Tam, gdzie "nic nie ma" - Nin, Zadar i wyspa Ugljan

06.06.2017 Dzień 4 Wieczorny spacer po Kukljicy

To jeszcze nie koniec naszego wieczornego spaceru

Trochę tutaj wieje i momentami jest mi chłodno ale idziemy dalej, ciekawi co znajdziemy Poza tym jakoś tak nawet nie chce nam się wracać. Tu mamy niezłe widoki A jakie będą przy pięknej pogodzie... tego JESZCZE nie wiemy











Dochodzimy do takiego miejsca



w którym trochę śmierdzi i wydaje się, że droga się kończy.
Zawracamy ale zauważamy schodki i któregoś dnia przekonujemy się, że jednak droga jest, powyżej i można nią dojść do pięknej plaży

Opuszczamy już kompleks Zelena Punta, który nie zrobił na nas żadnego wrażenia i kierujemy się do apartamana. Obserwujemy zaróżowione niebo Zgodnie stwierdzamy, że Kukljica to świetny wybór

06.06.2017 Dzień 4 Wieczorny spacer po Kukljicy

Mijamy konoby, w których widać już turystów. A wydawało się, że nie ma tu nikogo

Pierwsza z nich to konoba Porat



do której chcieliśmy zajrzeć ale ostatecznie na obiedzie w konobie byliśmy aż jeden raz i to nie w tej.

Zaraz za nią znajduje się pizzeria a kawałek dalej kolejna konoba, w której spodobały mi się (standardowo) zewnętrzne dekoracje



Tu też parę osób siedzi ale ogólnie jest spokojnie.

Przy okazji tematu jedzenia w konobach przyznam się do czegoś, chociaż może nie powinnam

Kiedy tak sobie któryś z kolei wieczór siedziałam na balkonie przyszła mi do głowy taka myśl, że chyba coraz więcej turystów przyjeżdża albo z tych jachtów wychodzą wieczorami na kolacje bo każdego wieczoru słychać brzdęk sztućców

A że na żeglarstwie się nie znam ani na żadnych takich wodnych sprzętach to kilka dni mi zajęło uświadomienie sobie, że to nie z konoby a z portu te dźwięki wychodzą

Odważyłam się mężowi przyznać któregoś wieczoru - oczywiście, że mnie wyśmiał A ja głupia zastanawiałam się gdzie ci ludzie siedzą całymi dniami, że ich nigdzie nie widać a tu hałas nagle robią!

Ale wróćmy do Kukljicy

Spoglądamy na roślinki




i na taki ciekawy pomnik



przedstawia on ludzkie ciało zwinięte w kłębek ale dlaczego nie zrobiłam zdjęć z innych stron nie mam zielonego pojęcia

Docieramy już do apartmanu i sprawdzamy jakie widoczki ma nasz samochód



całkiem niezłe!

Spacer nie był długi ale na zapoznanie z mieścinką w sam raz.



Teraz czas na odpoczynek na balkonie...



... i kolejne zachwyty







Na wprost, na wzgórzu nad Zelena Punta znajduje się podświetlony krzyż



Ktoś go tam postawił i ktoś go oświetlił - znaczy ktoś tam jakoś dotarł, czyli da się wejść. Sprawdzimy! ale innym razem

07.06.2017 Dzień 5 Wycieczka rowerowa!

Wstaję i lecę zobaczyć Kukljicę o poranku a dokładniej o 8:20





Może być!

Kawa, śniadanko na balkonie i czas na pierwszą rowerową wycieczkę po wyspie

Godzinę później ruszamy w stronę domów naszej przyszłości, które widzieliśmy wczoraj. Po drodze mijamy Eden jakieś dziwne miejsce, któremu też w końcu nie zrobiłam zdjęć Jest tu parę figur i jakiś budynek w tyle ale ostatecznie tu nie weszliśmy. Czy to jakiś nietypowy cmentarz?
Habanero, noemi_s może Wy sprawdziliście i podpowiecie?

My w każdym razie jedziemy dalej, mijamy pierwszą lekką góreczkę i dojeżdżamy do kościółka Gospe Snježne.

Widoki tutaj bajkowe, między innymi na most Ždrelac, na który mamy zamiar się wybrać.







