę pani - odpowiada sprzedawca - lepiej by babcia do kościółka poszła, pomodlić się...
- Ale ja chodzę, chodzę, synku! Tylko już nie mam się z czego spowiadać!

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy z miesiąc ..."
A ja do niej:
- Chyba ty..
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 05.06.2009 17:57

Wchodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze jak się leczy owsiki?
- A co, kaszlą?
-----------------------------------------------------
Dziewczyna mówi do chłopca:
- Mam różowe majteczki.
- To pokaż.
- Dobra, tylko nie patrz.
tomekm67
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 365
Dołączył(a): 20.03.2009

Postnapisał(a) tomekm67 » 05.06.2009 22:08

-Słyszałaś o tej katastrofie lotniczej? pyta blondynka blondynkę.
-Nie, a co?
-100 osób zginęło
-100 mówisz... hmm.. to... na stare milion!
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 06.06.2009 12:36

Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza:
- Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyruchał wszystkie brunetki, krzyknął "Viva la France!" i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyruchał wszystkie blondynki, krzyknął "God bless the USA!" i skoczył. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka:
- Niech pan skoczy uratuje pan nas!
- Nie ma mowy!
- No niech pan skoczy będzie pan bohaterem...
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, kochał się z wszystkimi kobietami, krzyknął "Niech żyje Mozambik!" i wyrzucił Murzyna stojącego obok...
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Postnapisał(a) Arek » 08.06.2009 08:29

Złapał niemowa złotą rybkę.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje najskrytsze marzenie mówi rybka.
- Niemowa w odpowiedzi rysuje w powietrzu romb i wystawia język.
- Chcesz loda?
- Mężczyzna milczy i jeszcze raz rysuje romb i wystawia język.
- Może chcesz pieniądze?
- Gość dalej milczy i dalej rysuje romb...
- Renault w lizing?
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 08.06.2009 09:37

Pewien ginekolog postanowił rzucić pracę. Zastanowił się, co innego potrafi robić. Uznał, iż posiada kwalifikacje mechanika samochodowego. Poszedł do znajomego warsztatu, do Szefa z prośbą o przyjęcie do pracy. Szef mu mówi:
- Jak zda Pan egzamin i poprawnie rozbierze i zmontuje silnik to dostanie Pan pracę.
Szef wezwał Pana Kazia (swego pracownika) i rzecze:
- Kaziu, weź Pana Doktora na warsztat, niech rozmontuje silnik od tego Fiata i potem go zmontuje. Za poprawne rozłożenie silnika dasz Panu Doktorowi 50 pkt., a za złożenie drugie 50 pkt. Po egzaminie zdecydujemy, czy Pan Doktor się nada.
I tak zrobili. Po godzince, do biura szefa wraca pan Kazio i melduje:
- Szefie, Pan Doktor na egzaminie uzyskał 150 pkt.
- Jak to? - wykrzyknął Szef, przecież mogłeś przyznać 50 pkt. za rozłożenie i 50 pkt. za złożenie - razem 100 pkt.?
- Tak, Szefie, dałem mu 50 za rozłożenie, 50 za złożenie i dodatkowe 50 pkt. za to, że Pan Doktor wszystko to zrobił przez rurę wydechową.
moondek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2336
Dołączył(a): 07.07.2005

Postnapisał(a) moondek » 08.06.2009 10:20

Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 08.06.2009 10:49

moondek napisał(a):WYJĄTKOWY GAMOŃ :lol:

Co za ludzie - nikt z białych mu nie podziękował....
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Postnapisał(a) Vjetar » 08.06.2009 17:12

Kelner pyta nowo przybyłego do baru klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner. - Pytałem, co by pan chciał?
- Mój Boże... Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie: Czy chce się pan napić?
- Czemu nie... a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna, której kibicuję przegrała, kiepsko mi tu płacą, doskwiera mi samotność...
---------------------------------------------------------------------------

Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
- Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
- Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.
larry123
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 138
Dołączył(a): 05.07.2007

Postnapisał(a) larry123 » 08.06.2009 18:04

Policjant zatrzymuje dresiarza w beemce.
P: Dokumenciki proszę.
D: Nie mam dokumencików.
P(uśmiechnięty): Aha, bez dokumencików jeździmy?
D: Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
P: No proszę jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
D: A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
P: A to co!?
D: A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
P(zbaraniały): No akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwlok ...
D: Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
P: A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
D: Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka ...
kasia72
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 284
Dołączył(a): 27.02.2008

Postnapisał(a) kasia72 » 08.06.2009 19:11

Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzeslo i mówi do barmana:
- Sete i sledzia!
Barman zaskoczony podaje kaczce gorzale i sledzia, kaczka wypija, wciaga sledzika i mówi do barmana:
- Sluchaj stary jestem majstrem - murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakis czas bede tutaj wpadal okolo 15.00 na wódeczkie i sledzika...
Pomysl nad jakims malym rabacikiem...
Tego samego dnia barman zadzwonil do zaprzyjaznionego dyrektora cyrku:
- Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka ktora mówi ludzkim glosem, pije gorzale i wciaga sledzie... Dyrektor chcac zobaczyc to na wlasne oczy przyszedl do baru przed 15.00, siadl przy stoliku... W drzwiach
pojawia sie kaczka. Wskakuje na krzeslo i mówi ludzkim glosem do barmana:
- Jak zawsze wódeczkie i sledzika prosze... I jak tam? Przemyslales sprawe znizki
Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
- Chce pana zatrudnic! jestem dyrektorem cyrku...
- zaraz, zaraz... cyrku ?
- tak panie kaczko... cyrku
- cyrk..hmmm... cyrk... to taki wielki namiot ?
- dokladnie...
- z takimi drewnianymi laweczkami ?
- wlasnie
- z taka okragla arenka z piachem i trocinami ?
- oczywiscie !
- w takim razie na ch*j wam murarz ?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone