napisał(a) woka » 17.12.2008 13:20
A teraz trochę fantazji.
Hipoteza:
zakładamy, nie jest wprowadzony stan wojenny, w kraju jest coraz gorzej ( było coraz gorzej), strajki się nasilają( nasilały się),..ludzie zaczynają się po czuprynach bić ( mało brakowało a być może że gdzieś w rodzinach już się targali), syn z ojcem, brat z bratem.
Dochodzi do zapalonej iskierki ( mogło sie zdarzyć), masakra jakich mało ( mogło się zdarzyć), trup na trupie( ....) ...
Czy tak mogło być ???? Nie ma żadnej gwarancji na "za" i "na przeciw".
Jakby teraz jakiś wizjonier powiedział ..... że dosłownie by tak było.
Jaruzelskiemu trzeba by pomniki stawiać.
( ale nie ma takiego wizjonera ...są lecz innej słusznej linii, wiedzą że stan wojenny był ogromnie zły i jakby go nie wprowadzono to wszystko byłoby ...... cacy, sielanka i raj na ziemi)
Nie wiem jaką Wy macie metodykę oceniania. Ja mam taką w wyniku której logika i poczucie odpowiedzialności i sprawiedliwości nakazuję mi daleko idącą ostrożność.
Na dowód, że nie idę będną drogą .... sądy do tej pory nie mogą osądzić ( w sądach się osądza a nie wendeta - //Janusz doskonale wiem co to oznacza//, przytoczyłem za AndrzejemJ ponieważ jest wrażenie Twojej.... wendety w polskim wydaniu).
..... i całe szczęście że są sądy, w przeciwnym razie, Janusz jako senior forum ...... wyrok znany,.... wendeta.
Ja takiemu myśleniu ( zaślepieniu) mówię stanowcze NIE.