No i sam kościółek







Korzystam z pootwieranych okienek i zaglądam do środka




Oczywiście zanim zabrałam się za robienie zdjęć okazało się, że baterie do aparatu zostały w ładowarce tak więc zaliczyliśmy jeszcze powrót do domku, na szczęście było blisko

Spoglądamy jeszcze w prawo od kościółka





i ruszamy dalej

Hej !
Nieczęsto na CRO.PL pojawiają się relacje dot. wyspy UGLJAN. Kilka lat temu przeszedłem ją na piechotę ( również połączony z nią mostem PASMAN). To był początek czerwca, zauważyłem tylko jedną polska rejstrację, tak więc mało popularna wśród rodaków. Nocowałem na campach. Moim zdaniem mjsc UGLJAN jest najfajniejsza na tych wyspach. Wyróżnia się położeniem i urokiem. Dla rowerzystów to raj , są oznaczone ścieżki rowerowe nie ma takich przewyższeń jak na innych wyspach. Ale... to nie jest moja relacja, zachęcam autorkę do kolejnych opisów, zdjęć i spostrzeżeń. Przydadzą się nam wszystkim.
Pozdrawiam GAJUS

iedy tak sobie któryś z kolei wieczór siedziałam na balkonie przyszła mi do głowy taka myśl, że chyba coraz więcej turystów przyjeżdża albo z tych jachtów wychodzą wieczorami na kolacje bo każdego wieczoru słychać brzdęk sztućców

A że na żeglarstwie się nie znam ani na żadnych takich wodnych sprzętach to kilka dni mi zajęło uświadomienie sobie, że to nie z konoby a z portu te dźwięki wychodzą

Grające wanty...najpiękniejsza muzyka

ewula91 napisał(a):
Godzinę później ruszamy w stronę domów naszej przyszłości, które widzieliśmy wczoraj. Po drodze mijamy Eden jakieś dziwne miejsce, któremu też w końcu nie zrobiłam zdjęć Jest tu parę figur i jakiś budynek w tyle ale ostatecznie tu nie weszliśmy. Czy to jakiś nietypowy cmentarz?
Habanero, noemi_s może Wy sprawdziliście i podpowiecie?

Sprawdzałam, ale odpowiedzi nie znalazłam. Mnie się to kojarzy z posiadłością artysty - ekscentryka .

ewula91 napisał(a):Zawracamy ale zauważamy schodki i któregoś dnia przekonujemy się, że jednak droga jest, powyżej i można nią dojść do pięknej plaży

Na pewno jej nie odpuściliście Nie będę uprzedzać faktów, powiem tylko, że też do niej dotarłem A co do tajemniczego miejsca, to niestety nie wiem Zaczynam żałować, że nie miałem reweru Super się czyta i ogląda

Też z przyjemnością zaglądam na Ugljan, na którym niegdyś spędziłem miłe wakacje.

Gajus.ems napisał(a):Hej !
Nieczęsto na CRO.PL pojawiają się relacje dot. wyspy UGLJAN. Kilka lat temu przeszedłem ją na piechotę ( również połączony z nią mostem PASMAN). To był początek czerwca, zauważyłem tylko jedną polska rejstrację, tak więc mało popularna wśród rodaków. Nocowałem na campach. Moim zdaniem mjsc UGLJAN jest najfajniejsza na tych wyspach. Wyróżnia się położeniem i urokiem. Dla rowerzystów to raj , są oznaczone ścieżki rowerowe nie ma takich przewyższeń jak na innych wyspach. Ale... to nie jest moja relacja, zachęcam autorkę do kolejnych opisów, zdjęć i spostrzeżeń. Przydadzą się nam wszystkim.
Pozdrawiam GAJUS

Chyba właśnie to też wpłynęło na wybór tej wyspy na tegoroczne wakacje. Mało o niej znalazłam i aż korciło, żeby wszystko samemu sprawdzić

Co do ścieżek rowerowych mam zupełnie odmienne zdanie. Pobraliśmy w punkcie informacji turystycznej mapki oby dwóch wysp, były na nich zaznaczone między innymi ścieżki rowerowe. Po niektórych mieliśmy problem przejść pieszo bo tak nogi grzęzły w wielkich kamieniach, po niektórych rowery prowadziliśmy bo zwyczajnie było nam ich szkoda - o przewrócenie się nie trudno a i przebicia opon się obawialiśmy. No różnie z tym bywało. Ocenę wystawiam tylko na podstawie dróg (i to tych nie asfaltowych oczywiście), którymi przeszliśmy/przejechaliśmy a nie było tego za dużo. Może akurat na takie gorsze trafiliśmy.
Mimo to spotkaliśmy wielu rowerzystów a nawet zorganizowane grupy przyjeżdżające chyba z Zadaru na jednodniowe przejazdy po wyspach.
Co do przewyższeń nie mogę porównać bo to pierwsza nasza wyspa, ale na pewno było nam łatwiej niż na Dugim Otoku

beatabm napisał(a):Grające wanty...najpiękniejsza muzyka

Liczyłam na Twoją pomoc
Nazwy i tak na 100% nie zapamiętam ale nie będę już narzekała na niewychowanych klientów restauracji

noemi_s napisał(a):Sprawdzałam, ale odpowiedzi nie znalazłam. Mnie się to kojarzy z posiadłością artysty - ekscentryka .

A o tym nie pomyślałam W każdym razie uznałam to miejsce za bardzo dziwne i wolałam trzymać się z daleka

Habanero napisał(a): Na pewno jej nie odpuściliście Nie będę uprzedzać faktów, powiem tylko, że też do niej dotarłem A co do tajemniczego miejsca, to niestety nie wiem Zaczynam żałować, że nie miałem reweru Super się czyta i ogląda

Zostawiliśmy na lepszą pogodę

Nefer napisał(a):Też z przyjemnością zaglądam na Ugljan, na którym niegdyś spędziłem miłe wakacje.

Okazuje się, że jednak sporo forumowiczów tam było ja bym chętnie pojechała znów...

07.06.2017 Dzień 5 Wycieczka rowerowa!

Czas ruszać dalej a przed nami nieciekawa perspektywa ...



Sama nie wiem co po tym urlopie będę miała bardziej wzmocnione... uda czy ramiona

Tym razem wybieram pracę nad ramionami
Może warto by się jednak zatrzymać ująć te piękne widoki na zdjęciach? I tak tylko przy okazji złapać i wyrównać oddech




A w tyle zostawiamy



a to kawałek dalej, podczas kolejnego postoju na zdjęcia




Widok w stronę Zadaru



Uf, 12% pokonane



A teraz dla odmiany z górki, pod górkę, z górki, pod górkę i już jesteśmy na moście













Jest tu też jedna z wielu grup rowerowych przyjeżdżających na wyspy



Robią sobie pamiątkowe zdjęcia i ruszają na Pašman.
Zostajemy sami, więc kręcimy się jeszcze troszkę. Niesamowite jak tu wysoko!










Nieźle, ale trzeba zobaczyć coś jeszcze

07.06.2017 Dzień 5 Wycieczka rowerowa!

Wracamy na naszą wyspę i po chwili odbijamy w lewo, w szutrową drogę oznaczoną numerami 6 i 19 (pieszo-rowerowe). Prowadzą one do zatoki Kunčabok a dalej Velika Sabuša i Mala Sabuša.
Jedziemy na razie przed siebie a gdzie trafimy to się okaże

Mijamy taki domek



i zazdrościmy. Ktoś musi mieć piękne widoki



Chcemy jechać dalej, no ale...




dróżka taka sobie więc zawracamy i próbujemy przemknąć obok tego domku i dostać się do wody.
Udaje się!

Uvala Kunčabok

Bierzemy rowery na plażę i zostawiamy w cieniu ale tak, żeby mieć je na oku.
Właściwie to bardziej pasuje określenie kamieniołom Jak szybko postawiłam nogę na tej plaży tak szybko stwierdziłam, że zakup chłopięcych butów do wody w Kauflandzie za 14,99 zł na dwa dni przed wyjazdem to była bardzo dobra decyzja

Ale! Drugi rzut oka powoduje, że plaża zyskuje plusy.



Taka pamiątka na wstępie!
Zaraz zaglądamy do wody. Może nie jest tu zbyt wygodnie i raczej nie popływamy bo pełno jeżowców ale mamy co obserwować i co rusz to wyciągamy pamiątki.




Od plaży samej w sobie oczywiście o wiele ciekawsze są widoki







Po drugiej stronie zatoczka jest piaszczysta







Nie mogę tu długo wysiedzieć, bo oczywiście ciekawi mnie co jest na końcu zatoczki, po lewej stronie. Ruszam na spacer!

12% Wielki podziw za podjazd

beatabm napisał(a):12% Wielki podziw za podjazd

Podziw tylko dla męża ja wymiękłam...

Przysiadam spóźniona, ale to dopiero drugi dzień po urlopie, więc się sama usprawiedliwię:)
Z przyjemnością popatrzę na Ugljan - byliśmy tam rok temu i bardzo mi się podobało, to nie Dalmacja, ale ma swój urok. Też mi się wtedy wydawało, że to wymarzona wyspa dla rowerzystów. Podziwiam Waszą kondycję!

Malowa napisał(a):Z przyjemnością popatrzę na Ugljan - byliśmy tam rok temu i bardzo mi się podobało, to nie Dalmacja, ale ma swój urok.

Ugljan to jest Dalmacja !